Ten serial to jedna wielka pomylka. Obejrzyjcie oryginalny serial UK z 1967r. to od razu zrozumiecia jak bardzo zalosna i zenujaca jest produkcja z XXIw.
nie widziałem pierwowzoru, ale obejrzałem tego nowego "prisonera" i jest to bardzo dobry miniserial, co najmniej na ocenę 9/10. tak więc jeśli taka produkcja jest żenująca i żałosna w porównaniu z pierwowzorem, to tenże pierwowzór być musi jakąś doskonałą boską kreacją.
w co jednak wątpię, bo bardziej prawdopodobne wydaje się, że twój wpis jest jednym z takich typowych, czynionych przez osoby, które albo chcą pokazać jakie to one są "wyszukane" (bo widziały takie stare filmy...), albo dla zasady mieszają z błotem wszystko, co nowe, bo przecież od momentu, gdy filmy zostały udźwiękowione, to kinematografia straciła sens, bowiem co to za sztuka być aktorem, gdy można mówić.