Moim zdaniem to wspaniały blog, ze wspaniałymi informacjami na bieżąco. Wiolczur wykonuje
naprawdę świetne szablony,które są wręcz idealne. Zarówno zawartość postów jest ciekawa itd.
Ale i tak jestem ta zła, która doprowadza do płaczu. Bo nie zgodziłam się być w załodze, więc nie jestem kompetentna. Kiedy moim głównym powode, do nie przyjęcia propozycji było to, że miałam pisać na innym blogu, który jednak nie wypalił, bo dziewczyny poszły do vpl.
Zawsze myślałam, że internet to dobra zabawa, ale chyba się myliłam ^^
Sarro, jak mogłaś! Toż to zbrodnia! Zawiodłam się na Tobie!
A tak poważnie: Jestem po Twojej stronie.
Cóż, dopóki nie skorzystałam z internetu, nie miałam pojęcia, ilu to na świecie jest debili.
Najgorsze jest to, że ja serio robię się agresywna. I nawet obiecałam sobie, że nie będę więcej wchodziła na tego bloga, zeby się nie denerwować, ale się normalnie nie da! Nie panuję sama nad sobą...
Cóż, internet wyciąga z ludzi wszystko, co najgorsze :D
Wiem, ja też tak mam. Już go usuwałam z obserwowanych... xD
Nie martw się, Sarro. Jesteśmy z Tobą i za Tobą murem. Zresztą, pewnie widziałaś, mnie też zacna Milens zmieszała z błotem.
Tak, to smutne, na prawdę smutne. Chyba musimy z tym żyć, Skai. Myślisz, że damy sobie radę? xD
Jakoś będziemy musiały. Chlip, chlip. Bądźmy optymistkami. Teraz możemy się taplać w błocie razem. :D *Rzuca błotem w Sarrę*. :D
Musisz mi wybaczyć. Chlip. Trudno, umyjesz się jeszcze raz. *Rzuca błotem i z pasją wciera je we włosy Sarry*.
No cóż, mogłam. Wiem, wiem. Cóż, jak można mnie nie kochać. :D Ja Ciebie też. ^^
Nie wiem czy to coś zmieni, ale dla mnie jesteś miłą, ładną, zabawną, wartościową dziewczyną z wielkim talentem pisarskim. W razie potrzeby Twoja filmwebowa rodzinka Cię wesprze i pomoże <3
Proszę bardzo i wiedz, że zawsze możesz na mnie liczyć.
To chyba nie jest odpowiedni moment, ale mam pytanie. Czy zakazana historia jest dalej prowadzona, czy nie?
W teorii jest :D W praktyce... Mamy napisany fragment Camilii od jakiegoś miesiąca i nie możemy się zebrać, żeby napisać coś więcej.
Więc sama nie wiem na czym stoję :) A szkoda...
Szkoda, bardzo polubiłam tego bloga. Z drugiej strony, wiem jak trudno jest pisać, ponieważ sama mam trzy blogi.
Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wam weny :)
Ach, to nie brak weny, to problem ze spotkaniem się we cztery w tym samym czasie na gg :D
Aaaa... Ja to zawsze palne nie to co trzeba :D
Właśnie uświadomiłam sobie, że muszę napisać coś wszystkich blogach, a nie mam zbytnio pomysłu. Do 1D już mam, do drugiego napiszę, że Violka popada w coraz większy nałóg, a o Leomasie? Nic :( Masz może jakiś pomysł?
Niestety... Ja mam pomysły, a nie chce mi się pisać :D
Pomysłem Ci nie zarzucę, bo nie za bardzo wiem, co się u Ciebie dzieje - wybacz, nadrobię to jak tylko będę miałą chwilkę ;)
Saro pamiętaj, że masz nas ( Trochę to przypomina kwestie panienki V) Jak to ujęła Marysia ,, Twoja filmwebowa rodzinka cię wesprze" Tylko Sebastiana trzeba gdzieś wysłać, bo jest bardziej denerwujący niż przedtem. Zastanawialiśmy się z Martą na księżycem, ale chyba Pluton jest lepszy;)
Saro, jak ludzie korzystają z internetu uważają się za nie wiadomo kogo. W normalnym życiu nie powtórzyliby nawet połowy tych wszystkich słów, jakie napisali.
Ja, niestety, jestem wybuchowa i jakby mi przyszło mówić to bym jeszcze więcej powiedziała niż napisałam xD Muszę chyba coś z tym zrobić.
Pluton jest dobrym wyjściem :)
Wiesz, chodziło mi o pewne osoby, ale ty wiesz o kogo chodzi, Ciiii. Jeśli chodzi o twój charakter to nie wątpię, że byś powiedziała jeszcze więcej.
Cudownie, teraz tylko trzeba jakoś wykombinować rakietę...
Sebuś sam pojechał pannę S. dając mi linka do tego filmiku. Nie przeżyję, jeżeli nie pokażę go wszystkim xD
http://www.youtube.com/watch?v=XIMeS5fl43A 7:39 :D Nie śmiej się za głośno! ^^
To teraz Ciebie zapraszamy przed cholernie dużą publiczność ^^ Ser mejor zaśpiewała naprawdę ślicznie ;3
Kochanie, jeżeli ktoś umie śpiewać to nieważne, czy publiczność jest czy nie - kiedy śpiewasz przeponą to stres nie ma wpływu na wydobywany dźwięk. Ona po prostu nie wyciąga, a na nagraniach ją poprawiają. Ach, Ci ojcowie potrafią załatwić pracę po znajomości :D
Sebastianie nie pogrążaj się jeszcze bardziej... Radziłabym Ci wyżalić się ośmioletnich Tinistas, one na pewno Cię zrozumieją...
Oczywiście, jesteśmy głupie, ślepe, głuche, nie mamy gustu i nigdy nie dorównamy wszechmocnej Martinie. Mam nadzieję, że wyczułeś w zdaniu ironie.
Oczywiście, przecież każda dziewczyna chciałaby mieć nogi jak patyki, figurę płaską jak decha. Specjalnie nawet zacznę się malować jak ona. Codziennie rano będę wkładała głowę do wiadra z pudrem, potem zużyję trzy szminki, trochę ( Trzy kilogramy) tuszy do rzęs, pełno podkładu i jeszcze lakierem się wypryskam, by makijaż się utrzymał, bo przecież tapety nigdy za wiele. Normalne klon Tinki!
A potem to wszystko zmyjesz, umalujesz się normalnie i będziesz wyglądać prawie tak dobrze, jak Tini ;3
To Tinka ma taką twarz bez makijażu? Życie strasznie ją ukarało. Wyobraź sobie, że ja nie potrzebuję makijażu, by wyglądać lepiej niż Martina ( Tak, poprawiam sobie samoocenę).Poza tym już lalki Barbie mojej siostry są bardziej naturalne od Tinki.
Hahahahaha, rozśmieszyłeś mnie Sebastianie:D. Kochany, makijaż skórze szkodzi i twoja Tinka nie raz się o tym zapewne przekonała. Przez słuchanie jej wycia, twój mózg zatrzymał się na poziomie pięciolatka:3
Lepiej się nie przejmować Wszechwiedzącym Sebkiem. On ma swój kobiecy gust, a biorąc to pod uwagę, wolę nie wiedzieć jak wygląda ta dziewczyna z lodowiska ;D
Dzisiaj nie dam rady odsłuchać, gdyż siedzę na tablecie. Jednak patrząc na wykonania panienki S, już śmieję się jak głupia:D
Wierzę Ci na słowo, choć nie raz śmiałam się z Tinki. Ostatnio oglądałam odcinek Violetty z tatą. Jeśli to można nazwać oglądaniem, gdyż cały czas komentowaliśmy wspaniałą Martinę! Jeszcze nigdy tak się nie śmiałam z odcinka.
Zawsze do usług ;)
Tylko się już nie denerwuj, widzisz jakie masz poparcie xd
Ja się nie denerwuję, ja dyskutuję :) Bardzo inteligentnie, staram się popierać swoje wypowiedzi argumentami, jednak nie są chyba wystarczająco dobitne. Ech, adwokatem jednak nie zostanę :( Filmweb zniszczył moje marzenia!
Btw. Zuzka będzie miała jutro ubaw, jak będzie czytała ten temat ^^