Nie

TAK

Zgodzę się jedynie że przez najbliższe 20 lat nikt nie zrobi kolejnej adaptacji, ponieważ amazon ma prawa, a nawet jeśli ktoś je odkupi lub przejmie to będzie musiał odczekać sporo czasu żeby nie być kojarzonym cringe'm amazonu. Zapewne dlatego też puryści Tolkiena tak nienawidzą tego serialu, ponieważ odebrał im nadzieje na prawdziwą ekranizację jego świata. I dlatego też odpowiedź na krytykę tych ludzi "nie podoba się to nie oglądaj", jest najgłupszą odpowiedzią.

Lavrenzo to nie są problemy tego serialu. Problemem jest tragiczny scenariusz, marne aktorstwo i wykorzystywanie świata Tolkiena do przedstawienia opinii polityczno - społecznych przez twórców. Fakt, LOTR Jacksona również nie był do końca wierny książkom, ale wydaje się, że Jackson zrobił wszystko, żeby połączyć komercyjne wymogi kina z artyzmem profesora. W serialu amazona Tolkiena jest bardzo mało, za to komentarza politycznego od groma.

Tolkiena jest akurat bardzo duzo.A nie da sie przerobic ksiazek 1 do 1 bo w serialach i filmach to nie mozliwe jest.Juz zostawcie ksiazke do czytania , a serial film do ogladania.Najwazniejsze zeby nie przekraczac pewnych granic i mysle ze Amazon nie przekroczyl ich ;].Naszczescie LOTR od Amazonu nie jest Gra o Tron albo Ojcem Chrzesnym uffff.

A co Ty masz do gry o tron i ojca chrzestnego?

Miało być o 1) wykuciu pierścieni przez elfów na spółkę z Sauronem, zatem przy okazji powinno być też o 2) wojnach z Sauronem, 3) upadku Numenoru. Cel wykucia pierścieni to napromieniowanie w ciągu roku elfów mithrillem, bo inaczej zemrą, co ustalono na podstawie choroby drzewa w Lindonie. Aktorzy upadku Numenoru są już rozstawieni, ale żadnych przesłanek do upadku nie ma, są jakieś wizje królowej. Zatopienie Numenoru to ostatni akt jego upadku, póki co nie zanosi się na poprzedzające go wydarzenia (strach przed śmiercią, zbrojenia, napaść na Valinor; składania ofiar z ludzi sobie nie wyobrażam). Numenor nie robi wrażenia potęgi militarnej ani nie widzę możliwości degeneracji moralnej. Ludzki strach przed śmiercią, potęgowany przez siłę i dostatek; elficka chęć pozostania w Śródziemiu dłużej - to są główne motywy działania głównych aktorów sceny drugiej ery. Nie widzę tego.

To wszystko jeszcze moze byc ukazane w 2 sezonie albo w 3,4,5,.Spokojnie to dopiero 1 sezon tu chodzilo tylko o przedsawienie bohaterow i troche swiata Srodziemia.Mysle ze Amazon pojdzie na calosc w 2,3 sezonie a o 4 i 5 to juz wogole.Mysle ze narazie poprostu zaduzo oczekiwaliscie po 1 sezonie a to przeciez dopiero poczatek.Mysle tez ze w cale nie musieli isc zgodnie z ksiazka jesli chodzi o czas przedstawiony bo to w koncu tylko serial a w serialu musza jakos inaczej troche rozlozyc czas i przestrzen to nornalne , a ostatecznie i tak wszystko moze sie trzymac kupy i miec sens jak w ksiazce tylko w innym troche wydaniu

Wyobrażasz sobie w czasie życia tego pokolenia numenorejczyków składania przez nich ofiar z ludzi?

"fanatycy Tolkiena nienawidza" - to nie tak, bardzo wybiórczo przedstawiasz to co się różnym osobom podoba a co nie. Poczytaj na forum choćby różne wypowiedzi to zobaczysz. 

czytalem wiele wypowiedzi i glowa boli jak bardzo zlowliwosc nie zna granic i jak wchodza w szczegoly.DRAMAT.

To poczytaj moje: odc. 8 (spoilery): https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/episode/1/8/discussion/Odc.+8%3A+plusy%2C+minusy%2C+absurd y,3322960
Tu odc. 7 z linkami do omówień poprzednich odcinków: https://www.filmweb.pl/serial/Władca+Pierścieni%3A+Pierścienie+Władzy-2022-83508 2/episode/1/7/discussion/Odc.+7%3A+plusy+i+minusy,3321726

Za 20, 40 lat nikt nie będzie o tym serialu pamiętał

Będzie pamiętał, bo to jednak jest wyczyn z takimi pieniędzmi i takim materiałem wyjściowym zrobić takiego gniota.

Co do samych pieniędzy, to 200 mln za 8 godzinny serial nie jest jakimś kosmosem. 3 godzinne Avengers tyle kosztowało.

Obleh, szanuję i lubię Twoje wypowiedzi na tym portalu, ale tak wysoko ocenić to gunwo?

Lem powiedział, że Solaris z 1972 to kupa. To samo Kingo o Lśnieniu Kubricka. Filmy te nie idą kartka w kartkę. To samo Pierścienie. Dobre adaptacje mnie ciekawią.

Nie interesuje mnie, co powiedział Lem i King o adaptacji ich dzieł. Ktorych uwielbiam. I Solaris, i Lsnienie uważam za wielkie filmy. Pierścienie wielką adaptacją nie są, co więcej, to straszna popłucizna po Tolkienie.

hahaha dobre ;].Ludzie mysla ze jak nie ma scen akcji jak w Transformersach albo Avengersach to jak moze kosztowac cos 200 mln albo 700 mln haha.

Skąd te 200 mln? Za same prawa do Władcy Pierścieni zapłacili 250 mln, nie mając pewności, czy będzie więcej niż 1 sezon. Każdy odcinek kosztował około 60 mln a całkowity koszt tego sezonu wraz z kampanią marketingową jest szacowany na około miliard dolarów :D

Miliard dotyczy 5 sezonów.

1 sezonu

Nie, miliard to koszty jakie juz ponieśli, a drugi sezon kreca dopiero od kilku dni. Juz wydali tyle, co HBO na 8 sezonów Gry o Tron :D

A ja mysle ze bedzie.Glownie dlatego ze nigdy nikt nie dostanie innych praw do nakrecenia Srodziemia.

Kiedyś (za kilkadziesiąt lat) się prawa autorskie przeterminują. Tak jak s Kubusiem Puchatkiem niedawno.

Tylko że Disney postać Kubusia Puchatka i wszystko co się dało zastrzegł jako znaki towarowe, więc i tak nikt inny nie nakręci o nim filmu...

Widzę, że nie słyszałeś: 

https://en.wikipedia.org/wiki/Winnie-the-Pooh#Disney_exclusivity_(1966–2021) 


https://en.wikipedia.org/wiki/Winnie-the-Pooh:_Blood_and_Honey 

Nie, nie słyszałem. Ale taki film o Kubusiu nie może przypominać Disneyowskiej wersji, bo ona jest chroniona znakami towarowymi, co znacznie komplikuje sprawę przy kręceniu czegoś innego, niż parodia. Po drugie raczej żadne duże studio w to nie zainwestuje kasy, żeby się nie narażać na konflikt z Disneyem. Z tego co na szybko przeczytałem, to już z Blood and Honey jest problem, bo nie mieli prawa pokazać Kubusia w czerwonej koszuli :)

Prawa do trylogii Tolkiena wygasną w USA za 30 lat, więc nie ma co gdybać jak będzie wtedy wyglądała sytuacja, ale jest bardzo prawdopodobne, że za naszego życia dobrej ekranizacji Tolkiena się nie doczekamy, podobnie z Sapkowskim.

Widocznie znaki towarowe mogą chronić jakiś wizerunek itp., jak np. wzór drzwi do Morii albo inskrypcja na pierścieniu. Mało tego jest, więc nawet gdyby Tolkien Estate zastrzegł co się da, to wiele nie zaszkodzą ewentualnym ekranizatorom po wygaśnięciu praw za te 30 lat. Podzielam obawy co do przyszłych ekranizacji.

Zgodne z Tolkienem czy nie, sam pomysł że Galadriela przepłynie ocean wpław po drodze spotykając płynącego na tratwie Saurona jest skrajnie idiotyczny, ale to, że ktoś postanowił wyłożyć setki milionów na sfilmowanie tego (i nie miała to być parodia), to już przekracza moją zdolność pojmowania świata :D

A co jesli Sauron na tratwie znal przyszlosc Galadrieli i oczekiwal na to spotkanie

a co jeśli nie i jest to i był to po prostu debilny zabieg scenarzystów?

A to w zyciu nigdy nie trafiles w miescie albo gdzies na swiecie na bliska osobe znana przez przypadek ?Skoro w zyciu sa takie sytuacje , to tym bardziej w filmie Fantasy ktory jest tylko filmem fantasy/.Mi to zupelnie nie przeszkadzalo w serialu

Jasne, płynąłem sobie do Szwecji ale w połowie drogi się rozmyśliłem, więc wskoczyłem do Bałtyku, patrzę, a tam bliska mi osoba sobie dryfuje, co za przypadek. A potem poszliśmy wypić piwo pod wybuchającym wulkanem, niby temperatura gazów sięgała tysiąca stopni C, ale nam nic się nie stało, tylko piwo trochę ciepłe, choć wszystko wokół nas się spaliło, jak to w życiu.

Ten serial jest totalnie idiotyczny i tej głupoty nie da się w żaden sposób obronić. Ale druga sprawa to jest to, że Amazon postanowił zainwestować gigantyczne pieniądze w serial w świecie Tolkiena, a wybrali idiotyczny scenariusz od dwóch amatorów. To jest smutne bo z środkami jakimi dysponowali, to mogli stworzyć arcydzieło. HBO by za te pieniądze nagrało kilka świetnych seriali.

celowy plan ktory opisalem

Ale jaki problem ze Galadriela trafila na Saurona na tratwie na srodku oceanu ? Przeciez w zyciu tez zdarzaja sie zbiegi okolicznosci przypadki przeznaczenie.A to tylko film fantasy wiec tym bardziej to mialo sens ze trafili na siebie

Tym sposobem to możesz wszystko wytłumaczyć.

Ten serial ocenia nisko większość widzów, a nie tylko fani, czy czytelnicy Tolkiena. Ja sam książki dopiero mam w planach przeczytać, zaś serial uważam za absurdalny, nielogiczny, infantylny niewypał. Cały serial to jest przykład na to, jak serialu się robić nie powinno. Nic tutaj nie współgra ze sobą: dialogi, kostiumy, fabuła, budowanie napięcia, bohaterowie, długo by wymieniać. Jedynie widoczki są ładne i muzyka, choć też nie specjalnie wybitna. Wątpię, żeby za 40 lat ten serial był w ogóle jeszcze pamiętany, a jeśli tak to jako przykład totalnej amatorszczyzny.

Większość czyli banda debili, którzy słuchają disco polo, hausòw, wixy i głosują na prawo i sprawiedliwość.. Faktycznie opiniotwórcza grupa ludzi ;)

Poprzeczka jest tak nisko że raczej nie będzie trudno to przebić. Największym problemem tego serialu jest debilny scenariusz i niezbyt ciekawe postacie które w dodatku zostały średnio zagrane (najwięcej sympatii mam chyba do Adara). Nie wiem co tam takiego jest co sprawia że uważasz ten serial za arcydzieło xD

Jesli postac Elronda , Durina , Halbranda o Galadrieli nie wspomne bo wiem jak bardzo ja nienawidzicie za samo jej spojrzenie haha , To nie mamy oczym gadac i widac wogole nie znasz sie na dobrym aktorstwie.

Z Twoich wypowiedzi wynika zaś, że nie znasz się na niczym o czym się wypowiadasz. O formie wypowiedzi już nie wspominając.

To ze ktos ma odmienne zdanie o czym sie wypowiada , nie znaczy ze nie zna sie na niczym.Poprostu wy nieakceptujecie inne zdania i myslenia niz wasze wlasne

Nie mówię, że na niczym, tylko na tym o czym mówisz. Nadal czekasz na gobliny w serialu? Dlaczego piszesz do mnie w liczbie mnogiej?

Dobre aktorstwo to dla mnie chociażby taki Andy Serkis, Anthony Hopkins, Madds Mikkelsen albo Bryan Cranston i mógłbym tak wymieniać długo, a te marne serialowe aktorzynki to jest idealny przykład jak nie grać, bo kiedy twoja postać nie jest w stanie zainteresować widza i nie ratuje scenariusza to znaczy że z***ałeś jako aktor. Ja bym polemizował z tym kto tu się na dobrym aktorstwie nie zna chyba że po prostu głupiego udajesz xD

Żeby dobry film wspominać po latach, musi się pierwsze czymś wybić ponad przeciętność. Showrunerzy dużo obiecywali, miało być wszystkiego dużo z pompą i przepychem. Dostaliśmy wielkie nic. Pierścienie władzy nie dorastają innym serialom do pięt pod względem bitew. Gra o tron, wikingowie, last kingdom biją na lep i szyję sceny batalistyczne. Nie ma nawet porównania do trylogii, trojii, Aleksandra, bravehearta czy patrioty. Showrunerzy obiecywali gwiazdkę z nieba to teraz porównuję do najlepszych produkcji, w których dbano o drobiazgi. Kostiumy to podstawa kina kostiumowego. W pierścieniach wypadly fatalnie. Dostaliśmy zbroje z plastiku i gumy, z elementami nadrukowanymi na koszulkę. To jest godne politowania, a nie zapamiętania. Miał być gigantyczny budżet, miały być fajerwerki, a jest bieda z nędza. Pierścienie władzy nie są w stanie konkurować z innymi produkcjami. Przedstawienie Numeronu jako potęgi to żart i kpina. Serio mocarstwo, które było swego rodzaju Atlantyda srodziemia posiadało tylko pięć okrętów. Dziś mamy CGI i można to było ładnie zrobić. Flota Numeronu powinna być zbliżona do tego co oferowała Troja lub gra o tron. Kompletnie nie widać obietnic showrunnerow i pieniędzy w pompowanych w produkcję. Jest słabo i nędznie.
Jestem ciekaw dlaczego wielkie nazwiska nie chciały grać w tym dzielę kinomatografii. Tyle hajsu było do podziału. Czyżby scenariusz był tak kiepski, że nikt poważny nie brał tej produkcji na poważnie? Jestem pewien, że po tym co aktorzy pokazali, nikt się nie wybije i nie wejdzie do kanonu gwiazd. Pod każdym względem produkcja nie jest warta zapamiętania. Można ją postawić przy kiepskich produkcjach fantasy, które czasem emituje w swojej ramówce telewizja puls.

Pełna zgoda. Wszystko, co można było spartolić w tej produkcji, to spartolili. Kostiumy tanie i żenujące, jedynie zbroja Halbranda wyglądała realistycznie i w miarę dobrze. Nadużywanie w kółko tych samych lokacji. Numenor - potęga, a dostajemy ciasne pomieszczenia, malutki rynek, i 3 ocalałe statki na krzyż. Niekonsekwencja i błędy fabularne tylko pogrążyły tę produkcję. W Numenorze zniszczone zostały dwa statki. Kamera nam pokazuje w momencie eksplozji, że na wodzie stoi jeszcze pięć, ale bohaterowie mówią o trzech. Kolejna scena, Numenor rusza na wojnę tymi trzema łajbami i mija po drodze zacumowane w porcie kolejne statki. Dziwne. Ponoć więcej statków nie mieli. Nikt nie docieka co Isildur robił z kumplem na morzu w momencie eksplozji. Scenariusz sobie zaprzecza z odcinka na odcinek. Hafrootowie nikogo nie zostawiają w tyle, a potem się okazuje, że to g...no prawda. Bronwyn mówi Arondirowi, że gdy staną do walki, to przegrają, a odcinek później ona sama zagrzewa ludzi do boju, obiecując im, że wszystko będzie dobrze jeżeli tylko się zjednoczą. Wieśniacy mieli całą noc na spakowanie się przed opuszczeniem wioski i jedzenia nie zabrali. Przez pierwsze dwa odcinki wszyscy wszędzie chodzą pieszo, tak jakby koni tam nie mieli. Arondir walczy swoim karate z orkiem i żaden z nich nie ma broni. Kumpel Isildura w scenie bitewnej raz ma miecz u boku, a raz go nie ma. Bronwyn dostaje dwa razy z łuku, ale okazuje się, że jednak nie, że jest przeszyta tylko jedną strzałą. Galadriela bierze na twarz podmuch z wulkanu, który niszczy chaty po drodze i nic jej nie jest. W ogóle, po tej eksplozji każdy każdego szuka i to w wiosce gdzie jest zaledwie kilka chat na krzyż, jak trudne może być odszukanie kogoś w tak małym miejscu? Galadriela zaś zamiast pomóc rannym i zaginionym, to jako pierwsza daje nogę z wioski, ciągnąc za sobą Theo. Wielka bohaterka, która jedyne co potrafi to upokorzyć praktykantów, którzy dopiero uczą się walczyć. Tak na marginesie, w ogóle nie widzieliśmy jej walczącej w tym serialu. Chyba tylko w tej żenującej scenie z trollem, i w zasadzie to tyle. W ogóle bohaterowie to idioci, dialogi są idiotyczne, postacie sobie zaprzeczają, raz mówiąc jedno, potem mówiąc lub robiąc coś zupełnie przeciwnego. Sadok, czy jak mu tak w scenie z Malwą: "mogłabyś chociaż raz nie mieć racji". Wcześniej ona proponowała, by zabrać rodzinie Nori cały dobytek i porzucić ich gdzieś w lesie. Czyli wg Sadoka miała wtedy rację. Przyjaciółka Nori żegna się z nią płacząc. Ale dlaczego z nią nie pójdzie, przecież z tego co zrozumiałem, rodziny już nie ma, bo zginęli. Co ją zatem trzyma? Cały serial to jest totalna amatorszczyzna. Źle budowane napięcie, nieumiejętny rozwój postaci, źle dobrany czas ekranowy. Bohaterowie, którzy nic nie wnoszą do historii są pokazywani przez kilka sezonów. A istotne dla fabuły osoby i wątki, na szybko podsumowane w ostatnim odcinku. To jest nieporozumienie. Gdyby nie było Harfootów, Bronwyn, Theo, Arondira, to ten serial tylko by zyskał. Wątek Bronwyn i Arondira jest kompletnie niepotrzebny. Ewentualnie nadaje się na jeden odcinek, nie więcej.

Ten serial to całkowicie zmarnowany potencjał. Praktycznie każdy aspekt serialu to jeden wielki niewypał. Zero logiki w scenariuszu.

Twój komentarz to już kopanie konającego. Można tak wymieniać i wymieniać, bo absurd goni absurd w kazdej scenie. Ci dwaj goście od produkcji to kompletni amatorzy.

Dlatego właśnie serial przejdzie do historii. To co wokół niego się dzieje będzie też dobrym materiałem do badań dla socjologów, politologów czy medioznawców.

Żeby coś było pamiętane po 30 latach to musi być co najmniej dobre. Gnioty się zapomina, i do nich nie wraca. Za 30 lat ludzie będą z zażenowaniem wspominali tę produkcję, oczywiście ci nieliczni, którzy będą chcieli ją jeszcze pamiętać. Reszta będzie żyła kolejnym dniem.