Raczej ich pozwać. Jeśli ty uważasz, że teksty są dobre, to wolę nie wiedzieć jaki poziom sobą reprezentujesz.

Po prostu nie rozumiesz przesłania.

Skandalicznej głupoty, obrzydlistwa tego serialu, chamstwa i prymitywnego zachowania nie mówiąc o jeszcze bardziej troglodyckim humorze?

Ty widzisz tylko płytką otoczkę, a głęboko ukryty jest sens.

Sens? Możesz mi go wyjaśnić? Bo chyba kwintesencją tego serialu nie jest chłopiec zombie z mózgiem na wierzchu

Sensem jest wyśmianie pewnych stereotypów. Nie tylko o polskich szkołach. Nie bez powodu każdy z czterech bohaterów jest przedstawicielem innych poglądów, nietypowych dla ośmiolatków. Każdy odcinek ma jakieś drugie dno, jednak ci co mówią, że to tylko głupia bajeczka z prymitywnym humorem, której targetem są głównie gimnazjaliści, sami tak naprawdę widzą tylko przekleństwa, dysortografię i chamstwo, nie potrafiąc spojrzeć szerzej. Podobnie jest zresztą ze "Światem wg Kiepskich".

Nigdy nie chodziłam do gimnazjum, nie mam dysdebilizmu, czytam książki, jestem wykształcona, nie oglądam Światu według kiepskich.
Pomimo wykpieniu pewnych stereotypów, chamskie odzywki i obrzydliwe zachowania są prymitywne. Wykpienie czegoś owszem. Ale trzeba umieć to zrobić.

Być może nie masz, ale nie o tym mówię. Trzeba spojrzeć trochę głębiej, nie tylko na chamskie odzywki. Wbrew pozorom, to serial dla inteligentnych ludzi. Nawet nie chodzi o wykpienie stereotypów.

Dla ludzi inteligentnych, ale głownie idioci go oglądają (nie mówię o Tobie) hm...ciekawe.
Wykpienie czegoś czy ironizowanie to umiejętność jakiej ten serial nie posiada. to na podbnej zasadzie jak si ę robi polskie komedie. Nie są śmieszne mają żenujący 'humor'

Wiadomo, to specyficzny humor, też nie dla wszystkich, ale bardziej chodzi o alegorię do naszego społeczeństwa. Przykładowo odcinek "Festyn": Szkolne eliminacje to metafora wyborów. Wygrani to populiści. Jak najbardziej twórcy umiejętnie ironizują i wyśmiewają.

Widziałam łącznie nie więcej niż 5-6 odcinków w tym z przyjazdem Andżeliki i chyba kanapką. Plus pierwsze 3 to na pewno. Oprócz buractwa i chamstwa, nie dopatrzyłam się tam żadnego stereotypu, albo wykpienia. Na pewno bezsensownego wyzywania nauczycielki, która jest rownie durna jak uczniowie.

Widzę, że cię nie przekonam. Chyba trzeba też lubić formę tego serialu i sposób przedstawienia, by zrozumieć głębszy sens. Do mnie osobiście to trafia. Pozdrawiam.

"Chyba trzeba też lubić formę tego serialu i sposób przedstawienia, by zrozumieć głębszy sens."

Co ludzie widzą w tym stwierdzeniu "zrozumieć"? Można zrozumieć przesłanie, które ktoś chce ukazać i pomimo tego serialu nie lubić (tak jak jest, jak widzę z Sasayaki), także nie rozumiem tej retoryki. Zwłaszcza, że owe przesłania Włatców są tak dosłowne, że przeoczyć je to trudna sztuka. Mi nie przeszkadza, że ktoś lubi ten serial, jego sprawa, ale rozumowanie na zasadzie (nie podoba ci się = nie rozumiesz" już mnie trochę irytuje.

Mam powody by wysunąć takie wnioski. Jeśli ktoś dostrzega tylko płytką powierzchnię to raczej jasne, że nie jest w stanie dostrzec głębi. To bajka dla dorosłych, bynajmniej nie dlatego, że są tam przekleństwa. Sasayaki widzi zombiaka z mózgiem na wierzchu i jego kolegów, którzy umieją tylko przeklinać, a nie zauważa psychologii tych postaci, jakie zachowania przedstawiają i drugiego dna. Przez "zrozumienie" mam na myśli to, że jeśli kogoś zniechęca forma serialu to nieważne co by serial przedstawiał, i tak będzie negatywnie nastawiony.

No dobra, w takim razie po czym odróżniasz osobę, która zrozumiała film, a jej się nie podobał od tej, którą rzekomo jest Sasayaki?

Po tym, że przynajmniej dostrzega jakieś wartości poza prymitywną otoczką.

"Pomimo wykpieniu pewnych stereotypów, chamskie odzywki i obrzydliwe zachowania są prymitywne. Wykpienie czegoś owszem. Ale trzeba umieć to zrobić."

Czy to aby nie podchodzi pod "dostrzeganie jakichś wartości poza prymitywną otoczką"? Chyba że według Ciebie wszyscy mają piać z zachwytu nad tym, co twórcy tam chcieli przekazać.

"Ale trzeba umieć to zrobić". Kędzierski umie tylko trzeba zrozumieć jego konwencję.

" (...) trzeba zrozumieć jego konwencję."
http://www.youtube.com/results?search_query=wywiad+z+bia%C5%82ow%C4%85s&oq=wywia d+z+bia%C5%82ow%C4%85s&gs_l=youtube.3...1504.7366.0.7536.17.16.0.0.0.0.301.2340. 2j5j5j1.13.0...0.0...1ac.1.QlrhTUbAlbs
Zawsze mi się to przypomina, jak czytam obronę konwencją ;p

W każdym razie wracając do tematu osobiście uważam to za przynajmniej częściową kalkę South Park, to po pierwsze. Po drugie, jakaś oryginalna myśl może i jest tam zawarta, ale dla mnie to przede wszystkim zbyt pretensjonalne i prostackie.

Czyli nie jesteś przekonany do formy, ale rozumiesz, że jest tam głębsza myśl. Może sam pomysł jest zaczerpnięty z SP, ale odcinki WM z odcinkami SP za wiele wspólnego nie mają, szczególnie, że Polski serial dotyczy naszej rzeczywistości, przez co jest mi bliższy i wyśmiewa stereotypy znane Polakom.

Napisałeś że dajesz 8/10 a dałeś 10/10 ♥.

O ja pierdziele ale walnąłem byka.Gratuluję oka,widocznie musiałem napisać to kiedy indziej i nie zerknąłem na swoją ocenę.

a mm zdaniem , najlepsze są stare produkcje pokroju Bolka i Lolka , czy Krecika

nie no, nie jedyna. jeszcze bolek i lolek jest fajny

Niby tak, ale weźmy pod uwagę, do jakiej grupy wiekowej kierowane są te seriale. Ja osobiście nie pozwoliłabym sześcioletniemu dziecku obejrzeć Włatców Móch, wolałabym puścić mu właśnie Bolka i Lolka :)

wiadomo

"Jedyna dobra polska bajka te teksty i pomysły"

Dam dobrą radę:

1. Dorośnij
2. Obejrzyj na próbę kilkanaście losowych odcinków tego:

http://www.youtube.com/watch?v=x5E021FJxPo

Jeśli po tym będziesz twierdził że Włatcy są świetni to nie ma szans dla ciebie i pozostaje już tylko pistolet lub skok do rzeki z mostu.

Życzę miłego dnia.

" (...) i pozostaje już tylko pistolet lub skok do rzeki z mostu."

Można także efektownie to wszystko połączyć ;)

Po avatarze sądzie że skorzystałeś ze swojej rady.