Nie wiem czy tylko ja na to zwróciłam uwagę, ale Grzegorza Damięckiego nie dało się w ogóle zrozumieć. Ma strasznie słabą dykcję. Naprawdę, musiałam cofać, bo nie dalo się usłyszeć co mówi. Mój tata też miał z tym problem. U innych aktorów tego nie zauważyłam. Widziałam już Grzegorza Damięckiego w filmie "Podatek od miłości" i miałam podobne odczucia. Widziałam komentarze, że był problem z dźwiękiem, ale ja ogólnie nie miałam problemu z usłyszeniem innych aktorów, z wyjątkiem niestety głównej postaci... Szkoda, bo serial nawet ciekawy, duży plus za wybranie Agnieszki Grochowskiej do tej roli (super aktorka, która nie gra w byle czym).