Jestem mega wkurzony ilością otwartych wątków. To chyba mini serial czy nie? Jak miałem nadzieję, że zrozumie na koniec wszystko, tak mam jeszcze więcej pytań. Jest to bardzo frustrujące.
Jedyny wątek nie powiedziany wprost to Daniel. I tu dość łatwo można dojść do wniosku, że tak jak w przypadku pielęgniarki i córki, staje się agresywny na myśl o przeszłości gdy bezpodstawnie stracił wszystko. Powrót chłopaka który był jednym z powodów (zaginiony) tylko go uruchomił.
Dawid, nie Daniel. No a po co artur przylazł do Dawida? Czemu on go zabił? Czemu chciał zwalić winę na Pawła? Czy artur szukał Pawła? Jeżeli tak to po co? Co ma wspólnego Chinka z Markiem? I ta sama Chinka sprzedawała nieruchomość szwagierce Pawła zeby pogrążyć fundację? Skąd wiemy co się stało z matką Pawła? I w ogóle jaki jest sens całej tej intrygi, po co oni to robią, przecież to się kupy nie trzyma.
Dawid, nie wiem skąd mi się wziął Daniel. A mógł do niego iść z wielu powodów, może np miał wyrzuty sumienia, że Dawid skończył jak skończył, a może wręcz przeciwnie miał mu za złe, że Wojtek był zatrudniony na tym obozie, a może chciał z tym o kimś porozmawiać. Dawid widać, że staje się agresywny na samą myśl o tym wszystkim. To, że coś nie jest powiedziane wprost nie znaczy, że jest to błąd. Każdy taki serial i zawsze wszyscy chcą mieć wszystko podane na tacy, nad niczym się nie zastanawiać.
Ale kto chciał zwalić winę na Pawła? Przecież większość tych akcji była związana z sprawą gwałtu i utrudnianiem życia przez bohatera granego przez pazurę.