Po wielu przeczytanych komentarzach, zdziwiłem się, że niektórzy tak nisko ocenili ten serial. Wiadomo tak jak i dupę, każdy ma swoją opinię. Nie wiem czy to jest spowodowane, że bardziej restrykcyjnie podchodzimy do polskich produkcji, więcej wymagamy? Być może.
Ja doceniam ten serial za grę aktorską, nie zauważyłem aby ktoś zaniżał poziom. Muzyka to kolejny element do którego nie mam zastrzeżeń, ktoś tutaj odrobił lekcje. Wśród wielu zarzutów wobec tej produkcji jest wlecząca się fabuła. Ja to nawet lubię i w tym konkretnym przypadku mi to nie przeszkadza. Rzecz, która mnie razi, mam wrażenie, że nie najlepiej dobrano ubiory (stroje) bohaterów.
Kończąc ten nudny i przydługi komentarz, polecam zapoznać się z tym serialem.
Pozdrawiam.
Mnie z kolei nie przekonuje dobrana muzyka. Nie wiem dokładnie dlaczego posłużono się tymi akurat utworami, ale poza paroma scenami większość skojarzonych utworów nie wywiązuje się ze swojego głównego zadania, czyli budowania odpowiedniego, towarzyszącego akcji nastroju.
Jeśli chodzi o polskie produkcje ostatnich lat, to jak dla mnie, wzorcowy jest przykład serialu "Rojst", czy ostatnio wypuszczony "Jak zostałem gangsterem",
Ubrania (zwłaszcza młodzieży) to rzeczywiście też dziwny niedopracowany element. Niepasujący do epoki połowy lat 90tych.
Moim zdaniem muza jest dobra, bo jest dość nieoczywista. Można by pójść na łatwiznę i wrzucić bardziej znane i popularne utwory.
Mam podobne zdanie. Muzyka, w szczególności ta w niby 1994 dla mnie nie do końca dobrze dobrana. Zastrzeżenia mam do dwóch utworów, które z epoki nie są: Jamal "Policeman" i Karolak "Anarchia". Tyle fajnych utworów jest w polskiej muzyce, a wybór padł na coś co w głośnikach grać wtedy nie mogło, bo oba powstały po 2000r. Okolice 1994 to lata grunge'u, Nirvany, Bajmu, Republiki, Kultu. Areosmith "Crazy" i "Amazing" okupowało listy przebojów. Żeby nie było pdobało mi się pjawienie Wilków czy Czerwonych Gitar ale jeśli potrzebowali czegoś punk rockowego i anarchistycznego to cały Jarocin był do dyspozycji
Nie przypominam sobie, żeby leciał tam gdzieś Policeman. Poza tym jest różnica, czy danej piosenki słuchają na jakimś odtwarzaczu (wtedy powinna być z epoki) czy po prostu muzyka leci w tle, bo wtedy można użyć dowolnej piosenki pasującej do sytuacji. Chyba zrozumiale to napisałem.. Tak czy siak nie jest to film historyczny, czy nawet biograficzny, więc nie wiem czemu tylu ludzi czepia się takich pierdół. Trzeba wziąć pod uwagę, że nasze wspomnienia nas okłamują. Gra w którą graliśmy za dzieciaka nie jest fotorealistyczna, jakiś film nie jest tak dobry jak nam się wydawał itd. Chyba jeden z reżyserów powiedział, że to lata 90. widziane z perspektywy wspomnień młodego Pawła, czyli tak jak on to zapamiętał.
Leciał, leciał - 1 albo 2 odcinek o ile się nie mylę. Jest różnica jak piszesz czy piosenka jest odtwarzana przez bohaterów czy jako tło ale dla mnie musi coś wnosić do filmu/serialu. W końcu wybór był czymś podyktowany więc chciałabym by intencje były do odczytania.
Lubię się czepiać takich rzeczy. Muzyka nadaje charakteru i tworzy klimat. Owszem, na lata minione patrzymy przez pryzmat wspomnień i tego nie da się ukryć. Te dwa utwory o których napisałam były dla mnie wyjątkowym zgrzytem w całości ścieżki dźwiękowej. Np. w serialu Mad Men ścieżka dźwiękowa była idealna i to dzięki wykorzystaniu oryginalnych utworów z tamtych lat. Jak mam porównywać to właśnie do lepszych.
Rozumiem o co ci chodzi, ale są dwa rodzaje seriali... Takie stworzone z pasją gdzie wszystko jest dopracowane w najmniejszym szczególe (mam tu przede wszystkim na myśli niemiecki Dark) i takie jak ten, czyli produkt zrobiony na przysłowiowy "odwal się".