serial już kleny raz przeskakuje rekina. W USA w żaden sposób osoba karana nie miałaby szans zostać prawnikiem z licencjąm oczywiście mógłby skończyć studia prawnicze, i tylko tyle, a to że został dlatego .że oszukiwał wszystkich przez lata, wiekszych bredni nie mogli wymyślić w serialu.
Przykładowo jak jakiś prawnik zostanie przyłapany na złamamiu prawa i zostanie ukranany przez sąd to automatycznie zabierają mu uprawnienia.

*kolejny, *licencją

Serial będzie trwał chyba dotąd dopóki Harvey i Donna nie wezmą slubu.

też tak myślę że chyba w żadnym kraju człowiek skazany nie mógł by być prawnikiem . Donna i Harv to dla mnie najbardziej naciągany i sztuczny wątek w historii seriali - ona mu matkuje mówi co czuje jak ma się zachować co kiedy komu powiedzieć dla mnie to patologia nie podwaliny zdrowego związku. Szkoda że nie wprowadzają nowych postaci odświeżyło by to akcje a tak wszystko kręci wokół nowych wydumanych dramatów tych samych postaci .

sam serial dobrze się ogląda co do tego nie mam żadnych wątpliwości.

Końcowe minuty tego finału idealnie pokazują moim zdaniem obecne problemy Suits, tzn. w jednym pomieszczeniu główne gwiazdy wokół których kręci się ten serial, czyli Harvey i Mike a w drugim w pewien sposób pocieszający się nawzajem Louis i Rachel. Rachel, która niby ma ambicje zostać prawnikiem, ale gdy przychodzi co do czego zostaje spychana w cień, Louis który niby jest najlepszym prawnikiem od finansów wciąż użala się nad sobą i jedynie Donna ma już chyba dość bycia sekretarką. Idealnie to obrazuje sytuacja 2 odc wstecz bodajże, gdy wielka klientka rzuciła ich, bo Harvey był zajęty a on na to - olać to, Mike jest ważniejszy. Nasuwa się właśnie pytanie czy jest jeszcze jakiś pomysł na Louisa czy Rachel. Widać schematyczność, brak szerszej perspektywy, pomysłu na dalszych bohaterów. 7 sezon będzie dla mnie przełomowy - albo coś się ruszy, albo kończymy to powoli...

Rachel nie ma powodów do smutków - jest w palestrze Ross też oboje będą prawnikami i świat będzie piękny . Nie lubię seriali gdzie akcja toczy się tylko wokół stałej liczby postaci zero nowych twarzy zero interakcji z innymi . Odnoszę wrażenie że kłopoty z klientami to tylko zapychacz służący sztucznej dramaturgii -która nie zmienia głównego wątku i by Luois mógł się wykazać i potem zawalić . Skoro wszyscy klienci wiedzą że Ross jest oszustem i nie skończył studiów a zakładam że wielomilionowym firmom zależy by byli reprezentowani przez prawdziwych prawników to powinni odejść . Donna może i chciała by coś zmienić w swoim życiu ale nie może i nie chce zostawić Harva. Nie oszukujmy się przecież kobieta liczy że facet wyzna jej miłość dla tego tyle lat u niego pracuje porzuciwszy własne marzenia i plany( przecież praca u niego miała być tylko epizodem ona chciała być aktorką )

Tyle, że Rachel mimo wszystko jest w cieniu Mike'a i Harvey'a, chyba tak naprawdę dostała jedynie sprawę, którą prowadziła z Jessicą, poza tym nic konkretnego. Miała prowadzić prezentację z Katriną a okazało się, że jest to zbędny zapychacz, gdyż prezentacji nie pokazano. Luis niby jest genialnym prawnikiem a udziela się tylko wtedy, gdy Harvey potrzebuje od niego pomocy poza tym robi trochę za takiego "kancelaryjnego klauna" - głównie bawi niż wnosi coś więcej do głównej fabuły. Kolejna sprawa to odejście Jessici - nikogo jak na razie nie interesuje co stanie się z kancelarią, czy podniesie się, bo dotychczas najważniejszy był Mike i jego problemy. Mam nadzieję, że wraz z happy endem, w 7 sezonie dadzą się rozwinąć i Louisowi i Rachel i Donnie i nie będą tylko takim miłym zapychaczem.

Meghan Markle podobno rozważa odejście z serialu, rzucenie aktorstwa - więc niech się śpieszą z jej wątkami :v

nie zdziwiła bym się jej odejściem w końcu jak ma się takiego jak ona chłopaka nie można pracować . Odjeść może też Donna bo nic konkretnego nie wnosi. Może przyszła Pani Ross widząc że kancelaria się sypie zdecyduje się na pracę u ojca było widać że jest ciekawa jak on o niej w firmie mówi - odnoszę wrażenie że została by pomagać i trzymać rękę na pulsie przy sprawie narzeczonego jej lojalność zawsze była raczej ukierunkowana na Jesickie nie na Harva czy Luoisa .