Moim zdaniem jest bardzo źle. Historia przewidywalna. Próba pokazania głębi relacji rodzinnych, to jakis żart. Pourywane wątki. Kompletnie nierozbudowani bohaterowie. Poza J.K.Simmons drętwota aktorska. Dotrwalem do końca tylko aby zobaczyć twist w stylu "ostrych przedmiotów", a tu dupa. Nawet ściągnięcie Olafura Arnoldsa do skomponowania czołówki nie pomogło. Omijać.