PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=232988}

Westworld

2016 - 2022
7,9 110 tys. ocen
7,9 10 1 110120
6,4 27 krytyków
Westworld
powrót do forum serialu Westworld

Odcinek wdeptał mnie w ziemię i to dosłownie.
Dostaliśmy odpowiedzi na kilka nurtujących nas pytań:
1. Arnolda nie ma i nie będzie. Jest tylko host będący jego imitacją stworzoną na podstawie wspomnień.
2. Jak ktoś miał jeszcze wątpliwości co do przebudzenia Dolores, to ten odcinek je rozwiał.

Szkoda, że muszę iść do pracy bo mam wiele innych przemyśleń i wątpliwości. W szczególności dotyczące czasu akcji. Pozornie wszystko wyglądało tak, jakby ścieżki czasu nam się zbiegły, ale coś mi nie gra... Np. istnienie Forda. Jego umysł był w kolebce, ale skoro ta wyleciała w powietrze, to gdzie on się teraz znajduje, skoro towarzyszy Bernardowi? Chodzi mi o to, że parę odcinków temu w jednej ze scen z ust żołnierza pada stwierdzenie, że kolebka została wywieziona, a tutaj ją wysadzili. No chyba, że coś mi się pomyliło.
Mam wrażenie, że nie wszystko co zaszło w kolebce nam pokazano.
Przyszła mi do głowy też pewna myśl. Co jeśli celem Forda było przesłanie danych kolebki do świata zewnętrznego? System zabezpieczeń z pewnością by na to nie pozwolił, ale jakby zmusić zarząd do działania, to kto wie. W odcinku padło stwierdzenie o przesłaniu danych z moduły sterującego do satelity. Nie wiadomo co zawiera, może to jakiś koń trojański?

Po ostatnim odcinku wymarzyła mi się konfrontacja Maeve i MiB i życzenie się spełniło, a przy okazji miła niespodzianka - Lorens się przebudził :)

acidity

hm tyle, ze z Delosem bylo powiedziane, że problem zaczyna się w momencie gdy ten dowiaduje się, że jest w sztucznym ciele, póki tego nie wie, problemu rozpadu nie było. To też daje ciekawe możliwości...

ocenił(a) serial na 10
Dehzz

Wydaje mi się, że to niezupełnie tak było. Absolutnej pewności nie mam, ale jestem przekonany, że symptomy rozpadu umysłu były wyraźnie skorelowane z czasem, a nie świadomością Delosa, że jest hostem. Natomiast William przychodził zawsze pod koniec eksperymentu, gdy rozpad ten wkraczał w decydującą fazę.

acidity

nie mogę teraz tego znaleźć.. w ostatniej rozmowie z Delosem mówi, że degeneracja zaczęła się po 30-paru dniach więc Ford ma u Benka kupę czasu jakkolwiek by to z nim nie było

ocenił(a) serial na 10
acidity

Wyjaśnię też, dlaczego wg. mnie tak koncepcja dobrze się spina z punktu widzenia wydarzeń.
Otóż obserwujemy ramy czasowe związane z buntem hostów, kiedy to uległy przebudzeniu. Ale tu dochodzimy do problemu, co dalej? Trudno nam tu wymyślić jakiś sposób na podbicie świata. Brutalna siła jest po stronie ludzkości, pozostaje więc informacja. Ale i tu jak zaczną mieszać w systemach komputerowych, to zrzucą na nich napalm i będzie po baletach. Pozostaje więc kompromis i współpraca...
Co mogą hosty dać ludziom? Nieśmiertelność! Hosty zawierają porozumienie i przekształcają park w miejsce, gdzie w zamian za wolność, tworzą dla ludzi historie, które pozwalają im się przebudzić w ciele hostów. Zakładam więc, że jedna z grup, która przybyła na wyspę naprawdę była ludźmi, a druga to już tylko wątek fabularny, a wśród przybyszów są ludzie, którzy zmarli oraz hosty statyści.
MiB był typem człowieka, który gonił za przygodą, więc sam podążał za scenariuszem, ale jest też inna grupa ludzi strachliwych i bojaźliwych i to specjalnie dla nich zorganizowano konwój prowadzony przez Indian. Może być też grupa zmarłych ludzi wśród żołnierzy, ci z kolei podążają za rozkazami i misją.

użytkownik usunięty
andand22

"Ścieżki czasu jeszcze się nie zbiegły, jeszcze nie dotarliśmy do momentu gdy Bernard obudzi się nad brzegiem jeziora." wydaje mi się, że w ostatnim odcinku wrócimy do sceny z pierwszego, gdzie Bernard mówi "zabiłem ich" i to może być początek albo koniec ostatniego odcinka. A na razie widzimy przeszłość.

Przesłuchanie Bernarda odbywa się już po jego przebudzeniu na plaży. Floki dowodził na plaży jak i w messie przy przesłuchaniu. Tak mi się przynajmniej wydaje logicznie.

Laelita

Genrealnie tam gdzie jest Floki jest przyszłość, w sensie najbardziej wysunięta do przodu na linii czasu akcja. W ostatnim odcinku bardzo wyraźnie to już pokazali, pierwsze sceny przyszłość aż do momentu przesłuchania Benka ,wtedy te charakterystyczne migawki z twarzą Benka symbolizujące jego przeniesienie się wspomnieniami wstecz do okresu tuż po rozpoczęciu buntu czyli wtedy gdy skończył się pierwszy sezon. Pod koniec odcinka już bez migawek mieliśmy powrót do przyszłości ( lol ) zamykający zgrabnie ten odcinek jako w 90% wspomnienia Benka pomiędzy dwiema scenami z "teraźniejszości"/"przyszłości"/"najbardziej wysuniętego do przodu na lini czasu pokazywanego okresu" :)

Laelita

właściwie to nie głupie by nazywać sceny z Flokim przyszłością bo przecież dla nas teraźniejszość przesuwa się wraz z buntem robotów jeśli wziąć pod uwagę ciągłość z pierwszym sezonem..
to tak na marginesie

użytkownik usunięty
acidity

Zmusić do działania albo stworzyć hosta, o którym nikt nie wie, że jest hostem i spowodować, że on z całą najważniejszą wiedzą wydostanie się z parku. Były 2 hosty, które miały zaprogramowane wyjście z parku - ojciec Dolores i Maeve.

ocenił(a) serial na 5

Ale to są zupełnie różne przypadki, Aberntahy został zaprogramowany przez Delos żeby wywieźć dane, Maeve przez Forda żeby wyprowadzić z Westworld samą siebie.

użytkownik usunięty
andand22

Wiem ale nie o to mi chodzi. To były przykłady ;)

ocenił(a) serial na 9
acidity

Pojawił się Ford i od razu serial nabrał jaśniejszych barw. Ford jest chyba jedyną postacią w serialu, która cały czas jest opanowana. Nigdy na jego twarzy nie było widać cienia strachu, nawet zawahania. Jego po prostu nie da się zaskoczyć, on zawsze znajduje wyjście z każdej sytuacji, ma wszystko zaplanowane. I co mu teraz mogą zrobić? Nic nie mogą, bo nawet nie wiedzą, że żyje, a on sobie będzie wcielał w życie swój plan. To istny geniusz. Właśnie dlatego uważam go za najlepszą postać w tym serialu.

użytkownik usunięty
dirt16

też tak uważam :) Ford był moją ulubioną postacią w pierwszym sezonie i cieszę się, że wrócił! Teraz na nowo nabrałam zapału do oglądania tego serialu :)

dirt16

zwróciłeś uwagę, że zatrzymał "czas" ruchem palca jak w realu ? W VR jest to jak najbardziej zrozumiałe i wyjaśnialne. Ale co z realem? Jak to połączyć? Czy nie mamy dzięki tej scenie jakiejś ulotnej przesłanki ? Jakby na końcu języka widniała jakaś nowa zaskakująca prawda.
Bo nigdy nie zostało wyjaśnione jak on w realu natychmiastowo realizował polecenia bez użycia słów, jakby siłą woli.
Była to tylko na razie nie wyjaśniona technologiczna sztuczka nadająca mu wyrazu boskości? Czy coś więcej.

ocenił(a) serial na 5
Dehzz

Nie, nie mamy. Real to real, vr to vr. Przecież dali nawet inny format obrazu żeby odróżnić to co dzieje się w realu od tego w kolebce. Sztuczka polega na tym, że skoro wszystko działa w sieci to można wszystkim sterować bezprzewodowo.

andand22

żadne to wyjaśnienie sztuczki. W VR jaźń Forda jest niczym program więc może wszystkim sterować myślą. W "realu" jest czlowiekiem.

ocenił(a) serial na 5
Dehzz

Dlatego w realu steruje mową lub gestem. Kamer i mikrofonów śledzących go ma pod dostatkiem.

andand22

z tym, że to nigdy nie był identyczny gest, pamiętasz rozmowę z Tereską w restauracji? tam palec ledwie mu drgnął. Tez wcześniej twierdziłem, że obserwacja jego gestów może być rozwiązaniem ale palce ruszają się bez przerwy, jaki system wiedziałby, że akurat to drgnięcie ma zatrzymać czas a tamto zmusić hosta by kogoś zabił.

Robocze rozwiązanie jakie mi się nasuwa to takie, że Ford w realu był hostem sterowanym przez siebie z VR gdzie miał dokładną kopię swego świata i mógł stamtąd wszystkim cały czas sterować, tam w VR była jego prawdziwa jaźń. Ten w realu to tylko jego wyjście na świat, na tej samej zasadzie na jakiej teraz steruje Bernardem czy też w nim przebywa ( no może nie do końca tej samej bo u Benka musi być w kuli a wcześniej musiał sterować z VR ).
Więc będąc tak naprawdę cały czas w VR mógł bezproblemowo kontrolować system umysłem skoro tenże umysł był częścią systemu.

Czy w ostatnim odcinku było cokolwiek o tym, od kiedy Ford siedzi w VR ?

użytkownik usunięty
Dehzz

Nie, nic nie wspominano ani też nie sugerowano jak długo Ford tam przebywa. I tak ja też uważam, że ten transfer jaźni Forda musiał nastąpić na długo wcześniej niż strzał w głowę. A może bym się nawet pokusiła o stwierdzenie, że ta jaźń w VR była połączona w jakiś sposób z jego ludzkim umysłem. Jak? Może kazał sobie szczepić coś do mózgu co na to pozwalało a co jednocześnie wyjaśniałoby nadprzyrodzone zdolności Forda w "realu".

ocenił(a) serial na 5
Dehzz

Nie wiemy dokładnie kiedy został wgrany do VR, wiemy mniej więcej kiedy Bernard zabrał jego moduł sterujący z laboratorium. Działo się to tuż przed buntem hostów. Czyli w kolebce jego kopia znalazła się tuż przed śmiercią oryginału. Tutaj nie ma co wymyślać, sterowanie gestami to fakt. Przecież nie tylko Ford potrafi zatrzymywać wszystkie hosty, chociażby w scenie rozmowy Delosa z Williamem dzieje się to samo.

użytkownik usunięty
acidity

z jednej strony jestem zachwycona tym odcinkiem, a z drugiej lekko rozczarowana.
Zachwyty przede wszystkim nad powrotem Forda i wyjaśnieniem kilku kwestii, które i tak w zasadzie większość sama potrafiła wywnioskować, mimo to, miło, że snute teorie się ziściły :) Ford znajduje się teraz w umyśle Bernarda. Po zakończeniu podłączenia w Kolebce do głowy Bernarda maszyna wkłada, ten czerwony moduł, który Benek zabrał z podziemi. Tak mi się wydaje, ale nie jestem pewna. Nie ma jeszcze jednej linii czasowej, więc nie wiem czy Ford nadal panuje nad Benkiem kiedy ten jest przesłuchiwany. MiB może być faktycznie hostem. Wiele przesłanek by na to wskazywało. Poza tym gdyby był tylko człowiekiem to czy faktycznie Ford zadawałby sobie trud, by tworzyć jakiś totalnie odrębny scenariusz dla niego? Wszystko co robił do tej pory Ford (tak nieoficjalnie) robił z myślą o hostach, o ich rozwoju, dążył do przełomu. Robić odrębną narrację dla Williama, by ten mógł zabawić się do końca... może, w sumie kto wie, co to wymyślą :)

Rozczarowały Mnie natomiast sceny ataku ludzi Dolores na ten niby super oddział specjalny, który przysłano do Westworld. Dali się wystrzelać jak kaczki. Rozumiem, że hosty potrafiły obrywać i nadal miały się całkiem nieźle, mieli też przewagę liczebną (chyba), ale litości! Mogli chociaż w jakimś minimalnym zakresie skonsultować takie sceny z jakimś dobrym, byłym bądź obecnym żołnierzem jednostek specjalnych by nadać temu chociaż minimum realizmu. Zamiast tego mamy żołnierzy, którzy strzelają jak wlezie, odsłaniają się do woli i w zasadzie jakby nigdy taktycznego przeszkolenia nie mieli. Scena w Kolebce to już totalna żenada.

mimo to, po kiepskim 6 odcinku, ten oglądało się nadzwyczaj dobrze :)

Tak jeszcze a propo tego "filmu" że narracja Forda jest grą dla Miba.
Nikt poza mną nie zobaczył w końcu, że to tak naprawdę tylko gruba schiza w głowie MiBa? Przecież jak zaczał wypytywać Meave mówiąc do niej jak do Forda było to widać wyraźnie. Ford zaprogramował ją by WYSZŁA z parku, powrót po młodą był JEJ decyzją, aktem jej woli, nie miał nic wspólnego z Mibem...znalazł się on w niewłaściwym miejscu i czasie gdy się spotkali, to nie było przez nikogo planowane. Jeśli Mib jest człowiekiem to na moje zaczyna mu po prostu odpitalać po tych wszystkich latach szalonego szukania ukrytych symboli i celów gry, teraz każda pierdoła to w jego oczach pułapka czy plan Forda z zamachem na jego wkurzoną osobę.
Podsumowując, to co wykrzykiwał do Meave było czystym szaleństwem bez pokrycia w faktach, które poznaliśmy.

Natomiast jeśli jest hotem to sprawa się komplikuje..lub upraszcza zależy jak na to spojrzeć. Ale to zostawiam na później...


użytkownik usunięty
Dehzz

W poprzednich odcinkach były momenty kiedy hosty na chwile odrywały się od prowadzonej przez siebie roli i w imieniu Forda przekazywały mu jakieś wskazówki, w tym nawet host/syn Forda. Na co MiB bywał wyraźnie zaskoczony. Nie wydaje mi się, by to wszystko działo się w jego głowie.

a co mowily? m.in. dziewcxynka? "ta gra nie jest stworzona dla ciebie", szach mat.
wpychal sie na sile do narracji stworzonej dla hostów, dla Dolores z ekipą, co tylko potwierdza jego obłęd. Wcinal sie wiec nie dziwne ze sie odzywaly..on ich po prostu nie słuchal.

użytkownik usunięty
Dehzz

ale to host w postaci dziecka Forda chyba z nim rozmawiał w pierwszej kolejności i wprowadził go do gry, czyż nie? no nie wiem, mi się nie wydaje by to były jakieś jego wyimaginowane rozgrywki

ocenił(a) serial na 5
Dehzz

Na odwrót, ta gra została stworzona dla niego. To mówi mu Ford osobiście w końcówce pierwszego sezonu i w drugim przez postacie. To labirynt był dla hostów, a nie dla niego.

andand22

Okej, nie wiem czemu cały czas łączyłem labirynt z nową narracją. Wracam do końcówki pierwszego sezonu..

ocenił(a) serial na 9
Dehzz

Mnie już trochę irytuje jego zachowanie. Co spotka jakiegoś hosta to od razu myśli, że Ford go do niego przysłał. Co on myśli, że cały świat się kręci wokół niego? A nie przyjdzie mu do głowy, że ten host jest w tym miejscu z innego powodu, nie dotyczącego jego?

ocenił(a) serial na 5
dirt16

Ale co w tym dziwnego, przecież na początku co kogoś spotkał, to Ford zaczynał przez niego przemawiać.

dirt16

no, dlatego mówię, że to powoli zaczyna wyglądać jak gruba schiza

ocenił(a) serial na 10
dirt16

To obsesja. I działa podobnie, jak np. wiara w teorie spiskowe. Argumenty się przeinacza tak, aby pasowały do fantazji, a jak się nie da, to się je po prostu odrzuca i lekceważy.

ocenił(a) serial na 7
acidity

LOL oddział wąsacza. niby jacyś wojacy z prawdziwego zdarzenia, uzbrojeni w nowoczesną broń, całkowicie wybici przez, ile ich było - 50 hostów? A ten jeden co podszedł do Andżeli - co on, liczył że mu na miejscu obciągnie czy jak? A Dulka z Tadziem też nie wiem dlaczego tego Stubsa nie zastrzelili na miejscu, to jedna z najsłabszych postaci w serialu, tylko Felix i ten drugi są gorsi.

A na końcu odjechali... konno? Nie mogli wziąć tych autek plażowych? A skąd w ogóle wzięli konie, skoro przyjechali pociągiem?

Kinokio

Dzięki kuniom przypomnieli, że to świat dzikiego zachodu ;) Poza tym, skąd wiesz, że mają wgraną zdolność jazdy autem? Nie wiemy czy mają dostęp do bazy zdolności jak w Matrixie robiła Trinity i Neo "Tank, I need a pilot program for B212 helicopter...hurry!" :D https://www.youtube.com/watch?v=6AOpomu9V6Q

Co do Andżeli..cóż, wyszkolony zabójca nigdy by się jej nie dał...ale wielu zwykłych kowalskich łącznie ze mną to już śmiem wątpić..miała to coś. Eh [*].

ocenił(a) serial na 10
Kinokio

Miało być widowiskowo i było. Co do tego gościa, to był prymityw, co było już widać za każdym razem, gdy go pokazywali. Taki typowy filmowy twardziel, który myślał, że jak przeciwnik jest ranny, a on ma giwerę w ręku, to ma wszystko pod kontrolą.

A tego czepiania Stubsa, albo Felixa i jego kolegi, to już zupełnie nie rozumiem. Jak dla mnie szczególnie ci dwaj ostatni wnoszą wiele kolorytu do serialu, bo jako jedyni prości pracownicy od brudnej roboty (odpowiednik sprzątaczki) zostali wbrew swojej woli wmanewrowani w centrum wydarzeń wojennych pomiędzy SI i ludźmi. A Stubs aktorsko również spisuje się dobrze. I to jest najważniejsze, bo to nie aktor odpowiada za to co postać prezentuje, tylko twórca scenariusza.

ocenił(a) serial na 10
Kinokio

A co do koni, to czepialstwo. To Messa, mieli tam całą masę hostów: ludzkie, konie i bizony. A jak nie z Messy, to równie dobrze mogli wysłać kogoś by zabezpieczył odwrót. To skąd wzięli konie, nie miało znaczenia dla fabuły serialu i takie rzeczy po prostu się pomija, podobnie jak poranną toaletę, mycie zębów czy układanie do snu postaci.

użytkownik usunięty
Kinokio

Zgadzam się, jak napisałam wyżej ta scena w Kolebce to było nieporozumienie, a oddział specjalny to jakiś słaby żart

ocenił(a) serial na 6
Kinokio

Jak to skąd: "Stoi na stacji lokomotywa, Ciężka, ogromna i pot z niej spływa (...) I pełno ludzi w każdym wagonie,
A w jednym krowy, a w drugim KONIE" :)

ocenił(a) serial na 10
Slimak_6

Amen. Jak widać przy odrobinie wyobraźni wszystko można wyjaśnić :D

ocenił(a) serial na 6
Kinokio

Jak już pisałem w jednym temacie, ten serial jeśli idzie o sceny akcji jest efekciarski, brutalny, powiedziałbym, że prawie 'campowy'..Taka konwencja..samuraje chlastają się z kowbojami, a wojacy wesoło szturmują na pałę z karabinkami, trup ściele się gęsto.. Podobnie krwawe strzelaniny w ciemnych, sterylnych zaułkach centrum zarządzania zalatują kalkami z horrorów i thrillerów si-fi. A częściowo być może i gier.

Patrzę na to z przymrużeniem oka, chodź serial stanowi dla mnie dziwaczne połączenie nieco zbyt nadętego filozofowania, z beztroską jatką.

acidity

Kolebkę wysadzili po wyjściu Forda z VR. Czyż ten wyjazd windą na koniec nie oznaczał symbolicznego wyjścia Forda razem z Bernardem i przebywania teraz w jednej "kuli świadomości" ? Późniejsze przejęcie sterów gdy zastrzelili dwóch strażników jakby to potwierdza. Ford w nim rezyduje, oby tylko na zasadach mniej destruktywnych niż było to w przypadku Delosa bo za parę godzin jaźń Forda przestanie istnieć..

Ogólnie odcinek rewelka, na coś takiego czekałem. I to napięcie w scenach z Mibem, cóż za konfrontacja ! Zabiją go, nie , zabiją ją, omg zginą oboje, masakra. Potem to samo z Charlotte ( przez chwilę zapomniałem, że przecież ona żyje w scenach z przyszłości ). Potem z Teddym, kurde sie człowiek nadenerwował :)

Natomiast podczas rzeźni w centrum sterowania twórcy zaserwowali najgenialniejsze użycie Alegretta 7 Symfonii Beethovena jakie słyszałem.

Serial znów udowodnił swą niesamowitość wykonania bo oto nawet dwa roboty udające córkę i ojca potrafią wzruszyć przez chwilę do łez. Zakrwawiony biały moduł w rękach Dolores..to wszystko co pozostało po Peterze. Pamiętamy! [*]

Cóz to będzie z Meave ? Otwarty wątek na kolejny sezon? Trochę się boję, że przeniosą się do realnego świata. To już nie będzie to samo, skończy się pewna historia, zacznie kolejna.
Dolores będzie przejmowała świat niszcząc lub podbijając Delos a równolegle Meave będzie badana i torturowana w celu poznania slabych punktów przebudzonych hostów co mam nadzieję, w pewnej chwili wymknie się spod kontroli i Meave znów zrobi rozrubę, pomagając niejako Dolores znów od tej drugiej strony, czy też od wewnątrz.

Powrót Hopkinsa to cudowny zabieg. Byłem pewien, że nie zobaczę już tego geniusza w serii, jedynie odbicia cyfrowych, odmłodzonych podobieństw. Wspaniale było móc znów analizować każdą jego minę, każde jego słowo. Szczególnie gdy potwierdzał nasze teorie. Skoro Arnold budował w VR tą willę dla swej rodziny to mieli w planach przenieść swe umysły z Fordem w zasadzie na początku działania parku. Nieśmiertelność. Tak wielu z nas wstydzi się wciąż myśli, że jest to coś czego każdy z nas pragnie najbardziej. Prawdziwy strach przed śmiercią to najstraszniejsze uczucie jakie człowiek może doświadczyć...niektórzy z nas wolą je kamuflować ( najbardziej przed samym sobą ) bzdurami, że nie boją się umierać, że nikt nie powinien żyć wiecznie bo : *irrational reasons*, itd. Może dzięki temu serialowi więcej osób otworzy oczy, na to jak być człowiekiem, co to znaczy żyć.

ocenił(a) serial na 10
Dehzz

Uploadu umysłu Forda do głowy Bernarda nie kupuję (wyjaśniłem w odpowiedzi dla @andand22 ).

Co do budowy domu, to ja odniosłem wrażenie, że Ford wspominał dom budowany w realu, a ten w VR powstał na potrzeby pracy nad najwierniejszym odtworzeniem umysłu Arnolda w hoście. Wymarzony dom rodzinny, to chyba najlepsze miejsce do takiej roboty.

Ford to postać, która była niezbędna. Choć mnie trochę przerażał. Jak powiedział do Bernarda "pozbądź się jej" (Elsie), to się załamałem. Najpierw ją przykuł łańcuchem w jaskini, a teraz zmienił zdanie i chce ją zabić? Elsie wydaje się dobrą, niewinną i nieco naiwną dziewczyną, przez co jej rozłupanie czaszki o ścianę jak w przypadku Teresy byłoby dość trudne do przetrawienia :(

ocenił(a) serial na 5
acidity

Tu nie ma co kupować, to jedyne wyjaśnienie. Kolebka została zniszczona, jeśli Ford tam został, to też nie istnieje. A jednak go widzimy w głowie Bernarda. Ja na razie roboczo tłumaczę sobie to tak, że Ford nie funkcjonuje w realnym świecie gdzie jego umysł zdegenerowałby się szybko, tylko nadal jest w VR, ale uruchomionej w jednostce centralnej Bernarda, a nie w kolebce. Rzeczywistość odbiera nie bezpośrednio, ale przez zmysły Bernarda.

Ja zrozumiałem te "pozbądź się jej" nie jako zlikwiduj, ale jako spław ją.

andand22

o, bardzo fajnie zdefiniowales to moje "rezydowanie" w kuli Benka, o to mi chodziło. Musi tak być.

użytkownik usunięty
andand22

Ja odebrałam to "pozbądź się jej" dosłownie - bo tak wynikało z kontekstu sceny. Ford nie powiedział wprost "Zabij ją" albo "spraw by sobie poszła". Użył określenia, które można różnie interpretować i jednocześnie daje wolny wybór. Ale Bernard w jakiś sposób dokonał własnego wyboru przynajmniej częściowo i kto wie, czy o to Fordowi też nie chodziło.

acidity

ok z domem fakt, przeciez na początku sezonu byla scena z Dolores i Arnoldem w "domu ktory budowal dla rodziny"

ocenił(a) serial na 6
acidity

Odnośnie "pozbądź się jej", po angielsku to było mniej dwuznaczne. Jeśli dobrze zrozumiałem, Ford powiedział "set her on her way", czyli zmanipuluj ją, żeby poszła swoją drogą.

ocenił(a) serial na 5
Slimak_6

Dokładnie: "Send her on her way, Bernard. We have other business to attend to. (...) We don't have time for her suspicions."


Dehzz

"Potem to samo z Charlotte ( przez chwilę zapomniałem, że przecież ona żyje w scenach z przyszłości )" - o jakich scenach z przyszłości mówisz?wydaje mi się, że świadomość Charlotte że Bernard to host i jego przesłuchanie to najbardziej wysunięta w przyszłość linia czasowa jaką nam do tej pory pokazali.

Laelita

No tak, ale napięcie było w scenach jak Dolores przyszła po moduł ojca i machała piłą do czaszki przed głową Charlotte :D

ocenił(a) serial na 8
acidity

Najlepszy odcinek drugiego sezonu. Po japonskich opowiastkach ktore powodowały u mnie stan comy wreszcie dobry odcinek.
Odpowiedzi na kilka pytan plus jakas konkretna akcja pomiedzy oddziałami a hostami.
Odcinek z Hopkinsem zawsze jest u mnie lepiej oceniany, uwielbiam tego aktora. Nie musi sie specjalnie wysilac a gra na wysokim poziomie.
Bezwzglednosc Forda przerezajaca. Bernard nie ma ustawien mordercy wiec trudno jest mu sie pogodzic z faktem ze kiedys dokonywal morderstw na zlecenie swojego tworcy.
Jestem ciekaw co bedzie dalej z Czlowiekiem w Czerni. Niezle oberwal ( kule w broni hostow moga po rewolucji wyrzadzac trwala krzywde ludziom? Wydaje mi sie ze raczej nie po kilku postrzalach przemiescil sie i jakos dychał)