Wiedźmin
The Witcher
2019 -
Serial z nazwy opowiadać ma o wiedźminie gdzie stanowi tło wśród wydarzeń gdzie poznajemy albo postać która z założenia jest drugoplanowa, albo kreacje dziewczynki której przemiana miała być tłem do okazania życia głównego bohatera. Proponuję nazwę serialu ,,Ciri'' albo ,, Yennefer''.
Jakim cudem to malpie guano ma ocenę 7.3 na tym żenującym portalu skoro nawet główny aktor odchodzi bo nie chce grać w takiej scenariuszowej kupię xd
Będę szczery troszkę po artykułach oraz hejcie bo spadł za duży dla mnie potwornie się ociągałem. Mimo iż czekałem na Wiedźmina od pierwszych pogłosek i przyznam się uczciwie wobec siebie, że nie rozumiem hejtu że nie logiczne że nie wiadomo kiedy coś się dzieje. Czysta bzdura dla mnie, wiem przeczytałem wszystkie...
W sensie tego książkowego Wiedźmina opiera się na trzech filarach. Historii, wyrazistych bohaterach i fenomenalnych dialogach. Sapkowski do minimum ograniczył opisywanie świata w jakim przyszło żyć jego bohaterom. Nie mamy tu wielostronicowych, szczegółowych opisów przyrody i otoczenia, jak to miało miejsce np u...
Wiem że producenci Wiedźmina odjechali z fabułą od książek ale Henry zadbał osobiście o to aby jeszcze bardziej nie odjechali. Geralt i Jaskier ratują tę produkcję, może jeszcze Ciri i Yen, ale reszta to ch**j w gardło dla fanów powieści. Przed zjazdem na Thanned Ciri szwendała się z Fabiem po mieście Gors Velen,...
Widziałem drugi sezon do połowy i już położyłem lache na ten serial. Odmienność postaci jest do przełknięcia, taka moda ale już całkowita zmiana świetnej fabuły w widzi mi się jakiegoś reżysera to przesada. Do tego brak klimatu z książki i gry. Typowo Netflixowska papka bez polotu.
Wyciekła jedna ze scen w formie tekstowej, która prawdopodnie znajdzie się w serialu!
użytkownik usunięty
ze względu na interesującą fabułę, wciągający sposób narracji i inteligentne poczucie humoru. W serialu fabuła jest inna, narracja przesadnie egzaltowanej piętnastolatki, a poczucie humoru na poziomie przygłupa.
Niestety, nie można dać minus dziesięciu gwiazdek ...
Też was ciekawi kwestia obsady? Patrząc na te ubogie scenografie, mam wrażenie że czarodziejki były dobierane zgodnie z zasadą "która przesłoni więcej ekranu". I ta cudowna gra aktorska - krzyczę do kamery więc jestem.
Aż mi się przypomniało:
Dwóch facetów siedzi w knajpie i narzeka jakie to ich żony są...
...... nie wykastrowało mózgu i zrobił fantasy na podstawie znanej książki nie rozpieprzając oryginału. Nie ma tam "czarnych" elfów. Nie ma żadnych abstrakcyjnych dziwactw wbrew oryginałowi.
I nie pojawiał się żaden przygłup, który brałby się za desperackie tłumaczenie "eee tam, to powieść FANTASY, wymyślona, więc...
Naprawdę nie mam zdrowia, żeby ludziom tłumaczyć oczywistości, dlatego sprowadzę wszystko do jednego aspektu, który - jednakowoż - moim zdaniem wyraża wszystko.
Tak prawdopodobnie brzmiała, i tak uwspółcześniona na wielu poziomach, pieść trubardura, ballada w średniowiecznym stylu:
Music of the Troubadours 5: Bel...
Nie tylko bez związku z oryginałem ale też bez związku z logiką i dobrym warsztatem filmowym. Aktorzy słabiutcy, scenariusz chaotyczny, jedynie scena walki w Blaviken dobra, bo już ze strzygą było cieniutko.
No naprawdę - kultywuje się ten zacny film emitowany na Polsacie w latach ubiegłych.
Cóż - widzę, żę kto ksiażek nie czytał to raczej serial im się podoba, kto czytał - to przeważają negatywne oceny. Reasumując - kto nie czytał ten nie rozumie jaką głębię posiada literatura Sapka i widocznie sam niewiele od życia...
Fabuła serialu i relacje pomiędzy bohaterami zostały tak spłycone względem książek, na rzecz wprowadzenia dwóch równoprawnych głównych postaci i zmieszczenia tego w 8 odcinkach, że z treści w której można się zanurzyć i która skłania do przemyśleń została kałuża
Czytam negatywne opinie i płaczę. Buractwo musi się zaznajomić z terminem słowa 'adaptacja' i skończyć się mazgaić, hurr durr w książce było inaczej. Porażka.
Ogólnie to z obserwacji wynika, że mamy dwie grupy widzów, ci którzy są zachwyceni serialem i ci, o których mowa wyżej - ludzie bez toku rozumowania.
jak w miarę wiernie oparli sie na książkach. i to przesunięcie czasowe w sam raz żeby wątek dorosłej Ciri miał sens...