Własnie, z tym że Ibrahim jest facetem, byłym janczarem, politykiem, strategiem, dowódcą armii, zabijanie to jego chleb powszedni. Prócz tego jest przyjacielem Sulejmana i Mustafy. Wybitnie wykształconym Wezyrem, znawcą historii, kultur wschodu i zachodu, poliglotą, filozofem...i niewolnikiem od dziecka. Do swoich błędów zawsze przyznaje się przed sułtanem, a przynajmniej nie zaprzecza. I najważniejsze ma sumienie. Mimo, ze nie lubi Hurrem sprowadza ja ponownie do pałacu po aferze ze śmiercią Aiszy, a mógł przecież usunąć świadka. Robi to widząc cierpienie sułtana.
Hurrem jest kobietą, matką pięciorga dzieci. Kochanką i żoną. A okłamuje Sulejmana w żywe oczy. Knuje i manipuluje ludźmi. Wchodzi z butami w życie innych. W życie Ibrahima i Mustafy. Gra na najniższych instynktach, tak samo jak niska jest jej kultura osobista. Zabija, choć nie zawsze jest to jedyna droga. Cieszy się ze zła które czyni, świętuje.
Takie porównania nie maja po pewnym czasie sensu, bo Ibrahim umiera, a ona nadal bawi się w zabijanie.Tutaj chodzi o odróżnienie zła od większego zła, o nic więcej.

ibras zabil np.leona, wiedzac, ze zabija czlowieka niewinnego.chcial dokopac hurrem i dopuscicl sie zbrodni kompletnie niepotrzebnej.zeby bol byl wiekszy,zrobil to rekoma hurrem.wyrafinowana menda

Hurrem zabiła Izabellę rękoma Gul Agi i Nigar...czyżby menda. I pytanie, za co. Za to, ze sie zakochała w Sulejmanie. Przecież Izabella sama się nie porwała, prawda? Hurrem mogła sie zakochać w sułtanie, ale nie Izabella?
Ibrahim, tez był niewolnikiem od małego chłopca. Nie czarował Sulejmana niewinnością i długimi włosami, ale umiejętnościami i oddaniem. Uratował sułtanowi życie. A Hurrem doprowadziła do śmierci wszystkich których Sulejman kochał. Nawet w serialu widać to jak na dłoni.
W tamtych czasach każdy nie muzułmanin od urodzenia był praktycznie niewolnikiem. Gdyby nie Ibrahim Hurrem skończyłaby w tawernie albo na galerach gdzie dziennie musiałaby zadowalać do 20 klientów.
Hurrem urodziła sie wolna, to prawda, ale żyła w strasznej biedzie. W tamtych czasach ludzie gotowali zupę z trawy, była na tych ziemiach straszna nędza. Czasami rodzice sprzedawali swoje córki na niewolnice tatarom, żeby miały lepsze życie.

masz całkowitą rację

"Mimo, ze nie lubi Hurrem sprowadza ja ponownie do pałacu po aferze ze śmiercią Aiszy, a mógł przecież usunąć świadka.
a) wiedzac ze jest niewinna szantazowal ja i zmusil do uleglosci a mial niezbity dowod. Sadzil, ze bedzie mial ja w garsci
b) Oprocz niego 3 jeszcze osoby wiedzialy o jej niewinnosci - gdyby to wyszlo na jaw a on by jej nie przywrocil mialby spore klopoty.
wiec nie zrobil tego z litosci tylko dla bezpieczenstwa/ wladzy nad Hurrem.
Ibrahim byl bezwzgledny, to zrozumiale, i dzis chyba nikt wysoko nie dochodzi bez takiej perfidii. W mojej opini by o pieklo gorszy od Hurrem, ale wszyscy tam byli siebie warci. Ja osobiscie najabrdziej nielubie Valide.

hurrem zyla w czasach niewolnictwa.zostala kupiona jak bydlątko na targu.urodzila sie wolna, a na kazdym kroku mowiono jej, ze jej niewolnica i slugą nic nie wartą.byla dzielna twarda i zaradna.zeby z bagna i niewolnicy wedrzec sie na tron cesarzowej, trzeba byc niezwyklym

Widzę, ze Hurrem jest tu często wymieniana jako ta najczarniejsza... a ja uważam, ze ona spośród wszystkich głównych postaci jest właśnie najlepsza! Owszem, dopuszcza się nieczystych zagrań, intryguje, spiskuje, czasem nawet zabija, ale jak sobie przypomnimy jej historię od samego początku, to w jaki sposób była traktowana przez innych, pomiatana, pogardzana to widzimy, że ona po prostu się odpłaca wrogom za zło którego od nich zaznała i zwyczajnie walczy o siebie. Albo jesteś ofiarą albo łowcą. Moim zdaniem jej działania zostały sprowokowane sytuacją w jakiej się znalazła. Wręcz podziwiam ją za to, że nie była głupiutką gąską jak cała reszta dziewuch w haremie, ale miała dość rozumu żeby się wybić. Była zbyt dumna i zbyt inteligentna, żeby do końca swych dni dawać sobą pomiatać jak nic niewartą niewolnicą. Zwróćcie uwagę na to, ile w serialu było sytuacji, w których widać, że pomimo dążenia do pozycji wykazywała bardzo ludzkie odruchy i wrażliwość: pomagała Hatice, uratowała jej dziecko, wynagradzała i pomagała swoim sługom w potrzebie, odwołała zamach na Ibrahima bo nie chciała niszczyć szczęścia Hatice. No i bardzo kocha swoje dzieci, nie stawia siebie ponad nie. Nie widziałam żeby okazywała nienawiść do syna Mahidevran, w przeciwieństwie do Mahidevran, która dzieci Hurrem traktuje jak wrogów. Ile razy była poniżana przez Mahidevran albo sułtanke matkę, ale potrafiła nad sobaą panować i nawet grzecznie odpowiedzieć, w wielu sytuacjach ja na jej miejscu chyba bym wyszła z siebie i nabluzgała, a ona jak kamień...

Taaa, szczególnie nie okazuje nienawiści do syna Mahidewran, kiedy knuje z Efsun i każe jej go otruć.
Wstrętna, pyszna, zawistna, mściwa, pyskata i złośliwa psychopatka- od samego początku jej nie cierpię.

To nie cierp jej dalej, rany... Czytam te komentarze i tyle w nich jadu, że nie jeden wąż by pozazdrościł ^o^ Trochę więcej luzu, ludzie! To tylko serial na podstawie wydarzeń i postaci historycznych. Po co od razu tak się spinać? Należą się tylko brawa dla aktorów, że tak dobrze zagrali dane postacie. ^o^

To tylko serial ;-), ale faktycznie szacunek dla scenarzysty i aktorów, zu budzą w nas takie emocje i gorące dyskusje.fajnie,że każdy może wyrazić swoje zdanie i żę sąone rózne.Reesumując najczesciej nominowane postacie to:
Ibrahim
Urrem
Mahidevran
Sulejman
Valide
Jeszcze ktoś?

No cóż :) Ja jestem na etapie oglądania, w którym syn Mahidevran jest jeszcze chłopcem i jak dotąd Hurrem okazuje mu chłodną serdeczność i nic więcej, podczas gdy Mahidevran zakazała synowi zadawać się z synem Hurrem "bo to nie brat tylko konkurencja" - co znowu dowodzi, że to nie Hurrem "zaczęła" ;)

To o co mi chodziło- a przynajmniej ja tak to odbieram - to to, że postępowanie Hurrem zostało sprowokowane, ona odpowiada złem na zło i moim zdaniem ma do tego prawo. Natomiast pozostałe główne postacie zaczęły ją atakować bez jakichś większych powodów, ot bo nie podobało im się że jakaś nisko urodzona niewolnica weszła w łaski sułtana. Mania wielkości, pycha, zazdrość, wredota. A ona tym wszystkim gnojkom pokazała faka :)

nienawisc mahi i hurrem jest podsycona walką o milosc faceta.od tego sie zaczleo.zadna nie umiala sie dzielic.i jedna i druga mają momentami przeblyski dobra.hurrem, przy ataku janczarow na palac hatice, zajmowala sie przestraszonym mustafa i nawet na chwile nie pozwolila mu zwątpic, że przetrwają.mahi jej nawet za to podziekowala.zas ibras zaangazowal sie w te wojne mimo, ze z sultanem nie sypial i dzielic sie nim nie musial.obiecal pomoc mahi i sie wkrecil

Ibrahim musiał bronić potomka krwi szlacheckiej, Mustafy. Taką przysięgę składał i tak być musiało. Wyjaśniam, o co chodzi w temacie " o serialu..."

No właśnie ja nie do końca rozumiem, dlaczego Ibrahim tak bardzo zwalcza Hurrem (chodzi mi oczywiście o sam początek, od czego ta wojna się zaczęła). Ma pozycję i władzę o jakiej żadnej kobiecie w takiej kulturze i w tamtych czasach nawet się nie śniło. Rozumiem, że można być podirytowanym przez pyskatą zazdrosną, strojącą fochy nałożnicę, ale realnym zagrożeniem dla niego nie była. Obiecał Mahidevran i Mustafie, ze będzie ich bronić? No okej, ale przecież w takim razie stanął przeciwko kulturze i tradycji Haremu, co trochę się kłóci z jego stanowiskiem.

anniepat dokladnie tak to wygląda.ibras obiecal mahi pomoc i w tym trwal.
Filmona.ibras rowniez sultanowi przysiegal, ze bedzie sie opiekowal hurrem.przysiegal hatice milosc i ciagle sklada przysiegi bez pokrycia.wywiązuje sie tylko z knowania przeciwko hurrem.będąc szambelanem zachowywal sie bardziej babsko w tym intrygowaniu, nic najgorsze baby haremowe

Bzdura. Sułtan NAKAZAŁ mu chronić Hurrem, wiec co miał zrobić, powiedział, że będzie to czynił. Ona cały czas dążyła do jego śmierci, więc trudno, żeby on jej kibicował. I tak był dla niej wielokrotnie litościwy, bo miał wiele okazji do wykończenia jej. Ruda od początku dała mu do zrozumienia, że jej przeszkadza, od drugiego czy 3-go odcinka.
Przysięgał miłość Hatice i wtedy rzeczywiście ją kochał i wierzył w to, co mówi. Uważasz, że można się zmusić do kochania kogoś, jeśli miłość przeminęła lub osłabła? Strasznie dziecinny argument. Przysięgał jej miłość - jakby można było decydować o swoich uczuciach. Niestety, nikt nie jest w stanie zagwarantować dotrzymania takiej przysięgi. A Hatice trochę się do tego przyczyniła, kiedy źle go potraktowała w przypływie zazdrości o Izabellę.

"Ciągle składa przysięgi bez pokrycia" - taaa, jasne.....

A co do intryg, to uważam, że działa bardzo umiarkowanie.

hurrem dazyla do jego smierci, ale lucznika odwolala widzac cierpienie hatice.chcialam pokazac jak rozchwiana i niegodna wszelkiego zaufania jest ta postac.genialnie zagrany klamczuch kolaborant i sadysta

Oj tak, sadystą jest okropnym, on czerpie nieskrywaną przyjemność w zadawaniu cierpienia wrogom i nie tylko wrogom. Ma też kompleks niższości, skrycie wstydzi się swojego niskiego urodzenia i bycia sługą, marzy o tym żeby być większym od samego sułtana.

Nie WSTYDZI się swojego urodzenia, raczej cały czas o nim pamięta i być może faktycznie ma na tym tle kompleks. Ale nie można mu się dziwić. A pozycję w państwie ma gigantycznie wysoką, jest drugi po sułtanie, więc trochę sodówka mu uderzyła do główki.
Nie uważam go wcale za "okropnego sadystę". Uważam go za męża stanu, oddanego Imperium, oczywiście także dla własnych celów, ale to normalne. Czasem używa brutalnych metod ale nie jest gorszy od innych a szczególnie od ohydy Hurrem.

Ty chyba się w tym Ibrahimie zakochałaś...

a ja bardziej podejrzewam, że 15, to wiek Kariny :-).

Przepraszam, Karina_15, nie mogłam się powstrzymać...

Ha ha
Zagadka zachowania Kariny na forum rozwiązana - Karina jest zakochana w Ibrahimie, nienawidzi Hurrem (a może jej czegoś zazdrości?) oraz ma 15 lat :)

Czyli od 7 lat mam 15 lat, dziecino? Żałosne.....

Obie się mylicie i to raczej wasze posty wskazują na to, że nie macie więcej niż 15 lat. 15 zasugerował mi automat, kiedy podałam swoje imię przy logowaniu. Tak więc, "sherlocki" nie kompromitujcie się :) Poza tym jestem na forum od 7 lat i od 7 lat mam taki nick, więc jak mogłabym mieć wciąż 15 lat? Nawet wtedy, kiedy zakładałam konto miałam znacznie więcej niż 15. Śmieszne jesteście.

Wow, cóż za dojrzały post..... nie twój interes w kim się zakochałam. Nadrabiaj lepiej braki w znajomości fabuły, zamiast bazgrać brednie.

Czytając to, jedyne co mogę, to się uśmiechnąć. Dobranoc :)

Hurrem od początku zachowywała się tak, jakby była warta więcej niż wszystkie inne dziewczyny w haremie. A to jak potraktowała swoja najlepszą przyjaciółkę skreśla ja w moich oczach dokumentnie. Okaleczyła ją i jeszcze potem drwiła przecież Gulnihal tak ją zawsze wspierała. I przecież obie cierpiały taką samą niedolę na początku. Dla tej psychopatki nic się nie liczyło: ani przyjaźń ani lojalność- liczył się tylko jej własny interes. Ohydna kreatura.

Swojej przyjaciółce z haremu tez pokazała "faka"? I Izabelli też?

Ibrahim był mężem stanu, bez niego imperium nie byłoby tak potężne. A ta wywłoka co zdziałała? Załatwiła Osmanom najgorszego sułtana w dziejach - Selima Pijaka, ale wyszło na jej. I dobrze tak debilowi Sulejmanowi.

Rozumiem emocje ,ale używanie w dyskusji stwierdzeń"wywłoka albo debil "jest nie potrzebne ...

Nazywam rzeczy po imieniu. Nie są to słowa niecenzuralne, wiec swoje "pouczanki" zachowaj dla siebie, bo mnie nie interesują.

To nie są "pouczanki" , tylko prośba o więcej luzu...

Co Cię obchodzi mój luz? To chyba nie jest twoja sprawa.

Jezu, bez nerwów! :)

Przecież ja nie piszę, że Hurrem jest kryształowa, co to to nie!
Jednak w większości przypadków inni robią gorsze rzeczy, a ona się po prostu im odpłaca i broni, to chyba oczywiste prawda?

Sprawa z Gulnihal...bez przesady była jakaś afera z alkową sułtana, ale z tego co pamiętam był to tylko wybuch temperamentu Hurrem, a później żyły w zgodzie.

Jedynie zabicie Izabeli można w całości potępić. Chociaż ja tutaj też widzę trochę winy samej Izabeli. Izabella to kolejna rozpieszczona, strojąca fochy jaśniepani, wychowana w przekonaniu, że jest najpiękniejszą kobietą świata i wszyscy mają jej służyć i o nią walczyć. Nie chciała sułtana, gardziła nim okrutnie, ale nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmieniła zdanie. Czemu zmieniła zdanie? Bo sam Sułtan i Hurrem wjechali jej na ambicje. Odtrącenie sułtana oraz pogróżki Hurrem potraktowała jak wyzwanie, więc postanowiła się dowartościować i powalczyć o sułtana. Na nic nie było jej to tak naprawdę potrzebne, traktowali ją bardzo dobrze z szacunkiem więc mogła sobie spokojnie czekać na uwolnienie drogą dyplomatyczną. Jej własna pycha ją zgubiła. Jakoś szczególnie mi nie żal smarkuli ;)

Pięknie bagatelizujesz poparzenie twarzy najbliższej przyjaciółki i towarzyszki niedoli. Ot, taki wybuch temperamentu.....no po prostu masakra. Owszem, Gulnihal była dwa razy w alkowie sułtana i za to żmija tak ją urządziła, bo niby ja zdradziła. Tak jakby nie wiedziała, że sułtanowi się nie odmawia, mogła sułtana poparzyć a nie bogu ducha winną dziewczynę.
A co do Izabelli, też super wybielasz tłustego potwora, nie ma co. Izabella sama jest winna, że Hurrem ją zgładziła, czyli ZABIŁA, no tak, jasne....a to właśnie Hurrem zachowywała się od początku jak rozkapryszona jaśnie pani, której wszystko się należy i dlatego poniżała nawet dziewczyny, które były przywiezione do haremu razem z nią. Tylko darła ten tłusty pysk i obrażała wszystkich.

Niestety, nikt jej tam nie wypatroszy a wiele bym za to dała.....Zasłużyła na najgorsze ale niestety, sprawiedliwości nie ma.

Dodam jeszcze, ze to, co ta krowa zrobiła Gulnihal to nie był żaden wybuch temperamentu -wybuchem temperamentu można nazwać próbę uduszenia, szarpanie i darcie pyska ale futro zatruła jakiś czas potem i przesłała je dziewczynie przez Nigar Kalfę, zaplanowała to z rozmysłem w tym swoim psychopatycznym móżdżku i nie było jej dosyć, bo kiedy dziewczyna już cierpiała z bólu poszła ją odwiedzić i wyszeptała do ucha, ze teraz będzie jej sługą. Nie ma w tym serialu bardziej ohydnej kreatury. Najgorsze jest to, że to podłe coś zawsze spada na cztery łapy i nie umrze w męczarniach. Gulnihal nie miała wyjścia, musiała jej potem służyć a to też była zemsta kreatury na tej biednej dziewczynie.

Wiesz co, sposób w jaki do mnie piszesz jest przerażający i śmieszny zarazem. Po co ta histeria? Mam wrażenie, ze mnie atakujesz za to jaki mam odbiór postaci serialowych. Życzę miłego oglądania.

Ps. Ja jestem obecnie w trakcie oglądania serialu na TVP i nie kojarzę sytuacji przez Ciebie przywoływanych.

I czytaj ze zrozumieniem!

Co NIBY mam czytać ze zrozumieniem? Twoje mądrości? Było w nich coś skomplikowanego? Nie zauważyłam... :) Nie znasz treści serialu, nie znasz sytuacji jakie miały miejsce a przecież to były początkowe odcinki a wielce się wypowiadasz. Twój odbiór postaci serialowych jest zabawnie dziecinny. Ale może najpierw zapoznaj się z treścią, bo skoro jej nie znasz, to trudno z tobą dyskutować. A przerażające jest nie to, co piszę a to, co robiła ta tłusta kreatura.

nie dala się gruba zlapac ...i nie było równie zdeterminowanej jak ona..

Oczywiście masz świadomość, że pisząc "gruba" czy "tłusty pysk" obrażasz aktorkę, a nie serialową postać?

gulnihal mogla hurrem powiedziec prawde.bala sie hurrem ale tez cieszyla sie, ze ja posylaja do alkowy. i taka to przyjazn.w doli niedoli ale do wyra czyjegos faceta chetnie sie wskoczy

Gulnihal BAŁA się tej psychopatce powiedzieć prawdę. I jak widać, miała rację. Poza tym ją w to wszystko wrobiono, wcale nie chciała iść do sułtana, Sumbul zrobił jej wodę z mózgu a ona, naiwna, uwierzyła. A 'do wyra" musiała "wskoczyć", bo to był rozkaz sułtana. I nic nie usprawiedliwia tego, co ten tłusty kaszalot jej zrobił.

gdyby powiedziala hurrem to psychopatka by do tego nie dopuscila

Tak, pewnie by ją zabiła i spokój....

bardziej sobie wyobrazam, ze pomaszerowalaby do sultana i tam odstawila teatr, zabije sie jesli przyjemiesz inna do alkowy.juz raz to zrobila.jak sie jest przyjaciolka to sie nie sypia z jej facetem.zawsze mozna cos zrobic by zapobiec nieszczesciu

Parę odcinków wcześniej po tej próbie otrucia przez Mahidevran Hurrem zmusiła Gulnihal do spróbowania potrawy. Gulnihal wtedy się jej spytała, co by zrobiła gdyby to było naprawdę zatrute i by umarła. Hurrem wtedy zaczęła rechotać, że jako neofitka-muzułamanka Gulnihal poszłaby do raju, a tak dzięki niej mogą już sobie spokojnie jeść. Tego chyba nie trzeba komentować :D
Gulnihal nie miała zatem interesu, żeby kosztem swoim chronić życie Hurrem i jej dostępu do łoża Sułtana.

Izabella Fortuna: miała mężczyznę. Wiedziała, że Sulejman ma żonę - Hurrem, którą bardzo kocha i na dodatek ma z nią dzieci. Mimo to wolała wejść w paradę (chociaż sama na początku Sulejmana nienawidziła).

Więc w sumie była winna: 6 przykazanie: nie cudzołóż (a niby siebie za taką idealną katoliczkę uważała).

debilu nic nie rozumiesz

Hurrem - mściwa, zawistna, zazdrosna, samolubna seryjna morderczyni. To za jej sprawą zginęli: Izabela, Mustafa i Ibrahim, a pośrednio też sułtanka matka.

O ile Ibrahima mi nie żal, o tyle Izabela i Mustafa nikomu nic złego nie zrobili i nie zasługiwali na śmierć. Stali na przeszkodzie rudej diablicy do objęcia pełni kontroli nad sułtanem, więc musieli zginąć.

Dokładnie się z tobą zgadzam. Jej mordercze instynkty doprowadziły wg mnie do śmierci pierwszego dziecka Hatice i Ibrahima (zatruty notes, Ibrahim dotykał dziecka + choroba Ibrahima), Sułtanka matka jak najbardziej (gdyby nie jej dociekliwość i próba powiadomienia Hatice ta by nie dostała zawału po którym zmarła), no i sama Hatice (Hurrem doprowadziła ją do samobójstwa, zniszczyła jej psychikę), nawet żal mi Mahidevran która poxniej zrobiła się zgorzkniała po tym jak złoścliwa była Hurrem....nie wspominając o biedny Mustafie który od dziecka musiał oglądać cierpienie matki dzięki pysznej Hurrem

1. Izabela miała mężczyznę. Wiedziała, że Sulejman ma już swoją ukochaną i że nawet ma z nią dzieci. Mogła więc sobie odpuścić te podrywy.
2. Mustafa był niewinny i kochał swoich braci, ale nie wiadomo co by z nimi zrobił gdyby wybuchło jakieś nieporozumienie.
3. Ibrahim, Mahidevran i Ayse Hafsa z armią swoich córek i pasierbic to znaczne gorsze typki od Hurrem.