Poprzednia część: http://www.filmweb.pl/serial/Wspania%C5%82e+stulecie-2011-645872/discussion/O+se rialu+%28sezony+1-+4%29+cz.+10,2714598
Wspaniałe Stulecie dobiega końca więc wydaje mi się, że to już ostatnia część naszego jakże popularnego wątku, w którym do tej pory padło w sumie aż 10 000 wypowiedzi! Tych, którym jeszcze nie znudziły się osmańskie klimaty zapraszam na forum dotyczące serialu o Kosem: http://www.filmweb.pl/serial/Muhte%C5%9Fem+Y%C3%BCzy%C4%B1l-K%C3%B6sem-2015-7508 06/discussion/WS%3AKosem,2726357
:)
Chyba że jakby Mustafa został sułtanem podejrzewam że zabiłby Nurbanu na poczekaniu, Selima by sobie podporządkował (wysyłałby nałożnice i wino), Bajazyda mógłby uczynić Wielkim Wezyrem, Dzihangira jako swojego doradcę a Mihri też by ustawił ją do pionu (oczywiście jakby zabił Rustema) oraz pozbył się pionków Hurrem z dywanu (mam na myśli Sokollu, Lale Mustafe) a wstawiłby np. Yahię lub Jastrzębia
Obawiam się, że to by nie wypaliło ponieważ:
- Mustafa pewnie nie mógłby ingerować w wewnętrzne sprawy haremu braci,
- nie było zwyczaju, że ktoś z dynastii Osmanów był Wielkim Wezyrem, zawsze był to ktoś z ludu, a więc mogło to być stanowisko niegodne księcia...
To są gdybania wydaje mi się że Mustafa był za słaby żeby kogoś zabic itp najwyżej Rustema o tyle o le nie wygnałby go bo był w koncu mężem Mihrimah
Według serialu Mustafa i Bajazyd się dogadali; Mustafa miał zostać sułtanem, darować życie Bajazydowi i zrobić go gubernatorem prowincji, zaś Bajazyd miał wspierać Mustafę i zrezygnować z aspiracji do tronu.
Popełni samobójstwo wraz ze synkiem Mehmetem, gdyż nie chicała dać satysfakcji Nurbanui
Zostanie zraniony przez Rustema podczas jego zabójstwa, a chwilę później dobity przez jego strażników.
Lecz Jastrzębia postrzelił Rustem w kolano lecz Jastrząb zdążył udusić Rustema
Czy Bajazyd jest aż tak naiwny (żeby nie powiedzieć głupi), nie widząc, że walcząc otwarcie z Selimem i powodując bunt walczy przecież z sułtanem?! Chyba nie myślał, że Sulejmana to nie obejdzie i nie zareaguje na wojnę domową...
czy ja wiem po czesci naiwny nie wie ze intrygi rzadza polityką po 2 nie mial innego wyjscia ciekawe czy jakby wygral obalilby Sułtana.Sułtan widac już porzucił żałobę juz nosi biżuterie i jedwab.Zauważyłam też na marginesie że od czasu choroby Hurem Gulfem lepiej wygląda.
Też to wczoraj zauważyłam, może w końcu twórcy doszli do wniosku, że przesadzili z jej charakteryzacją.
ja zauważyłam to podczas choroby Hurrem chyba chodziło o to żeby nie wyglała na bardziej chorą . Może też i pokazano że po jej odejsciu gdy została sama odetchnęła z ulgą
Miał inne wyjście - poczekać z rebelią do śmierci ojca. Tylko wtedy miałby szanse na powodzenie a tak to sam sobie przechlapal. Zresztą, gdy ucieknie do Persji też tam będzie się naiwnie zachowywać.
No właśnie, mógł cały czas siedzieć grzecznie w prowincji i udawać, że akceptuje wybór następcy tronu, a po śmierci Sulejmana strącić brata z tronu.
Jakoś nie mam sympatii do tej postaci, dla mnie bohater, który powoduje wojnę domową wcale nie jest pozytywny. Na władcę też się nie bardzo nadawał, gdyż był zbyt porywczy, niecierpliwy i najpierw coś robił, a potem myślał.
Najgorsze jest to, że mnóstwo ludzi zginie i potraci majątki przez ten pomysł Bajazyda z buntem.
Już dawno obejrzałem cały serial i Bajazyda najmniej było mi żal ze wszystkich ofiar Sulejmana. Nie jestem fanem Selima, bo jest tcórzliwy i trochę mendowaty, ale mimo wszystko wolę go od Bajazyda.Moim zdaniem Bajazyd niestety nie pozostawił ojcu ani bratu innej opcji.
Ja obu ich nie polubiłam. Po zabiciu Mustafy przestało mnie interesować kto zasiądzie na tronie, żadnemu z nich nie kibicuję, bo żaden z nich moim zdaniem się nie nadawał na władcę. Z synów Hurrem jedynie Mehmet mógłby sobie poradzić, ale wcześnie odpadł z gry.
Dla mnie Mehmed był też dosyć naiwną osobą, pamiętam gdy stracono Ibrahima to się tym martwił, tak jakby nie miał pojęcia, że był on śmiertelnym wrogiem jego matki. No i nie widzę go jako osoby bezwzględnej, chociaż to był również i Mustafy problem....
Co do Selima i Bajazyda to ja też nie kibicowałem nigdy żadnemu z nich, tyle że jednak Bajazyd bardziej mnie irytował. Nie lubię ludzi wiecznie drących mordę, z tej przyczyny wkurzała mnie także młoda Hurrem.
Cieszę się, że jest ktoś oprócz mnie, kto nie trawił poprzedniej aktorki grającej Hurrem. Okropnie mnie ona irytowała tymi wrzaskami i ordynarnym śmiechem. Straszną prostaczkę z niej zrobili. Dopiero po zmianie aktorki mogłam spokojnie patrzeć na Hurrem i nie wzbudzała już we mnie takich negatywnych emocji. Vahide zdecydowanie bardziej odnalazła się w roli.
Co do Mehmeta, to był on jeszcze młody i niedoświadczony, kto wie jak z czasem rozwinęła by się ta postać...
Ibrahim był wrogiem Hurrem, ale kiedy sułtan zachorował, a Mahidevran niemalże ogłosiła się Valide i groziła śmiercią synom Hurrem, to właśnie Ibrahim obiecał, że w razie czego, przez wzgląd na sułtana, wywiezie rudą i jej dzieci w bezpieczne miejsce.
Tak, to prawda. Tyle, że Mihri była świadoma gry między matką a Ibrahimem, a Mehmed nie. Trochę mnie to dziwiło, to miałem na myśli.
Mehmed był szczery i szlachetny, a Mihrimah od dziecka miała naturę intrygantki. Wystarczy wspomnieć historię z koroną, którą zniszczyła. Najpierw zwaliła winę na służącą, potem na Mehmeda. Do tego Mihrimah jako dziewczynka dużo więcej czasu spędzała z matką. Chłopcy mieli nauczycieli, ćwiczyli się w walce czy strzelaniu z łuku, więcej czasu spędzali poza haremem, mniej uwagi poświęcali haremowym plotkom. Pewnie dlatego Mihrimah lepiej wiedziała co się święci.
Mnie tez dziwi jak Bajazyd sobie to wszystko wyobrazal, , przecież nawet jakby udalo mu sie zabić Selima to i tak Sultan by mu tego nie darowal i skazal na śmierć .Skoro zabił niewinnego Mustafe to jemu tymbardziej by nie odpuscil. Strasznie naiwny jest.Tak samo zamiast brać na świadka Lale Pasze w sprawie zamachu Selima na jego życie powinnien o potwierdzenie poprosic Lokmana który przeciez byl na miejscu gdy to się stalo i mysle ze byl o wiele bardziej wiarygodny i stary by mu uwierzyl.Pozatym zastanawia mnie gdzie sie podziali janczarzy i dlaczego Bajazyd nie postaral sie o ich wsparcie, mial przeciez u boku tego calego Huseina , eks-janczara , nie mogl jakoś odnowić swoich kontaktow? Okropnie to wszytko naiwne i naciagane, gdyby ktoś z doradcow księcia choć troche ponyslal to może tak źle by nie skończyl.
Natomiast Rustem to juz wogole bije wszystkich na glowe swoja perfidia, tyle lat knul, kombinowal, mataczyl i mordowal i jakoś się wtedy nie bal Sultana a nagle go strach oblecial i zgrywa wiernego Sulejowi a wystarczyloby tylko żeby trzymal gebe na kłódkę bo gdyby Sultan dowiedzial sie o rewolcie Bajazdyda choc troche później to Selim bez wsparcia wojsk ojca ponioslby kleske.
Rustem trzęsie tyłkiem i robi wszystko by Selim nie wyjawił jego romansu z Gracja Mendez...dlatego wsypał Bajazyda
Lokman mógł jedynie potwierdzic fakt, że Bajazyd został otruty a lala Mustafa miał zaświadczyć, że zabójca został wysłany z Manisy także jego rola w tej sprawie była istotna...
Ci wszyscy zwolennicy zawsze są mocni w gębie, ale już żeby coś zrobić to nie bardzo. Zresztą zawsze tak bywa, w realnym życiu także.
Wracając do Bajazyda to nie wiem, co by zrobił nawet jeżeli odważyłby się zabić Selima. Przecież zostałby Murad, który mógłby zostać faworytem dziadka. Myslę, że właśnie tak Sulej by zrobił - nie darowałby Bajazydowi życia a z wnuka uczyniłby sukcesora.
O tym samym nie pomyślała Nurbanu, kiedy wysłała Defne z misją otrucia Bajazyda. Nawet gdyby to się udało to i tak nie rozwiązałoby Selimowi problemu bo przecież Bajazyd ma kilku synów, który również mogliby stać się konkurencją dla stryja i kuzyna.
Ja również uważam, że nawet gdyby Bajazyd wygrał, to Sulejman wybrałby Murada na następcę (bo Bajazyd pewnie by nie wpadł na to aby i bratanka wyeliminować z gry o tron). Już wcześniej Sulejmanowi przyśnił się Murad na tronie, więc....
To był perfidny strzał. Bracia powinni stanąć do walki i rozstrzygnąć spór a nie taki niespodziewany strzał, który przesądził o wszystkim.
Racja. Ale zastanawia mnie to dlaczego Bajazyd i jego ludzie wtedy nie zaatakowali? Od Selima dzieliło ich jedynie kilku żołnierzy + dziad Sokollu, stary dziad Lala Pasza i kastrat Gazanfer ;P
Z sokollu też przesadzili kiedys spokojny od kiedy wie ze wygrywa robi złosliwe miny.Patrzy na niektorych z wieksza nienawiscia niz Selim.śmiac mi sie chciało z szacha perskiego wystylizowal go ze wyglądał jak jakis oprych
Ciężko winić Murada, że ratował życie ojcu. Myślę, że dobrze wiedział, że Selim nie miał najmniejszych szans w walce z Bajazydem, który był o wiele silniejszy, odważniejszy i bardziej zdeterminowany.
Wyczytalam gdzies, gdzie jakis fascynat rozwiazywania zawilosci historycznych pisal, ze podobno Gulfem wrocila do lask po smierci Hurrem i sultan zapraszal ja do alkowy. Podobno byla tez bardzo inteligentna i wyksztalcona kobieta i po smierci Hurrem stala sie rowniez powiernica sultana, ktoremu juz chyba nikt zyczliwy nie pozostal. W tym czasie Gulfem budowala meczet i wydala caly majatek, jaki miala. Zazdrosne (i o wiele mlodsze) naloznice uknuly spisek. Jedna z nich obiecala Gulfem pozyczyc jej zloto na dokonczenie budowy w zamian za jedna noc w alkowie sultana. Gulfem sie zgodzila, ale sultan, kiedy sie dowiedzial, ze wziela "lapowke", przyciagnal ja za wlosy do swojej komnaty i udusil, nie pozwalajac niczego wyjasnic. Kiedy po fakcie (jak zwykle zreszta) dowiedzial sie calej prawdy, dokonczyl budowe meczetu Gulfem. Ile w tym prawdy - nie mam pojecia, ale wydaje sie to byc bardziej prawdopodobne, niz to, ze Gulfem postanowila zabic sultana i sama za to zostala stracona, jak to zostalo ukazane w serialu.
P.S. post niestety nie ukazujke sie tam, gdzie powinien, a jest w odpowiedzi na post nicca23 i Summer o zmianie charakteryzacji Gulfem.
A Gulfem nie była już wtedy trochę za stara żeby chodzić do alkowy? Hurrem miała 53 lata kiedy zmarła, Gulfem podobno była od niej 8 lat starsza. Wątpię, aby Sulejman mając do dyspozycji stado młodych nałożnic wolał ponad 60 -letnią Gulfem, której przez tyle lat nawet nie zauważał.
Ja też czytałem, że dostała władzę w haremie i była zapraszana do alkowy. Ja myślę, że on zapraszał ją, aby właśnie pogadać, wyżalić się a nie współżyć :)
Poza tym on sam był już stary, schorowany, zdziwaczały i może nawet młodej nie mógł już nic zrobić :P