Hmmm mozna powoli typowac?:)
Ogolnie serial przecietny, po pierwszym odcinku myslalam ze bedzie ciekawiej ale tak nie jest. Zastanawia mnie to, dlaczego nie odkryto jeszcze zadnego ciala? Dlaczego nikt sie nie martwi ze nie dotarl ten caly kuzyn, ktory zostal zabity przez silnik lodzi? Nikt nie szuka wujka tego kolesia? Nikt sie nie martwi ta dziewczyna, ktora podpalil? Zgineli juz pare dni wczesniej a nikt sie tym nie interesuje.. Ciekawiej byloby wlasnie gdyby odkrywali ciala i nikt nie moglby opuscic wyspy ;) a co do moich przewidywan to wydaje mi sie ze zabijaja 2 osoby, albo morderca ma wspolnika, bo raczej wiekszosc z tych glownych bohaterow ma alibi jakies.. Obstawialabym tego Anglika na poczatek ;)
Na tym etapie chyba nawet nie ma po co typować mordercy, bo niemal każdy może nim być ;p mam nadzieję, że serial bardziej się rozkręci, bo jak na razie nie spełnia moich wysokich jak cholera oczekiwań. Jakoś mnie ruszyła zaledwie śmierć Kelly i wujka Marty'ego, pozostałe 4 trupy są mi kompletnie obojętne. Oby się to zmieniło i postacie dały się polubić. Co do wujka, to z jego telefonu został wysłany SMS do Henry'ego bodajże, że znalazł sobie jakąś panienkę i zobaczą się dopiero na ślubie. Niestety, co do pozostałych ciał żadnego wytłumaczenia nie ma... Moim zdaniem mordercą nie jest na pewno Shane, to by było zbyt oczywiste. JD też nie. Może... Henry?
P.S. Przeglądając jakieś zagraniczne strony o Harper's Island rzuciło mi się w oczy, że amerykańskim krytykom puszczono pierwsze 9 odcinków i owi krytycy stwierdzili, że serial staje się dużo ciekawszy od 4 odcinka (lub po 4 odcinku, nie jestem pewien). Cały czas mam nadzieję...
PS2: Moja piękna Katie Cassidy!:* dla niej obejrzę calutki serial, od początku do końca ;d
Oby po tym 4. odcinku stało sie ciekawiej. Proszę o podanie źródła tej opinii, bo na razie jest przeciętnie i chyba zmienię ocenę na niższą niestety. I jeszcze jedno: nowe odcinki będą teraz wychodzić w soboty [u nas niedziela rano], bo CBS przesunęło emisję ze względu na słabą oglądalność. Nie dziwię się zresztą :/
Serial mnie bardzo wciągnął. Przyznam jednak, że jest trochę naciągany, bo to dość dziwne, że nikt nie zauważył zaginięcia np. tej dziewczyny z pieskiem. Jeśli teraz miałabym typować kto jest zabójcą, to postawiłabym na tego rybaka - Jimmy'ego. Chociaż Pan młody też jest jakiś podejrzany. To samo Anglik, ale raczej nie sądzę, że jest zabójcą, jest trochę zbyt ciapowaty i poza tym jak mógł spalić tą dziewczynę skoro wisiał na drzewie...
Przyznam, że serial zaczęłam oglądać ze wzhględu na Katie Cassidy, ale mimo wszystko podoba mi się. Przydałby sie w następnym odcinki jakiś mały zwrot akcji, lub śmierć któregoś z główniejszych bohaterów.
Póki co na mordercę typuję męża siostry Trish, lub słodką Chloe?
Moim zdaniem jak narazie to serial przeciętny. Może sie rozkręci po tym 4 odcinku narazie jest trochę bez sensu. Dla mnie to nie pojęte ze niezauważyli zniknięcia tej panny z pieskiem, zwałaszcza ze ona była najlepszą przyjaciółką panny młodej. Co do wujaszka ok przyszedł sms, ale ten kuzyn który zginął od silnika dziwne ze głowa i fragmeny ciala nie wyplynely na powieżchnię lub ze woda nie wyrzuciła ich na brzeg. Trochę to wszystko naciągane. Typowa amerykańdźańska bujda o ślubie, to pierwsza rzecz która mi się nie spodobała wszyscy piękni młodzi i tacy plastikowi, no ale ok oglądamy dalej, na plus działa chyba jednynie Elaine Cassidy ładna dziewczyna, która nie wygląda jak lala barbie nie jest wypacykowana i nienaturalna a wręcz przeciwnie no ale pochodzi z Irlandi i pewnie dlatego nie jest taka plastic fantastic, jak np Katie Cassidy którą jak zauważyłam wszyscy sie tu zachwycają (swoją drogą zabawne że dziewczyny mają to samo nazwisko :-)). Ale o gustach się nie dyskutuje, wszystko dla ludzi :-). Wracając z tego małego off topa do sprawy serialu, hmmm jesli się nie rozkręci to przestanę oglądać, narazie wieje nudą, a ja ogólnie nie przepadam za tego typu serialami, zdecydowanie wolę coś w stylu RZYMU lub TUDORÓW. Harpers island zainteresowalam się po przeczytaniu dość pochlebnej opinii na jednym z zagranicznych serwisów, ale tak jak przypuszczalam amerykanie mają zdecydowanie inne wymagania co do filmów czy seriali (nie chcę nikogo urazić wyrażam tylko swoje zdanie). W każdym razie obejżę jeszcze kilka odcinków skoro ktoś napisał ze po odcinku 4 ma się rozkręcić to sprawdzę to jesli jednak, okaze się ze serial nadal wieje nudą to pozostanę przy 3 sezonie Tudorów i 4 sezonie Supernatural który jest chyba jedynym amerykanskim serilem który pomimo ze to juz czwarta seria trzyma poziom.
Zastanówmy się. Ślub młodych odbędzie się dopiero za + - kilka dni. Goście przez ten czas mają dla siebie całą wyspę i mogą robić co chcą.
1) Kuzyn który był przywiązany pod łodzią - Jeśli do was jeden z gości by nie przyjechał kilka dni przed ślubem to byście nieustannie próbowali się z nim skontaktować, i zastanawiać się gdzie on jest ?
2) Wujek, który został zabity pod koniec pierwszego odcinka - w 3 odcinku jeśli dobrze pamiętam była scena w której rzekomo wujek wysłał esemesa do pana młodego, że jest z jakąś blondynką - nikt by go do dnia śluby nie szukał bo po co jeśli się dobrze bawi.
3) Ksiądz - Jeśli mieszka sam, nie ma codziennie mszy, gosposia go nie odwiedza to do dnia śluby (jeśli wszytko było między nim a państwem młodym ustalone) również nikt nie powinien się nim nie przejmować.
4) Laseczka z pieseczkiem - spalona, zwęglona - tak ja wspominałem goście mają całą wyspę dla siebie i jeśli kogoś przez jeden dzień się nie pojawi to nie widzę problemu.
Zaznaczam, że nie oglądałem jeszcze 4 odcinka :).
Zgadzam się z poprzednkiem; wyspa jest duża, więc sam też na pewno nie siedziałbym na miejscu w tym hotelu, tylko zaczął zwiedzać. Choć niektóre motywy są naciągane [wspomniana już śruba nie zostawiłaby żadnych śladów po wujku?], ale mimo wszystko nie ogląda sie tego źle. Ja też czekam na ten 4. odcinek, który u nas będzie dostępny dopiero w niedzielę z powodu przesunięcia emisji na CBS.
I tu się mylisz epizod 4 mam już na swoim dysku teraz tylko czekam na napisy dopiero od 5 mają puszczać w sobody 4 był jeszcze starym trybem wyświetlony :-)
Pozdrawiam
Hehehe.
A ja myślę, że oprócz psychopaty który podpalił panne z pieskiem, powiesił wytatułowaną, wkręcił w śrubę kuzyna i przepołowił wujaszka, ktoś inny załatwia swoje własne sprawy.
NP. Tatuś mógł zabić księżulka w końcu zarzeka się, że do ślubu nie dopuści. Oczywiście rączek sobie nie brudzi, więc zleca to komuś innemu (czyżby jego współpracownik - kochanek żony? ).
Nie wiem czy dobrze się domyślam, ale czy narzędziem zbrodni było to co zgninęło ze sklepu??? Jeżeli tak to nie jest to robota naszego psychola. Bo główny morderca to ktoś z wyspy, zna ją jak własną kieszeń....na co dzień jak nie może polować na ludzi, poluje na zwierzaki.... więc nie potrzebowałby kraść w tak durnowaty sposób narzędzia do zabijania - już on ma wymyślną kolekcję narzędzi własnej roboty. Na tyle pokręcony by komuś zaaplikować tusz w oczka - nazwijmy to kreatywnością - nie kradnie łopat, maczet, czy co to tam było. On je zdecydowanie wykuwa własnoręcznie w rozpadającej chacie w środku lasu (hehehe - typowo amrykańskie)
Tatulo mógł zlecił zabicie Ex córci, bo śmiał mu grozić. Wujaszek też go wkurzył.....
Zastanawiam się nad torbą z kasą, która była w łodzi. Zdaje się, że była to torba wujaszka :) Tylko broń była w środku. A na początku wyciągnął ją i zatknął za spodnie - zresztą skorzystał z niej jak zawalił się mostek. Wogóle - to może wujka zabił właściciel kaski - na początku wyglądało jakby się wujaszkowi grunt pod nogami palił, no wiecie kasa w gotówce w torbie, broń, tabletki, alkohol i robienie dobrej miny do złej gry - rąbnął ją komuś kto by tego nie odpuścił.
Krwawy napis na szybie i głowa jelonka w wannie to durnowate żarciki JD i Ex wytatułowanej.
Swoją drogą psychopata Anglika nie zabił, a wisiał sam z kilkanaście godzin w lesie...więc okazja i sposobność była.
ABSOLUTNIE TO NIE ON ZABIJA (Anglik) - to przyjezdny, nie mam nic wspólnego z tym co było 7 lat temu.
Szeryf mógł zabić niewłaściwą osobę 7 lat temu. Albo, ktoś mści się za zabitego w ten wyrafinowany sposób.
Na zdolnego do zabijania zdecydowanie typuje:
Współpracownik ojca panny młodej.
Sam ojciec panny Młodej.
Ex wytatułowanej panny.
I niestety rybaka z pięknym uśmiechem - w końcu morderca czekał na powrót Elaine Cassidy z kolejnymi morderstwami....pasowałby do "wściekłego zostawionego" i "mszczącego się za zabicie JOHN WAKEFIELD" no wiecie kogoś z rodziny.
Hehehe w takiej tematyce to lubię 1000 wątków z których nic nie wynika, jest dobrze do momentu aż się wszystko nie wyjaśni....choć mam nadzieję, że chociaż raz potrwa to do samego końca.... Niestety amerykanie jeżeli im się już uda zbudować napięcie i nas troszkę pozaskakiwać w tego rodzaju filmach, kompletnie nie radzą sobie z zakończeniem.
Ale się rozpisałam.....Masło maślane....:) Sorry za To.
Zobaczymy jak to się rozwinie....
W sumie powiem Ci ze te twoje wnioski całkiem składne są. Co do byłego panny młodej to też pomyślałam o tatuśku, bo przecież nie wszystkie morderstwa muszą być związane ze sprawą sprzed 7 lat. Jesli chodzi o wujaszka to wydaje misię ze jednak tutaj to nie byl ojczulek panny mlodej bo morderstwo bylo zbyt wymyslne jednak pomiędzy zastrzeleniem a odcięciem polowy tulowia czlowiekowi jest pewna różnica.
A jesli chodzi o samego pana W. mordercę zabitego przez szeryfa 7 lat temu, to wydaje misie ze faktycznie mordercą moze być ktoś kto mści sie za jego śmierc. Druga opcja jaka przychodzi mi do głowy i wydaje mi się prawdopodobna to ze usmiechnięty rybak chce się zemścić na Abby bo chyba tak nazywa się bochaterka grana przez Elain Cassidy, za to ze go kiedyś zostawiła. Kolo dowiedział się ze dziewczyna przyjedzie na wesele swojego kumpla i przygotowal ta cala makabrę. Trzecia opcja która przyszla mi do glowy jest taka, że morderca postanawia zabić członków rodziny ofiar morderstw sprzed 7 lat ale to nie ma sensu, bo przecież panna z pieskiem czy wujaszek nie maja nic wspólnego z tamtymi sprawami. Zdziwiło mnie jednak ze z jakiegos powodu angol przezyl.
W sumie wszystkie te typowane przeze mnie zakonczenia sa dosc banalne, ale co tu mozna wymyślić. No zobaczymy a muszę się jeszcze z tobą zgodzić w kwestii tego ze amerykanie zazwyczaj po dość dobrym filmie grozy partolą zakończenie..............
Jestem dopiero po 3 odcinkach. Ale Ja liczę że morderców jest 2 tak jak w Krzyku 1 i 2. W sumie to miało by sens bo nie możliwe jest żeby jedna osoba zabijała.
I mam wielką nadzieję że po ostatnim odcinku będę tak zdziwiony kto zabija jak 12 lat temu kiedy oglądałem obie części Krzyku.
Cieszy mnie że zginął Hunter, wkurzał mnie upierdliwy koleś należało mu się. A co do moich typów to mam jednego bo mało go pokazują i upuścił butelkę z piwem zanim odpływali chodzi mi o kolesia w okularach Joel. Może morduje z kolegą Jimem, więc mój typ jest ich dwóch lub dwoje.
Też chciałabym być zaskoczona, ale powstało już tyle filmów o podobnym temacie, że tak naprawdę cięzko jest teraz ludzi czymkolwiek zaskoczyć. No zobaczymy miejmy nadzieję, że się nie zawiedziemy.
Dwóch morderców hmmm było by ciekawie, w sumie ci kolesię są narazie tak rzadko pokazywani może i faktycznie coś w tym jest.
Fakt już prawie wszystko było w filmach tego typu i naprawdę ciężko jest wymyślić coś oryginalnego.A muszą mieć motyw?(lub musi? ale dalej nie wierze że to 1 osoba. Chyba że na wyspę trafił Jason)
Jeżeli ma być wymyślony na siłę to ja bym wolał żeby się okazało że zabijają bo mają ostro nie po kolei.
Taka chora końcówka była by fajna, szkoda tylko że u nas pewnie nie pojawi się wersja na dvd. Albo jak pojawi to będzie nie miała lektora i zero dodatków.
SPOILER - niech ten post ominą osoby, które nie oglądały 4 odcinka.
No to mamy kolejną ofiarę - Booth, kumpel Pana młodego. Jako, że Pan młody był u mnie jednym z podejrzanych, po tym odcinku muszę go wykluczyć. Nie mógł strzelić do Bootha, bo w tym czasie miał wieczór kawalerski w barze. Tym samym odpadają również: Sully, Anglik i koleś z długimi włosami. Dziewczyny miały wtedy swoją imprezkę więc też odpadają. Obecnie mam dwie teorie: 1) zabija rybak-Jimmy. Niby taki miły chłopak, ale może chce się zemścić na Abby, że go zostawiła. Poza tym gdy popełniane są zabójstwa on nigdy nie jest pokazywany w towarzystwie innych osób. 2) może się okazać również, że szeryf wcale nie zabił tego całego Wakefielda.
Co do reszty dziwnych zdarzeń to są już to porachunki między poszczególnymi osobami. Np. ta sprawa z jeleniem na samochodzie i głową w wannie to porachunki miedzy Shanem i JD, porcelanę zniszczyła na dziewczynka a basen zasunął ten koleś co uratował Trish, pewnie chciał trochę nadrobić w jej oczach za to, że dymał jej macochę.
No to mój typ na zabójce odpadł chyba ze się wykrwawił na niby :) Wkurzył mnie trochę Malcolm bo mógł powiedzieć co się stało. Ponieważ wydaje mi się że i tak by mu dali tą kasę plus chłopaki źle rozegrali całą akcje na łodzi <Pan Młody coś nie wyglądał na zdruzgotanego zobaczeniem zwłok może rozpoznał w tych resztkach Huntera :P)
Mogli zabrać kasę bo i tak by ich nie podejrzewali. I zgłosić te ciało szeryfowi, no ale spanikowali.
Mój typ to też rybak i ktoś jeszcze. I zdziwiony jestem bo jak na horror to nie uśmiercili jeszcze "czarnego brata" a Oni zazwyczaj giną pierwsi.
Co do szeryfa to zastanawia mnie cała akcja z tym czerwonym tuszem i mam nadzieje że wyjaśni się o co z nią chodziło. Oraz kto zamówił te gazety o Wakefildzie wydaje mi się że dziennikarka jednak coś wiedziała tylko nie chciała mówić. Cały odcinek uważam za fajny takie 7.5/10
Racja, Malcolm mógł powiedzieć co się stało, ale odniosłam wrażenie, że nie chciał psuć zabawy Panu Młodemu. Jednak mimo to wydaje mi się, że zniknięcie Bootha szybko wyjdzie na jaw. Pan Młody może rzeczywiście rozpoznał Huntera, ale skoro zabójca jest tylko jeden (tak chociażby jest napisane na plakacie) to on nie mógł tego zrobić. Musiałby także zamordować pozostałych, a przecież nie mógł postrzelić kumpla bo był wtedy w barze.
Gazety stawiam, że zamówiła Chloe. Ona od początku była zainteresowana Wakefildem, chciała zobaczyć jego grób.
A co do tego czerwonego tuszu, to właśnie to podsunęło mi teorię, że szeryf nie zabił Wakefilda. Może Wakefild dowiedział się, że Abby wraca i chce ją zabić tak jak kiedyś jej matkę, tylko, że najpierw wymorduje wszystkich jej znajomych. Chociaż do tej teorii nie pasuje zabicie księdza.
I jeszcze ciekawi mnie co jest z tą dziewczynką, jest strasznie dziwna, twierdzi, że widzi ducha, ma jakiegoś niewidzialnego przyjaciela. Pytanie czy to tylko dziecięca wyobraźnia czy może coś więcej...?
Ogólnie serial może nie jest najwyższych lotów, ale uwielbiam takie "rozkminy" kto zabija. Kiedyś TVP puszczała podobne seriale: Kamienie śmierci, Horoskop śmierci ale to były seriale francuskie i jakoś miałam problem z nadążeniem kto jest kim. Pod tym względem Harper's Island jest lepsze.
Odnośnie postu Martusi - Do Bootha nikt nie strzelał, postrzelił się sam z broni, którą wypuścił z rąk. Wszyscy, którzy brali udział w wieczorze kawalerskim mogą być potencjalnymi mordercami. Trudno wytypować na tym etapie serialu rzeczywistego sprawcę. Gdybym miał typować to szukałbym oczywiście wśród najmniej podejrzanych. Zastanawiam się nad tym Anglikiem, który niby jest fajtłapą ale być może taką rolę odgrywa przed innymi. Dziwny jest też pan młody, niby krystaliczna postać dlatego przez mnie podejrzewana. Kto czytał "10 małych murzynków" Agaty Christie ten wie że sprawca niekoniecznie musi znajdować się wśród żywych. Taki Booth np. z łatwością mógł oszukać swego grubego kumpla mistyfikując własny zgon i działać w ukryciu. Choć nie sądzę żeby akurat on był zabójcą.
Jak dla mnie morderców jest z dwóch. Jedna osoba, spoza wyspy, która odpowiada m.in. za śmierć kuzyna (typuję ojca panny młodej, bo jak ktoś słusznie napisał, nie chce dopuścić do ślubu), druga kontynuująca dzieło psychopaty - opowiada za śmierć dziewczyny z tatuażami i może dziewczyny z psem.
Martusiaa86_05 Fakt że pisze na plakacie 1 morderca więc moja teoria upada no chyba że to podpucha producentów.
Barfly Czyli myślisz że Booth mógł by upozorować swoją śmierć? Nie głupia myśl mnie się od tego momentu nie podobał jak upuścił tą butelkę z piwem jak odpływali.
A teraz to nie mam pomysłów kto to i najbardziej podejrzewam rybaka. Zraniony przez miłość która dała mu kosza i może mu odbiło. Pasował by mi też Cal lekarz rybak filatelista. Gdyby nie to że wisiał do góry nogami na drzewie jak mordowali blondynkę. Jak na razie bawię się świetnie oglądając kolejne odcinki i oby tak aż do finałowego odcinka :)
Nie sądzę by to akurat Booth był mordercą, zbyt marginalna postać. Do 13 odcinka zdążymy o nim zapomnieć więc jego nagłe pojawienie się jako mordercy było by mało efektowne. Ale motyw z upozorowaną śmiercią któregoś z bohaterów może się pojawić w kolejnych odcinkach więc trzeba zachować czujność :-)
Mamy tajemnicę z przed siedmiu lat, która jest kluczem do rozwiązania zagadki. A więc moja teoria jest taka.
Osoby które zginęły siedem lat miały na sumieniu jakiś grzech z przeszłości. Zauważcie że ofiarami były między innymi matki. Wakefield nie wybrał tych ludzi bez powodu. Zjawił sie na wyspie w konkretnym celu. Osoba, która zabija w jakiś sposób jest powiązana z zabójcą. Jest jego synem, córką, kimś z rodziny? Myślę że do ostatniego odcinka przeżyje Abby, Trish, Henry, Chris (anglik), panna Chrisa, Szeryf i ten rybak. Są to wyróżniające się postacie i jeden z nich musi być mordercą.
Wakefield - to nazwisko mi tak jakoś z angielska brzmi....Może Anglik to faktycznie jakiś wkurzony krewniak tego zabitego 7 lat temu.... Podoba mi się koncepcja, że ofiary sprzed 7 lat miały cosik na sumieniu.....Ale czy aby na pewno to były same matki......jakoś tak mi coś miga jakiś facet w kraciastej koszuli na tym drzewie.....
Spłukany kumpel pana młodego.....ten kretyn wcale nie chciał chronić pana młodego.....Nie przyznał się do wypadku w lesie, bo chce kaskę dla siebie, i boi się, że nikt by desperatowi nie uwierzył, że sam za spust nie pociągnął.
Ja Wam mówie na wyspie pojawi się jeszcze właściciel KASYYYYYY z torby!!!!Hunter dostał czek, a torba była jak nic wujaszkowa :)
A nazwa wyspy może mieć coś z tym wspólnego???
Dziewczynka i jej duch, przyjaciel......no cóż, producenci nie wiedzieli na tym etapie czy pójdą w stronę Berkowitz'a czy może w stronę F.Krugera :) Mistyczność całej sytuacji dodaje przecież również Wróżka...... Ten Kochanek macochy panny młodej (uff jakie to skomplikowane:))nie zasłonił basenu.....jasnowidz powiedziała że uratuje ją ten który zdradził....a nie ten, który zdradził, próbuje zabić-nastraszyć.
A co jest nie tak między Szeryfem i jego córą?? Zdaje się, że jakoś za sobą nie przepadają, ale nie wiem czy to tylko żal, że ją odesłał z wyspy czy może cosik więcej. Jak myślicie??
Już się nie mogę doczekać 5 i naszym dalszym rozważaniom......
Anglik nie może być zabójcą. Gdy wisiał do góry nogami na drzewie ktoś spalił dziewczynę. no, chyba że zabójców rzeczywiście jest kilku i współpracują oni ze sobą.
Jeszcze nie widziałam serialu ale czytając opinie to nie warto.Jednak się skuszę do obejrzenia całego serialu dla Bena Cotton, znanego z jednego z odcinków w "Supernatural". "Harper Island" leci w tym tygodniu więc nie przegapię. Mam nadzieję, że po obejrzeniu dam komentarz. Pozdrawiam =]
Nie polecam opierac się na opiniach ludzi z filmweb'u.. każdemu co innego przypada do gustu, a czy będziesz oglądać dalej, decyzja należy do Ciebie:) Ja osobiście polecam, nie jako horror, tylko bardziej trzymający w napięciu lub kryminalny.
Witam. Mam pewną teorię z którą chciałam się tutaj podzielić. Podobnie jak autorka tematu obstawiam, że zabija Cal, Anglik. Dlaczego?
1. Kreowany jest na największą gapę, ofiarę losu. Zgubił pieścionek, nie nadąża (takie przynajmniej mam wrażenie) za swoja dziewczyną, ciągle za nią lata, mówi że na nią nie zasługuje. Generalnie- ciamajda. Z drugiej strony wiemy, że jest lekarzem, ma super wykształcenie (Cambrige) zatem musi byc bardzo inteligentny.
2. Z drugiej strony jak już wiemy z odcinka 6, Chloe przeraża jego planowanie wszystkiego, dokładność (pasuje do naszego mordercy, który wszystko ma wymierzone, sprawdzone, nie ma mowy o pomyłce (dowód-śmierć Pana Wellingtona oraz wszystkie super-pułapki w lesie)
3. Na wieczorze kawalerskim, gdy rozmawiał (pijany?) z ta dziewczyna w barze powiedział o Chloe, że "jest taka głupiutka". Własnie kogos takiego potrzebował, aby w nie budzący podejrzeń sposób dostać się w grono gości weselnych.
4. Jest jedną z głównych postaci a obstawiam, że mordercą będzie ktoś kogo dobrze znamy.
5. O ile niczego nie przegapiłam miał okazję do zabicia wszystkich dotychczasowych ofiar (nie widziałam odc 7). Pomijam śmierc Bootha (w czasie wieczoru kawalerskiego na którym był Cal obecny)- sam sie postrzelil (?)
6. Jego pochodzenie. Anglik. Czy nie macie wrażenie (ktos tutaj juz o tym pisal) ze "Wakefield" brzmi bardzo angielsko. Jest nawet takie miasto w Anglii...
Myśle, że w jakiś sposób Anglik i Wakefield sa spokrewnieni. (zakladam, ze szkielet byc rzeczywiscie Wakefielda) a porownanie odciskow palcow Wakefielda z tym kolesiem z gazety wynioslo cos ponad 90% (dziedziczenie!)
7. Nie mam pojecia jaki mialby byc motyw.
Mam nadzieje ze skomentujecie jakos moja teorie :) lub ewentualnie obalicie, jestem otwarta na propozycje :)
Bardzo ciekawa teoria, jednakże Cal razem z Chloe był na rejsie podczas gdy ktoś mordował na wyspie. ^^
Ruby, ale gdy ich nie było na wyspie to morderca nie zabijał bezpośrednio, przykład? śmierć ojca niedoszłej panny młodej to była zastawiona pułapka. Ktoś wspominał że Wakefield to angielskie miasteczko, owszem i płynie tam rzeka CALder....
Nie zdziwiłabym się jakby to szeryf miał coś wspólnego z tym. Biorąc pod uwagę jego obsesje na tym punkcie i zbiory jakie trzyma na strychu oraz to, że poprzednie morderstwa były po części jego winą. Mogło mu się w głowie pomieszać i teraz ma rozdwojenie osobowości albo coś.
Po 8 odcinku kazdy ma alibi,poniewaz sa z kims w tym czasie kiedy morderca zabija,dlatego jedyna osoba podejrzana zostaje Maggie,ale jak dla mnie to ona jest za bardzo w tyle postacia,a mysle ze morderca jest bardziej widocznym,wiec nie wiem co sadzic.Moje obstawienia co do Cala,Jimmiego albo Henriego po tym odcinku sa(chyba)nietrafione.Mysle ze na koncu Henry probowal ratowac JD dlatego jest caly we krwi.
SPOILERY
Po odcinku 8 coraz bardziej jestem pewna swojej teorii o tym, że Wakefild żyje. Wiele osób mówi o naśladowcy ale ja się nadal upieram przy swoim. Rybaka muszę wykluczyć, bo nie on strzelał z łuku do gościa z poparzoną twarzą (a przecież zabójca jest tylko jeden, wiec nie mógł współpracować np. z Shanem). Teoria z Panem Młodym też jest coraz mniej prawdopodobna, przecież JD by chyba powiedział, że to brat go chciał zabić, zwłaszcza, że Henry był w pobliżu. Wszyscy pozostali też odpadają, bo mają po tym odcinku alibi. Pozostaje jeszcze babka, która zajmuje się przygotowaniami do ślubu (chyba Maggie ma na imię). Może kiedyś miał miejsce trójkąt miłosny między nią, Wakefildem a matką Abby i teraz Maggie mści sie na Abby za to, że jej ojciec zabił Wakefilda. Chociaż to mi nie pasuje bo babka, która wróżyła dziewczynom na wieczorze panieńskim powiedziała do Abby:" ON nie przestanie, chce twojej śmierci", więc zabójcą musi być facet. Mówię wam, że to Wakefild we własnej osobie...
Moim zdaniem to Jimmie jest mordercą, a wydaje mi sie podobnie - Henry był cały we krwi bo chcial radowac JD.
W pierwszych odcinkach sądziłam, że to nawet może być Abby, że ma jakieś rozdwojenie jaźni czy coś podobnego. ;)Typowałam też rybaka Jimmiego, ale teraz po 8 odcinku wygląda na to, że to nie on. Na razie stawiam więc na Henry'ego. Mordercą chyba musi być ktoś z nich, bo pierwszą ofiarą był (chyba) kuzyn, czyli zabójca był na statku zanim wyruszli na wyspę. Ale pewnie prawda jest jeszcze inna. ;)
Ja wciąż obstawiam Henrego. Zjawił się w areszcie, podsłuchał rozmowę JD z szeryfem dlatego wiedział dokąd udał się ojciec Abby. Kiedy strzelano z łuku do poparzonego kolesia, jako jedyny nie miał alibi. Wrócił na przystań i dopadł brata. Ostatnia scena sugeruje jakoby Henry miał związek z jego śmiercią. Jest to chwyt który będzie miał na celu odwrócenie uwagi od Pana Młodego. W następnym odcinku okaże się że zakrwawiony Henry jedynie próbował pomóc JD. A w ostatnim wyjdzie na jaw że jednak go zabił.
Co do Maggie, jakoś trudno mi wierzyć by tak marginalna postać mogła zabijać. Jeżeli faktycznie tak jest, zakończenie będzie sknocone.
Po pierwsze Booth żyje i uważam, że to on jest mordercą. Specjalnie postrzelił się w nogę i doprowadził do tego,że Malcolm był przekonany o jego śmierci, zapewniając tym samym wykluczenie z grona podejrzanych. Zresztą ten cały Booth jak w wielu filmach amerykańskich udawaje tylko taką ciapę, a w rzeczywistości jest inteligentnym, zdolnym do zaplanowania i zabicia wielu osób mordercą tudzież psychopatą(może mści się za śmierc Wakefielda?).
Co do Maggie. Jak wielu z Was sugeruje, że jest dwóch morderców to ja przychylę się do tego, że Maggie może być tą drugą (bo pierwszym Booth) On zabił kuzyna jeszcze na łodzi, a ona zaplanowała morderstwa na wyspie. Powód: może i była kochanką Wakefielda, a może i Booth jest jego lub ich synem. Teraz po jego rzekomej smierci kryje się u niej w domu i razem planują dalsze morderstwa.
Chociaż trochę mylący jest plakat serialu: 25 podejrzanych 1 morderca.
Po obejrzeniu traileru wygląda na to, że pojawi sie parę nowych osób, które dołącza do grona podejrzanych.
I jeszcze jedno: zdziwło mnie to, że 7 lat wczesniej Abby chowając sie w krzakach widziała jak Wakefield zabija (chyba zabija) kogoś łopata (pytanie: kogo?czemu Jimmy odjechał nie wzywając pomocy, czemu ona nikomu o tym nie powiedziała, bo przecież by go od razu zamkneli?) Za szybko urwał sie ten wątek...
No nic. Zostało jeszcze 5 odc., w których na pewno znajdzie się odpowiedz :)
Też na początku obstawiałem Bootha ale jeden z producentów potwierdził że wszyscy, którzy do tej pory zginęli nie wrócą z zaświatów i tym się sugeruję wskazując mordercę. Gdyby było inaczej Booth rzeczywiście miałby ułatwione zadanie - działałby z ukrycia i narażając się na niczyje podejrzenia. Ale to za proste, chyba że twórcy kopiowali "10 małych murzynków" Aghaty Christie. Choć z drugiej strony dziwić może fakt że nie pokazano jego zgonu a rana postrzałowa z pewnością nie była śmiertelna.
Jeżeli na wyspie grasuje dwóch morderców to jest to nabijanie ludzi w butelkę. Tak jak mówiłeś na plakacie pisze "25 podejrzanych, 1 morderca" a cała zabawa polega na tym by go wytypować. Inaczej cały serial traci sens i jest jednym wielkim oszustwem.
Po ósmym odcinku morderca to ktoś z trójki.
Henry
Maggie
Booth (jeżeli faktycznie upozorował śmierć)
Do tej trójki dołączyłbym jeszcze Cala, który po ósmym odcinku ma jednak alibi więc trudno przypisać mu zabójstwo byłego zastępcy szeryfa.
A w jaki sposob Booth wydostalby sie spod ziemi,w ktorej zakopal go ten grubasek?Przeciez to oczywiste,ze na bank nie ma szans zeby przezyl,a jak sie postrzelil w tetnice udowa to tym bardziej.Henry jest totalnie dziwny,ale jakies za proste to by bylo jakby on okazal sie zabojca.
Moim zdaniem wszyscy sie mylicie poniewaz gdyby morderca bylby ktos z tej calej paczki to JD umierajac zamiast powiedziec ze to przez Abby powiedzial by kto zabija tym bardziej jesli bylby to jego brat pzdr
Oglądałam parę trailerów z Harper's Island i były tam sceny z Boothem, których do tej pory nie było w serialu, stąd sugeruję, że on zyje (wcale nie było pokazane, że Malcolm go zakopał). Kawałek naruszonej ziemi nie świadczy o tym, że "grubasek" zakopał Bootha. Może wział go np. wrzucił do wody lub gdzieś "schował" a grób upozorował dla zmyłki.
Zresztą JD nie musiał widzieć mordercy, dlatego nie powiedział kto nim jest,a do grona podejrzanych i tak niedługo dołączy parę nowych osób ... pozdro
Ja chciałbym zauważyć, że pojawia się w niektórych scenach jedna postać męska w tle, nieustannie się przewija "chłopak od wszystkiego", np polerował podłogę w sali kiedy szukano madison, albo ścinał krzaczki gdy malcolm zrzucił torbę z kasą przez okno. Jeżeli pracuje w hotelu śmiało może się poruszać po nim nie wzbudzając podejrzeń.
chyba każdy oglądał Kill Billa i wie, że to nic trudnego wydostać się z grobu, a tym bardziej z samej ziemi ;-)))))
Wiemy ( z plakatu ,że morderca jest 1 ) , więc Maggie nam odpada. No bo jak miałaby zabić tą osobę(nie pamiętam imienia) , jeszcze przed przybyciem statku na wyspę...Nie wydaje mi się zbyt fantastycznym pomysłem "ożywienie" Bootha...popsuło by to cały serial...
SPOILER!!
Koniec 9 odcinka obecnie potwierdza moją tezę.
Szeryf zabija, a przynajmniej na pewno ma coś z tym wspólnego, skoro to on porwał Madison.
UWAGA UWAGA wiem juz kto jest morderca jest nim na bank Maggie musicie zatrzymac film na 40:29 bedzie na nim widac glowe ale nie wiadomo kogo wczesniej jakies 20 sekund jest scena ze Henry i inni wychodza z tuneli i Henry bierze ze sterty nozyce do metali a tajemnicza postac ostatnia to Maggie ktora przeciez nie poszla z nimi do kanalow ona wziela ten sekator i zabila ta macoche poza tym wystarczy spojrzec jak sie zachowala jak zobaczyla mala Madison pzdr
Też bym tak obstawiał. Maggie to najbardziej tajemnicza postać, która pozostała jeszcze przy życiu. A mówi wam coś imię Gilligan? Bo na globaltv.com pisze, że to osoba o takim imieniu jest killerem...
mi tez się mocno wydaje ze Maggy ale to by było trochę głupie, bo strasznie rzadko pojawia się w filmie i dobrze jej nie znamy a kilerem powinien być ktoś kto jest od początku filmu , według mnie ;) no bo będąc na wyspie i przygotowując hotel na przybycie gości to jak mogla kogoś przywiązać do łodzi???