A jednak są ludzie, dla których jest to "ulubiony film"! Gratuluję! Ja bardzo przepraszam, ale raz jeden użyję tu właściwego słowa (nawet za cenę wywalenia mnie z filmwebu) - polecam wypierdolić telewizor z domu, to może wam się w głowach poprawi. Jeśli "ulubiony" to tak dla żartu - to wypada to zaznaczyć! Przecież to na zawał można zejść! O bogowie i to o 3 am trzeba się tak stresować nad poziomem rodaków...