Oglądałam ten serial czasem ze względu na Josefine i Dimitria, którzy stworzyli świetną parę. Lubiłam też odcinki gdzie Monserrat i Jose Luis byli razem. Alejandro strasznie mnie wkurzal, nie byl ani przystojny ani nie wyróżniał się wieloma pozytywnymi cechami w przeciwieństwie do Jose Luisa. W Prawdziwym uczuciu u boku Eizy Gonzalez lubilam go, ale w tym serialu jestem całkowicie na nie. Scenarzyści przegieli ze śmiercią Refugia a jeśli chodzi o usmiercenie Jose Luisa to aż brak słów!! Za dużo stracił w życiu i na końcu jeszcze śmierć. Wolałabym koniec alternatywny a najbardziej, żeby Jose Luis przeżył i był z Monserrat. Jose Luis był przystojny, czarujacy, miał coś tajemniczego w sobie, ten głos, przyciągał swoją osobą.