Jak myślicie, Kim napisała "inny" list Chucka, żeby ostatecznie się przekonać, jaką osobą stał się Jimmy?
Zastanawiam, do jakiego momentu Frink namiesza na linii on-Salamanca-kartel. Varga będzie pewnie jego agentem i skończy marnie.
Jimmy raczej zna charakter pisma zarówno Kim jak i Chucka.
No nie wiem, nie jestem jakoś przekonany do tego konceptu, nie pasuje mi to do postaci Kim.
Nie upieram się, ale taki pomysł przyszedł mi do głowy, zważywszy, że reakcja Kim jest dosyć logiczna, gdyby stało się tak, jak powiedziałem. Chuck był zgryźliwym dziadem, który na pewno nie powiedziałby takich słów, nawet w pośmiertnym liście. A co to za sztuka podrobić czyjeś pismo?
Ten list został napisany zapewne w okresie jeszcze przed pierwszym sezonem, takie słowa pasują do tamtego Czaka.