Nie dość, że efekty specjalne są znacznie lepsze, jest więcej dinozaurów, to jeszcze odcinki stają
się coraz ciekawsze. Świetni byli jaszczuroludzie, odcinek, gdzie zamienili się w zwierzęta
(rewelacyjna komedia, rozwaliło mnie, jak Margerita się w węża zamieniła i Malone do niej mówił,
czy to ona, a Veronika pytała kozę-Challengera, czy ją rozumie) i wczorajszy ze strażnikami
świątyni. Ten serial jest zabawny, pomysłowy i utrzymany w świetnej konwecji filmu
przygodowego.
Mnie najbardziej podobał sie odcinek "The Outlaw", gdy Roxton i Marguerite musieli ratować się przed stryczkiem. No i ten ostatni, "Survivors" zaskakujący do samego końca. Przed nami jeszcze przezabawny z piratami, następnie Malonem zamienionym w wilkołaka, Summerlee i sterowcem.
S02E18, czyli ten co ostatnio, o strażnikach i tych co prześladowali Marguerite i Challengera. Kiedyś nauczyłam się kolejności wszystkich odcinków na pamięć, większość jeszcze pamiętam :)
Te 2 odcinki tez są moimi ulubionymi narazie w sezonie 2. Mnie jednak minimalnie bardziej podobał sie Survivors jak Margerite byla ranna a Roxton tak sie o nią martwił, zaraz po tym The outlaw jak chcieli ich wieszac :))Zobaczymy co bedzie dalej. Ja patrzylam na to kiedys, ale teraz ogladam jakby pierwszy raz bo juz nie pamietam sprzed ponad 10 lat :) Tak czy siak wciagnelam sie znow :)
Roxton ją kocha na zabój. Ona jego też, ale myśli, że na niego nie zasługuje, bo nie zna swojego pochodzenia i w przeszłości robiła rzeczy, których się wstydzi. Nie raz w jej oczach widać zaskoczenie, że zależy mu akurat na niej.
Zgadzam sie z kazdym odcinkiem ten sezon sie rozkreca. Mnie sie podobało jak oni sie w te zwierzeta zamienili, a na koncu jak wrocili do normalnej postaci, to Margerite w tym akwarium znalezli padlam jak ja zobaczylam a Roxton do niej jeszcze puk puk przez szybke i ze rzadki okaz haha :)) Ten ze straznikami swiatyni tez mi sie podobał chyba jak dla mnie najlepszy narazie w calym sezonie drugim :))