Nie wiem, czy już był ten odcinek, albo dopiero będzie, pamiętam tylko z dzieciństwa migawki
odcinka, w którym Margerita rzekomo umarła, Roxton stał nad nią zrozpaczony i prosił, by go nie
opuszczała, a potem ona uciekła i Veronika mówiła coś o krainie szkieletów. Kojarzycie coś
takiego?
Dość dawno szło na Pulsie, a na AXN Black dużo wcześniej. Najpierw Marguerite, a później Roxton weszli do jaskini, zostali tam uwięzieni w jakichś kokonach, a zamiast nich do domu wróciły sobowtóry i zachowywały sie jak ich zupełne przeciwieństwa.
Pamiętam jak oglądałam pierwszy raz ten odc. w TVP1. Trzymał mnie w napięciu do samego końca, bo myślałam że Marguerite naprawdę oszalała, a potem zginęła, gdy liana pękła pod jej ciężarem i spadła, skręcając kark...
Wystraszyłam się, że aktorka chciała odejść z serialu i uśmiercili jej postać. Nie rozumiałam tylko, skąd to nagłe planowanie ślubu z Roxtonem, skoro wtedy jeszcze nie zanosiło się na to. To był bardzo zaskakujący odcinek.