W ostatnim odcinku po tym jak Desmond wyłączył źródło życia, Czarny dym/Locke traci swoje moce i staje się śmiertelny. A co by było gdyby jednak udało mu się uciec w tej formie z wyspy. Tyle osób mówiło że jeśli opuści wyspę to dojdzie do tragedii czy nawet świat opanuje zło. Tylko jak miało by do czegoś takiego dojść skoro stał się zwykłym człowiekiem i nie miał już mocy.
Ogladales i serio takie glupie pytania zadajesz? Gdy źródło zostało "wylaczone" Jack zaczal sie tluc z Johnem. Wtedy zobaczyl ze stal sie smiertelny. I co? Myslales ze skoro to zobaczyl to nagle stwierdza ze nie ma sensu sie bic i zawrzyjmy rozejm?