Co prawda oglądałam zakończenie jakieś 2 lata temu, ale jestem sentymentalna i chciałabym poznać Wasze opinie. Mnie odrobinę zawiodło- pomijając fakt, że trzęsłam się jak w febrze i ryczałam, to po odsapaniu mogę stwierdzić, że odrobinkę się zawiodłam. Odniosłam wrażenie, jakby twórcom zabrakło pomysłu.
No cuż :).... Dla mnie zakończenie jest epickie i piękne ,ale to nie jest raczej kwestia ostatniego odcinka :) Chodzi o to że człowiek polbił bohaterów i nawet gdyby zakonczenie wymyślił jakiś idiota to było by ono dobre.To prawda że trochę brakło pomysłu twórcą ale ja się nie przejmuję gdyż serlial liczy się za całość a nie jak ktoś kilka postów wcześniej napisał że serialowi daje 9/10 Ale za zakończenie serialowi daje 1/10 Hahaha.Zajefajny serial :) Pozdrawiam
Boże, chłopie - litości!
Weź sobie jakiś słownik on-line odpal w tle albo coś, bo normalnie oczy bolą!
P R O S Z Ę !
Firefox ma wbudowane sprawdzanie pisowni.
http://www.mozilla.org/pl/firefox/fx/
________________________________________________________________________________ _____________
Co do zakończenia - faktycznie zawiodło, z perspektywy czasu już nie tak bardzo jak "na gorąco" w maju 2010, ale zawsze . . .
Mogli się bardziej wysilić i tak sobie myślę, że zakończenie w stylu : wiele do domysłu i nie wiadomo co dalej było
byłoby lepsze niż podanie na tacy takiej ilości lukru.
No, ale cóż - było, minęło.
Tak sobie czasami myślę że nie wiem czy nawet nie lepiej by było gdyby po prostu nie było tej sceny w kościele i skończyło by się to po prostu na śmierci Jacka, a sceny z alternatywnej rzeczywistości..byłyby alternatywna rzeczywistością, były by właśnie tym nie dopowiedzeniem.
Jeżeli urażam cię tym ,że robię błędy to przepraszam ale uwierz mi nie jestem żadnym analfabetą tylko piszę szybko i mam wiele literówek.Osobiście nie rozumiem jak to tak bardzo może przeszkadzać ,można przecież przeczytać i olać to a nie pisać do kogoś.Ja robię błedy i będe robił błędy bo taki już jestem i nie będe sprawdzał ze słownikiem czy kogoś nie narobiłem byków.Szanuję twoje zdanie że nie lubisz jak ktoś robi byki i jesteś na tym punkcie przewrażliwiony ,ale powiem szczerze (Gówno mnie obchodzi co myślą inni i uważam że nie należy zwracać uwagi na błędy na portalu o filmach -Przecież nie jesteśmy na lekcji polskiego w szkole :) Pozdrawiam (To co napisałem po wyżej olej i nie pisz kolejnego zbędnego komentarz o treści ,,Boże, chłopie - litości!' :)
Wiesz co, po twoich wypowiedziach o Lostach i po twojej wiedzy jak i interpretacji tego serialu sądziłem że jesteś mądrą i inteligentną osobą ale jak widze myliłem się :)
Absolutnie nie obrażam cię , mam do ciebie szacunek za Lostów bo wiele czytałem twoich wypowiedzia ale to jak potraficie się doczepić do pisowni jest śmieszne:) Mam propozycje postaram się pisać a może nawet zainstaluje dodatek ze słownikiem ale skończmy już ten temat :)
Pozdro
Dobra zgoda ale za to ,,Bardzo mi przykro że już przestałam być mądra i inteligentna, bo śmieje się z nieuka, który wali byki typu "cuż" :( Chyba się powieszę." Chodzi o nazwanie mnie nieukiem to wielka obraza .Nie znacie mnie więc nie oceniajcie mnie po moich błędach.Bo uważam się za człowieka mądrego i nie pozwolę siebie tak nazywać.Ale dobra skończmy temat.Gniew mi przeszedł przepraszam wam za obelgi.Wiem o co wam chodziło.Bo sobie myślę. Ja lubię historie , i jak ktoś napisze że Bitwa pod Grunwaldem była w 1514 roku to też by mnie szlak trafił.Więc jak ja piszę cuż to was coś bierze.Zobaczę ten słownik.
ps.Co do Lostów to może nie wierzycie i się śmiejecie ale ja wszystko doskonale rozumiem kocham ten serial.A czego ewentualnie nie rozumiałem to dzięki Faną lost dowiedziałem się.
Pozdrawiam was i przepraszam za wasz zmarnowany czas ( Nie wiem dlaczego się tak zachowałem ,żałuje,przepraszam
Ty jej napisałeś, że miałeś ją za mądrą ale się pomyliłeś to Ona Tobie, że ją drażni jak nieuk błędy robi
- i kwita. Skończmy już.
My tu do nikogo żalu nie żywimy, kto się umie przyznać do błędów - trzeba to docenić.
Więc i z Twojego stylu pisania już się więcej nie będziemy zbijać. Bo ile można.
Bez urazy.
Jeżeli miałbym ułożyć TOP 10 najgorszych zakończeń, to LOST zająłby pierwsze miejsce (zaraz po nim pierwsza wersja zakończenia Mass Effect 3, ostatnie 15 minut The Dark Knight Rises oraz finał Star Trek: Enterprise).
Czyli nie tylko ja mam takie odczucia... ale jeśli mam być szczera- tyle było wątków w tym serialu, tyle się działo, że kiedy myślałam jak mógłby zakończyć się ten serial brałąm pod uwagę 2 możliwości:
1. Okaże, że się każdy umarł- HA! :D
2. To wszystko, cała Wyspa, zwariowane historie okaże się jakimś chorym wymysłem Hurleya...
No i proszę jak wyszło :)
Moim zdaniem najlepsze by było zakończenie z 5 sezonu serial się kończy incydentem. Tyle że wcześniej musieliby zrezygnować z magicznych światełek, źródełek itp. Oraz z latarni na wyspie, której nasi bohaterowie przez cały swój pobyt nie zauważyli mimop ze opływali wyspę nie raz
Każdy sezon kończył się wielkim łubudu i z kolejnymi ono rosło.
W 5-tym sezonie to łupnięcie było tak wielki, że nie można było wysiedzieć na krześle do następnego sezonu tym bardziej, że miał być to ostatni.
I może to przerosło zamierzenia twórców albo nie dorosło do naszych oczekiwań, ale tak czy siak poziom drastycznie spadł i sezon 6-ty nie trzymał już wcześniejszych a tym bardziej tendencji rosnącej!
Od zakończenia oczekiwałem czegoś w stylu zapętlenia, uwięzienia w kręgu wydarzeń takich, że co bohater nie zrobi i tak się to źle skończy i przeznaczenie się dopełni a los każdego z nich jest z góry napisany.
Nie mam żalu ani pretensji, że wszyscy okazali się martwi, bo to też po części zakładałem ani o to, że były futurospekcje i owo alter w formie życia po śmierci, ale zbyt wiele było w tym wszystkim lukru i sztucznej słodyczy.
I pomimo, że wszyscy główni bohaterowie okazali się martwi to było to nic innego jak słodziutki happy end.
Na dobrą sprawę to ani jedna ani druga opcja nie była trafna. Każdy przecież umarł w swoim czasie. Wielu z tych co się wydostało pewnie dożyło starości. A oprócz nich Hurley, Ben, Walt, Rose oraz Bernard dożyli starości na wyspie.
W swoim czasie, racja, ale w końcowym odcinku wszyscy byli już nieżywi, a więc w tym przypadku moja hipoteza się sprawdziła :)
uznajcie mnie za ignoranta ale ja i tak nie rozumiem zakończenia pomocy ...
opcja 1 - każdy umarł w swoim czasie a potem spotkali się w "czyścu" ? i razem przeszli na 2 strone ?
opcja 2 - wszyscy zgineli w katastrofie a ich przygody miały wymiar duchowy ?
pytanie drugie
kim do cholery jest Jacob !!?? Bogiem ? Aniołem .... a jego brat ? Diabłem? ja tego nie czaje, może nie uważnie oglądałem ale nie kumam ...
Opcja I jest dobra- każdy umarł w swoim czasie, tak np. Boone zginął przez wrak samolotu ( chyba), Juliet, gdy wpadła do tego rowu i próbowała zdetonować bombę, a np. Jack umiera w ostatnim odcinku na wyspie, podczas gdy Hurley i Ben żyją nada na wyspie... Wiem, że to z deka pokręcone, też miałam problemy z połapaniem tego wszystkiego... Chodzi o to, że każdy umarł wtedy... kiedy umarł :) Gdy wszyscy byli martwi, " odezwało" się alternatywne życie, które miało na celu spotkanie ich wszystkich, zebranie ich razem w jednym miejscu, bo tak naprawdę wszyscy Zagubieni stali się prawdziwymi przyjaciolmi, a część z nich nie miała okazji się ze sobą pożegnać.... Tak więc Charlie zginął w łodzi podwodnej, topiąc się, ale Hurley i Ben żyli sobie spokojnie na wyspie... Umarli później. W scenie, w kościele, gdy już wszyscy razem siedzą, Hurley nawet dziękuje Benowi za fajne życie na wyspie-----> wynika z tego, że żyli sobie tam jakiś czas, umarli, a potem znów się spotkali z całą grupą. Mam nadzieję, że w miarę to wyjaśniłam :) Co do Jacoba.... Haaaa... Dla mnie on jest niewyjaśnioną postacią. Chyba kimś, kto połączył losy wszystkich bohaterów.... I zmienił ich życie. Tak naprawdę ich życie rozkwitło na wyspie, a to wszystko dzięki niemi. Wcześniej byli wrakami, przegranymi życiowo ludźmi, przynajmniej większość-----> Kate- ściagana za morderstwo, Charlie-narkoman, Jack- nieudane małżenstwo, Locke- inwalida.... Wyspa, która z pozowu zmieniła ich życie w piekło, pomogła im.... Ja to tak rozumuję. Szczerze mówiąc ja nie rozumiem wiele rzeczy z tego serialu, musiałabym jeszcze raz obejrzeć odcinki.... Są dla mnie tajemnice, których nigdy nie zrozumiem :) Ludzie musieli mieć łeb, żeby wymyśleć takie COŚ.
a czy ktoś grał w grę lost via domus ? dla mnie gra ma bardziej intrygujące zakończenie niż sam serial xD
Ło!!! Nawet nie wiedziałam, że jest gra haha:D i jak? fajnie się gra? narobiłeś mi smaka, może sobie kupię... :)
Jest łatwa i krótka, ale ma dobrą grafikę. Jeśli kupić to tylko od kogoś używaną za grosze. Jeśli nie kupić to ściągnąć z sieci ;)