Witam. Chciałbym spytać czy warto tracić czas na ten serial? Sporo nagród lecz zdania
podzielone. I czy wszystkie sezony dzieją się na wyspie? :P 136 odcinków to szmat czasu :)
Ja obejrzałam w niecałe 2 tygodnie i żałuję tylko jednnego.... ze teraz nie mam już co oglądać XD
Jak najbardziej warto oglądać ten serial.To czy będzie Cię inetresował moża wywnioskować juz po 1 odcinku,więc nie koniecznie stracisz czas gdy by coś.Ale i tak myślę ze na pewno Ci się spodoba :D
"Czy warto tracić czas na ten serial?" - to pytanie to wręcz bluźnierstwo! :-P Lost i tracenie czasu?
Jak lubisz fantastykę, to śmiało oglądaj. Wszystkie nagrody są jak najbardziej zasłużone.
Spora część akcji rozgrywa się poza wyspą, ale nie chcę za bardzo spoilerować.
Nie rozumiałam właśnie tego jak to możliwe że pokazywali kogoś na wyspie a za chwilę w innej scenie ta osoba była gdzieś w mieście i to nie wyglądało na retrospekcje.. Ale pewnie wszystko się wyjaśni kiedy zacznę oglądać:)
Jak oglądałam pierwszy raz w życiu Losta na TVP to też nie wiedziałam o co w tym chodzi xd Miałam wtedy jakieś 8 lat ale na szczęście szybko zrozumiałam że to muszą być retrospekcje.
Weszłam na te stronę by zadać to samo pytanie, w tv widziałam kilka odcinków ale kompletnie nie wiedziałam o co chodzi i nie mogłam się w tym wszystkim połapać więc pomyślałam że najlepiej zacząć od początku, po waszych odpowiedziach mam jeszcze większa ochotę by to obejrzeć, zaraz zaczynam seans:) może do końca wakacji się wyrobie ze wszystkimi sezonami:))
nie ma co tłumaczyć.trzeba obejrzeć po prostu.a z tymi scenkami w mieście to o ile dobrze pamiętam to były momenty z przeszłości,a dokładniej z przed katastrofy (jeśli nie to mnie poprawcie;))
Przy oglądaniu Lost pośpiech i łykanie odcinków hurtem to ni jest dobra metoda. Nie traktuj wakacji jako jakiegoś deadline'u. Szczególnie, że oglądasz po raz pierwszy!
Bunny25 jeśli jeszcze nie zaczęłaś to wierz mi że warto, ja zaczęłam oglądać przedwczoraj i jestem już na 8 odc. wiem że powinnam sobie jakoś dawkować, ale i tak nie mam co robić więc oglądam po kilka naraz:)
Niestety przeglądając forum trafiłam na kilka spojlerów, nie wiem co za idiota napisał to co widać na głównej stronie o pewnym bohaterze;/ nie trzeba nawet klikać w temat żeby to zobaczyć..
Haha, chyba ci chodzi o temat "rok 2007", poza tym po wała właziłaś na filmweb, dobrze ci tak, jak chcecie to możemy wam streścić cały serial, żebyście nie "tracili czasu"
Tak, o ten temat mi chodziło, z resztą już nie ważne masz rację mogłam się spodziewać że na forum znajdę spojlery.
Nie, dziękuje ale miło że proponujesz i nie chcesz byśmy tracili czas.
To nie Twoja wina, że zobaczyłaś spojler, każdy w miarę ogarnięty forumowicz, gdy pisze spojler, powinien o tym ostrzec w temacie ;)
Taa tylko że LOST juz dawno się skończył i obecnie na tym forum siedzi zaledwie garstka stałych bywalców i co mamy przy każdej naszej dyskusji pisać SPOJLER SPOJLER SPOJLER ? Zastanów się. Każdy myślący, już po samych tematach dyskusji powinien wiedzieć czego się może spodziewać.
LOST się dawno skończył, ale to nie oznacza, że ktoś już go DAWNO skończył oglądać. Uszanujmy innych, bo to, że film/serial został wyprodukowany kilka lat wcześniej, nie oznacza, że już wszyscy ludzie na ziemi go obejrzeli i znają jego historię. Tym bardziej, że nie jest to stary serial, a akurat spojler dotyczył najnowszego, bo szóstego sezonu, więc myślę, że za wcześnie tutaj na takie przeżywanie, bo wychodzi na to, że naprawdę bardzo ciężko dodać dodatkowe słowo do tematu, bo przecież każda literka kosztuje... Tak na marginesie, to nie wiem czy jest garstka stałych bywalców, ja serial skończyłam oglądać dawno, a teraz chciałam tylko sprawdzić jedną rzecz i zajrzałam przypadkiem na forum i myślę, że inni - niekoniecznie ci, którzy oglądali 'Zagubionych' - też tu czasem czegoś szukają. OK, masz racje - bezsensu pisać SPOJLER w tematach naprawdę starych i przereklamowanych, ale akurat ten wątek wydaje mi się dość dennie ujęty, bo jedno zdanie popsuło wszystko, cały serial dziewczynie, bo będzie znała jego koniec. Jeśli Ty byś się przypadkiem dowiedział zakończenia serialu, który Cię wciągnął, a jesteś na samym początku jego oglądania, gwarantuję Ci, że o tym nie zapomnisz i już oglądanie go nie będzie miało sensu. Ja osobiście tak miałam z 'Plotkarą', bo chociaż byłam na piątym odcinku początkowej serii, to koleżanka nie wiedząc, że ją oglądam przy innej dziewczynie wypaplała cały czwarty sezon, wszystkie wypadki i śmierci... To nie jest fajne, ale szanuję również Twoje zdanie, jednak szanuję i innych forumowiczów, dlatego uważam, że jedno głupie słówko dla Ciebie, dla innych wiele zmienia. Pozdro ;)
taa, ja mam kuzynkę która też oglądała Losta i nie mogła się powstrzymać żeby mi nie wygadać co się zdarzy ;/ na szczeście było tak tylko z 3 sezonem a nie z finałem
Wszystkie wypadki i śmierci? Hahaha to tam takie akcje w tej "Plotkarze"? to tvn nie wie co stracił
No wychodzi na to, ze tak ;) wypaplala kto byl plotkara, co sie stalo z Chuckiem, a stalo sie niefajnie, a nie chce tez pisac, bo mozr ktos ogladac. Na szczescie za bardzo 'plotkara' mnie nie wciagnela, wiec nie mam czego zalowac, tym bardziej, ze milosny, amerykanski chlam to nie dla mnie ;p ale lostow bede bronila murem, bo znajac watki, ktorych sie jeszcze nie widzialo nie ma sensu
Pamiętam jak to (Plotkara) leciało rok temu na tvn, nie wciągnęło mnie specjalnie, można napisać że w ogóle, a Chucka pamiętam jak był, też na tvn, też w wakacje, dwa lata temu (lub trzy?), ale Chuck to nawet mi się podobał (serial oczywiście), szkoda że zaprzestali emisji
Ja pewnie bym seria ciagnela dalej, ale z racji kolezanki i jej dluuuuuugiego jezora odechcialo mi sie zupelnie. a chucka az tak bardzo nie lubilam z racji na charakterek ale podobal mi sie najbardziej z aktorow ;)
Mnie osobiście serial bardzo wciągnął. Zdania są podzielone i rozumiem obie strony ;) Pierwsze dwa sezony miały jakiś sens, taką prawdziwą tajemniczość, dawał do myślenia, sytuacje - choć dziwne - wydawały się realne, co nadawało serialowi takiej fajnej przyjemności z oglądania, chociaż trzeba było się natrudzić, żeby pojąć jakieś wydarzenia, itd. Jednak potem 'Zagubieni' zaczęły się coraz bardziej komplikować, pojawiały się coraz to dziwniejsze sytuacje, akcje bardzo naciągane i fantastyczne (wiadomo, że nie zawsze, ale było ich coraz więcej), co ujmowało mu naturalności. Z każdym kolejnym sezonem serial się coraz bardziej komplikował, chociaż widz miał nadzieje na rozwiązanie zagadek. Z pomocą przyszedł ostatni szósty sezon, chociaż też wszystkiego do końca nam nie wyjaśnił. I tu właśnie zaczęli odchodzić od serialu niektórzy fani, np. mój tata :D Stwierdził, że serial przeszedł w złą konwencję, a sami scenarzyści pracowali nie nad przebiegiem fabuły, a jej bezsensownym naciągnięciem i skomplikowaniem. Jest w tym trochę prawdy. Ja jednak pomimo tego, że nie przepadam za nierealnymi wątkami w filmach, zostałam z 'Lost' do końca i uważam, że warto. Serial jest naprawdę ciekawy, bo chociażby powoduje, że myślisz, że sam możesz sobie interpretować niektóre sceny i postaci, a przede wszystkim - zakończenie, które dla każdego symbolizuje coś innego. Osobiście nie wszystko umiem poskładać do kupy, ale 'Zagubieni' to jeden z moich ulubionych seriali, a wobec nich jestem bardzo krytyczna. Myślę, że dla wymagającego widza jest to serial idealny. Jeśli nie jesteś zwolennikiem sieczek i telenoweli powinien Cię wciągnąć. Pamiętaj, że jeśli wyda Ci się zbyt skomplikowany po kilku odcinkach, czy sezonach obejrzyj go do końca, bo każdy odcinek może być odpowiedzią na nurtujące Cię pytania - musisz tylko uważnie oglądać, czytać informację na temat serialu (np. Lostopedia). Fajnym elementem serialu jest to, że możesz się od niego w pewien sposób 'uzależnić' w realnym życiu ;P Nie wiem jak teraz, ale gdy oglądało się go na bieżąco, to w sieci była dostępna cała masa materiałów i artykułów, które wciągały Cię w świat zagubionych, pozwało odpowiedzieć na jakieś pytania i jednak pomimo zawikłań urealniało serial (np. widea pomiędzy sezonami, które były bardzo realne, gry wydane przez producentów, strona internetowa tych samych linii lotniczych). Trochę się rozgadałam, ale wiele osób odpowiedziało zdawkowo, a ja chciałam Ci przybliżyć fabułę i treśc bez spojlerów. Jestem ciekawa co w końcu zamierzasz: oglądać, czy nie?
P.S. Serial głównie rozgrywa się na wyspie, ale zawiera sceny retrospekcyjne i te, które dopiero się zdarzą, a więc sporo (szczególnie w tych dalszych sezonach, np. prawie cały sezon 5, czy 6 rozgrywa się w miastach, itd) rozgrywa się w cywilizowanym świecie.
Serial budzi jak dla mnie ekstra emocje i powinieneś go obejrzeć. Patrząc na Twój gust filmowy musi Ci się spodobać!
Pozdro ;)
Na pewno zacznij oglądać. Pierwszy sezon jest genialny, drugi trochę zwalnia tempo, ale nadal jest niesamowity. Potem poziom idzie niestety mocno w dół, a ostatnie odcinki serialu nijak się mają do pierwszych. Po obejrzeniu pierwszych dwóch sezonów zdecydujesz, czy chcesz tracić czas. :)