Ciekaw jestem czy Somerhalder miał zakontraktowane 20 odcinlów czy może zrezygnował albo odwrotnie. Wydaje mi się dziwne, że zrezygnowali z tej postaci.
Somerhalden z chęcią pograłby jeszcze trochę a i twórcy nie mieli łatwego wyboru - ale od początku mieli postanowione, że z głównej czternastki ktoś musi w pierwszym sezonie zniknąć. Padło na Boone'a z kilku powodów. Po pierwsze, spełnił swoją rolę i wyjaśnił przeszłość we flashbackach. Po drugie, "dzięki" niemu najłatwiej zaognić konflikt między dwoma liderami na wyspie, Jackiem i Lockem. Po trzecie, sporo osób było z Boonem związane emocjonalnie, to też daje możliwości.
A ogólnie, śmierć była potrzebna dla zachowania realizmu. Któryś z twórców serialu stwierdził, że na obcej wyspie, pełnej wrogich stworzeń, ludzie muszą ginąć, inaczej dramatyzm całości w końcu opadnie.
To tak mniej więcej. Mam nadzieję, że pomogło :)
No jakieś to i wyjaśnienie jest. W każdym razie cieszę się że zniknięcie postaci było planowane od początku. Oznacza to że twórcy mają jakąś wizje całości.
miejmy nadzieje, ze serial nie będzie operą mydlaną... o szkoda by było zniszczyć takie dzieło :)
Cóż, ponoć planują sześć sezonów. Jeśli w każdym sezonie będzie około 25 odcinków, to daje razem 150 epizodów. I to już brzmi groźnie. Niedługo skończą im się pomysły na (sensowne) retrospekcje, ciekawe co zrobią wtedy? Jak dla mnie, już zaczynają popadać w lekką tandetę - spotkanie Sawyera z ojcem Jacka czy ślub Jacka to były co najwyżej średnie historyjki. Ta z Charliem kradnącym papierośnicę nie podobała mi się w ogóle. Oby 21 odcinek i retrospekcje Sayida okazały się lepsze, bo moje odczucia już stygną.
Mi się wydaje że trzeba poczekać na rozwój wypadków. Spotkanie ojca Jack'a z Sawyer'em ma w sobie jakiś sens. Wszystkie te postacie zaczynają się w jakiś sposób ze sobą łączyć. Takie drobnostki jak to że w retrospekcji Jin'a w telewizorku dziewczynka ogląda akurat Harley'ego albo że Hurley inwestował w jakąś firme od pudełek (pewnie tę w której pracował Lock). To musi byc jakieś ciekawe założenie scenarzystów. Może trochę nadinterpretuje te fakty ale nie wydaje mi się; za dużo ich.
Mnie właśnie ta ilość konekcji zaczyna niepokoić. To faktycznie zmierza w kierunku sytuacji, gdzie każdy będzie powiązany z każdym... z głównej czternastki. A przecież rozbitków było pierwotnie 47 osób. Czy one też będą powiązane z resztą? Jeśli nie, czemu ta 14-ka (13-ka teraz) jest taka wyjątkowa? Co miały ich powiązania do rzeczy z katastrofą? Cóż, ja naprawdę czekam na dobre odpowiedzi =]
No zatem miejmy nadzieję że rzeczywiście odpowiedzi będą zaskakujące . W sumie sam zobacz; jeżeli z taką niecierpliwością ich oczekujemy to plus dla serialu. Twórcom coś już sie udało. Oczywiście inna sprawa aby było tak dalej, licze na to.
Tak, nawet w ywiadzie Matthew Fox'a u Ellen DeGeneres była zabawna scenka, gdzie Fox z prezenterką odgrywali scenkę z Lost jako Jack i Kate. Fox do Kate: "Kate, nie przejmuj się potworem; on pojawił się tylko w dwu pierwszych epizodach i już więcej się nie pojawił". A ostatnio trafiłem nawet na wypowiedź J.J. Abrams'a, że niektórzy twierdzą iż potwór to dinozaur. Powiedział: "It's not a dinosaur". W takim razie co? Ten potwór to już legendą obrasta.
To nie dinozaur niestety,tylko ingerencja ludzka, tylko po co i czemu własnie w ten sposób działa ten rzekomy system bezpieczeństwa
WIELKI SPOILER
Whoa, whoa, whoa! Nikt nie powiedział, że to ingerencja ludzka, z tego co pamiętam. Było tylko powiedziane, że "it's a security system". Przecież system bezpieczeństwa nie musi być od razu dziełem ludzi... :)