to ten film jest chyba najlepszym możliwym rozwiązaniem:
http://www.youtube.com/watch?v=lvck5WRcg6o
Cała masa wspomnień i naprawdę piękne zamknięcie tej ponad 6-letniej przygody.
Miłego oglądania :)
To nie mój upload, więc niestety, ale nie ma takiej opcji. Możesz spróbować znaleźć ten film gdzieś na torrentach lub opcjonalnie włączyć automatyczne napisy po ang w yt (ale tego akurat nie polecam, bo takie napisy ostro ssą pałkę)
Mnie osobiście ten filmik chwyta za serce - http://www.youtube.com/watch?v=gV5lyY1NvDI
Osobiście raczej nie lubię filmów w stylu : "O kręcenie . . . " czy "Kuchnia filmowa - jak powstawał . . . " bo nie lubię widzieć co się działo po drugiej stronie kamery, gdyż mi wtedy pryska MAGIA i film się czy serial się dla mnie spłyca.
Czasami lepiej nie wiedzieć jak coś robili.
Niby się domyślasz jak to mogło wyglądać, ale jak już zobaczysz - to to nie to samo, tylko gorzej.
Czułem dokładnie to samo jak w dodatkach na dvd obejrzałem jak powstawał jeden z najlepszych odcinków w historii Lost a mianowicie The Shape of Things to Come. Generalnie nie było już po prostu tak fajnie.
Rozumiem Twoje podejście, lecz w tym filmie akurat takich scen nie ma wiele, nie jest o tym jak kręcono sam serial, ale o tym jaka atmosfera panowała na planie, jak aktorzy zżyli się ze sobą, z samym serialem, z Oahu. Myślę, że podobnie jak dla bohaterów, których oni odgrywali, czas spędzony na tej wyspie prawdopodobnie do końca życia pozostanie dla nich jako niezapomniane przeżycie - przygoda życia. Czuć też tę atmosferę rozrzewnienia. Jak powiedział Mathew Fox podczas kręcenia jednego z pierwszych odcinków 'Tu jest tak zajebiście, że aż nie wierzę, że mi jeszcze za to płacą' ;-)
OK, ale jak się zorientowałem co to za filmik to od razu wyłączyłem. Nie obejrzałem nawet połowy, a napisałem co myślę.
Hehe dokładnie, uświadamiasz sobie wtedy że to tylko aktorzy którzy wykonują swoją pracę. To jednak trochę burzy tą magię.
Świetna rzecz. Aż chciało by się móc zapomnieć wszystko, co się wie o tym serialu i przeżyć to wszystko raz jeszcze :)
ooo, proszę, siemasz Murdoc .. kopę lat kolego.. chyba aż od finału Cię tu nie widziano ;-)
To prawda. Pomyślałem, że wpadnę i zobaczę czy forum jeszcze żyje.
Już dawno nie myślałem o Lost.. to poniekąd część planu, by jak najwięcej zapomnieć i zrobić sobie kiedyś rewatch wszystkich sezonów ;)
Ale przyznam, że za dyskusjami po każdym odcinku też strasznie się stęskniłem ;)