Ssało to zakończenie LOST-u. Reszta jest spoko.

sezon 5 był lepszy od szóstego według mnie.Ale pierwsze trzy i ostatnie 2 były świetne.Wyjątek był 4 chociaż był ciekawy to myślę że robili na siłe
Pozdrawiam

Dokładnie tak samo mnie się wydaje!

4 sezon robili na siłę bo był wtedy strajk scenarzystów

przypomnijcie mi, który to był 4 sezon? Ten co *SPOILER* uwięzili Jacka, Sawyera i Kate w obozie Bena?

nie nie ten o którym mówisz to był 3. 4 był o ludziach ze statku Widmora

Generalnie można uprościć do takiego opisu -nr sezonu > > > co się działo, i tak:

Sez. 1 - Rozbicie samolotu i poznawanie wyspy
Sez. 2 - Dalsze poznawanie, w tym bunkra i tajemnic Dharmy
Sez. 3 - Problemy i perypetie z Innymi, w kółko Macieju
Sez. 4 - Ludzie Widmora i ucieczka z Wyspy
Sez. 5 - Powrót na Wyspę i Dharma lata 70-te i incydent
Sez. 6 - Alter rzeczywistość, rozwikłania losów albo i nie, mydlenie oczu i mdły koniec.

Ale za to w szóstym mi się podobało jak w alternatywnej rzeczywistości sobie wszystko przypominali,fajnie to wyglądało.

Jakby w 2 i 3 sezonie nie zrobili zapychaczy w postaci centryków Bernarda i Rose, Nicki i Paulo (kogo oni w ogóle obchodzą?) odcinka z Jackiem w Tajlandii, Hugo i jego wyimaginowanego kumpla Dave'a i paru innych i tym samym skrócić nieco oba, a jak nie to przynajmniej 1 z tych sezonów tak żeby 6 był potem dłuższy to coś by mogli z tego "ukręcić".

Problem polega na tym, że twórcy sami negocjowali datę zakończenia. Najpierw upierali się, że nie chcą na siłę rozwlekać serii, a później okazało się, że muszą okroić część materiału. Wtopa na całego :-/
Też uważam, że sezony 2 i 3 są miejscami rozlazłe i należałoby przydzielić ten czas dalszym częściom...

Nie przesadzaj, przecież wyjaśnienie skąd Jack ma tatuaże było bardzo ważne dla losów serialu

No ok ale można to było wyjaśnić już w 6 sezonie czy w jakimś odcinku "okazyjnie".

Tak samo ważna jak historia Bernarda i Rose, wspólne perypetie Jacka i Kate

No proszę cię Bernarda i Rose mogło by w ogóle nie być, bo tak na prawdę nic nie wnosili do tego serialu.

A nie zapychanie odcinków przygodami Locke & Ben, inicjatywą Dharma, przenosinami w czasie i mitologią wyspy, he he :D

Piszesz tak że nie wiem o co ci w tym momencie chodzi.

Jaja sobie robię, ja też nie lubiłem niektórych zapychaczy, chociaż historyjka z Dave'm była akurat zabawna, Bernard i Rose w końcu musieli mieć retrospekcję, odcinek Expose z Nikki i Paulo też nie był najgorszy. Natomiast tatuaż Jacka w ogóle mógłby być skrócony do jednego dialogu, to tak jakby robić retrospekcję z udziałem Theresy (niani Boone'a) i o tym jak spadła ze schodów. Jeszcze bardziej mnie denerwowały niektóre przygody Kate, to to było naciągane. A to co (przynajmniej dla mnie) było ciekawe, tak pokazali w serialu, że o niektórych rzeczach trzeba było się dowiadywać w internecie

Nikki i Paulo ( te imiona jak z pornola) działali mi na nerwy i dobrze że szybko zginęli. Odcinek z Hugo owszem, jeszcze przejdzie ale co do tatuażu Jacka to zgadzam się w 100%.
Ja o Kate już napisałam się w innym wątku. Tutaj napiszę tylko tyle że już wolałam Michaela ciągle drącego się "WAAAALLLLTTTT!!!!!" niż wydumane problemy Kate i jej kompletnie dla mnie nie zrozumiałą desperacką chęć ucieczki z Wyspy (nie wiem może lubi robić z siebie ofiarę).
A te ciekawe rzeczy o których piszesz, to o które ci konkretnie chodzi?

No na myśl mi przychodzi posąg. Już mniejsza kto go zbudował, ale za cholere nie wiedziałem kogo przedstawia i jaką pełnił funkcję ten ktoś. Albo powstanie dymu, też jak się naczytałem na różnych forach o całym zajściu to mnie lekko oświeciło, ale tak strasznie to się nie myliłem. To chyba tyle...

Fajnie to by było, gdyby były odcinki o tym jak zbudowali świątynie, kto budował posąg i jak tam wszystko wyglądało na dużo wcześniej niż te galeony, fałszywa matka i bracia z piekła rodem!

I więcej Dogena tym samym! I Richarda. A propos Rycha...już wiadomo co się z nim stało po tym jak odleciał z Wyspy...został burmistrzem Gotham City! Ale jak oboje wiemy (widzę że już widziałeś ostatniego Dark Knighta) można powiedzieć że podzielił los Dr Arzta i Ilany :>

Tak, widziałem. Niezły był, ale trochę się zawiodłem. Ten poprzedni to rewelka istna była, a tu czegoś zbrakło . . .
Tak na dobrą sprawę jakby nakręcić kontynuację LOST, ale właśnie prequel dotyczący wcześniejszego życia na Wyspie, to można by zupełnie zmienić obsadę i ewentualnie gościnnie stare gęby zapraszać na plan od wielkiego dzwona!
Co Ty na to?

A mi się tam podobał. Nawet bardzo.

No taki mini serialik, o przeszłości Wyspy to było by coś. Mogli by właśnie lepiej uchwycić postać Dogena (pokazać jak został zwerbowany i jego działania już na Wyspie) Rycha (tak samo jego działalność od początku, a nie że praktycznie znamy tylko okoliczności w jakich znalazł się na Wyspie, a potem długo, długo nic, no wiadomo o co chodzi), "Pałę" Jacoba też mogli by coś więcej pokazać, Dymka, Othersów no i ogólnie pokazać tych co pojawili się i zniknęli na długo przed naszymi bohaterami.

Fajny avatar

Dzięki. Lubie wyszukane absurdy.

ty jesteś słaby 5 był najlepszy ze wszystkich.Ty się nie postarałeś.

Koncowka serialu genialna .

ale masz kijowy gust zal mi cie 5 sezon dno totalne

Sezon 6 to największe nieporozumienie jakie kiedykolwiek widziałem. Jakby 6 sezon i zakończenie były genialne to serial z 4 miejsca by na +500 nie spadł.