Mnie ten, w którym okazało się, że John Locke jeździł na wózku.
Cały serial mocno szokuje:)
Na pewno szok gdy Michael zabija Ane Lucie i Libby oraz " ożywiony" Lock na wyspie
- Michael zabijający Anne L. i Libby,
- Ben zabijający ojca i przyczyniający się do wybicia Dharmy.
- Jack i Claire rodzeństwem (jakoś późno skojarzyłem).
- pies, który przeżył wszystkie kataklizmy.
- ojciec wypychający Johna z 8 piętra.
- związek Sawyera z Julliet.
- Jacob i "dymek" braćmi.
To tyle, cały serial był ciekawy i emocjonujący (ostatni odcinek obejrzałem 2 razy, bo nie chciałem się rozstać z bohaterami).
Moi ulubieni to Jack, John, Sun i piesek - irytowali Michel, Rose i Charlie.
Kiedy oglądałam pierwszy raz ten serial (czyli za dawno minionych czasów szkoły podstawowej), to strasznie zszokował mnie odcinek, w którym Sayid torturuje Sawyera, w sumie bór jeden wie dlaczego, bo niczego specjalnego tam nie pokazali, ale do dzisiaj pamiętam ten tekst o zaostrzaniu bambusów.
1 Otwarcie skrzyni przez ekipę Ilany
2 Zabicie Locka przez Bena
3Zabicie Alex przez Keamy'ego
- przyzwolenie Bena na zabicie Alex
- śmierć Boone'a, Any Lucii i Libby. okej i jeszcze Eko i Charlie'ego
- zniknięcie Wyspy po przekręceniu koła pod Orchideą przez Bena (końcówka sezonu 4) jak i rzekoma śmierć Jina na frachtowcu (byłam w takim szoku że najpierw mnie zamurowało, a potem zaczęłam ryczeć kiedy po raz pierwszy oglądałam tę scenę)
- śmierć Any Lucii i Libby
- kiedy się okazało, kto jest czarnym dymem
- pierwszy skok w czasie (i w ogóle gdy się zorientowali, że się przenieśli. Później też kiedy wrócili na wyspę i natrafili na Jina w stroju Dharmy)