Zależy, czego się oczekuje. Jeśli zagadek i wyczekiwania na ich rozwiązanie - nie ma nic. Jeśli całościowej fabuły, w której bohaterowie przechodzą podróż, z monumentalnym finałem do którego wszystkie odcinki dążyły - to jest "Babylon 5"

Jeśli chcialbyś poczuć mniej więcej to samo co w Loście to polecam Battlestar Galactica, świetny serial, niesamowita opowieść ;) Powiem, że ten serial dorównuje tak w 1/2 LOSTowi, może nawet więcej, ciężko tak oszacować ;) jest naprawdę świetny i jedyny serial oprócz Losta, który potrafił równie dobrze stworzyć swój specyficzny klimat oraz zagadki i tajemnice, które też się tam pojawiają. Poza tym to jest fascynująca podróż ;) Polecam ;)
o Babylon 5 też słyszałem, ale ciężko mi się zabrać, bo to jest już bardziej leciwy serial ;)

Lost pamiętam jak przez mgłę (w końcu miałam dopiero naście lat i emitowany był zbyt późno, aby oglądać gdy nazajutrz trzeba było iść do szkoły ;p ), ale polecam serial Person of Interest .Odnajdziesz tam w jednej z głównych ról Emersona, jako tajemniczego milionera Mr. Finch' a. Na razie są 3 sezony, ale lada chwila ( 23.09.2014r) wychodzi czwarty, na który czekam z niecierpliwością :)
To właśnie przez Interpersonalnych przypomniał mi się Lost ,właściwie to jakiś odcinek z Emersonem. Niezły aktor skoro wynurzył mi się gdzieś z odmętów pamięci. Serialu wcale nie pamiętam, tylko gościa imieniem Ben, którego było mi strasznie szkoda i który mnie zaintrygował . Teraz po latach zaintrygował mnie ponownie jako Harold Finch :)

Może ktoś zrobi coś na miarę lost s01 i s02 ewentualnie 03 reszta to jakieś flaki z olejem

Sorry, ale po prostu takich komentarzy od czasu emisji Lost było multum i za każdym razem irytują mnie tak samo. Lost - 6 sezonów to całość, 2-3 pierwsze sezony to po prostu serial przygodowy. Gdyby na tym się skończyło to byłby to po prostu jakiś tam serialik - "obejrzałem, fajne, wrażenia jak po Indiana Jones". Jak widać, po obejrzeniu całości, ta opowieść to jednak chyba coś więcej niż tylko próba przetrwania na wyspie po katastrofie lotniczej - bo chyba tak to postrzegasz mówiąc, że podobały Ci się tylko dwa pierwsze sezony.

reszta to flaki z olejem o wiele bardziej podobałoby mi się jakby szli w kierunku experymentów dharmy a nie robili coś o czym było pisane po emisji pierwszego sezonu. Wyjaśnienie całej zagadki było dla mnie fatalne co w nim niby takiego wspaniałego zamknęli serial jakimiś biblijnymi bzdurami ot co .Nie doszukuję się w takim show jakiś większych przesłanek ma być zagadka akcja nietypowe rozwiązania jeszcze więcej tajemnic i wspaniała obsada to mi starczy .Wplatanie jakiegoś nieziemskiego przekazu jest bez sensu.

Dla mnie dwa pierwsze sezony to Jack wędrujący z grupką rozbitków poszukujących wody żeby przetrwać. Gdyby serial na tym miał się skończyć na pewno nie byłby takim sukcesem. A właśnie sukces tego serialu opierał się o to, do czego Ty masz najwięcej zastrzeżeń. Tylko trzeba też zauważyć, że dzięki temu, że serial był jaki był, to zgromadził miliony fanów i wykreował coś więcej niż tylko czekanie na kolejny odcinek - ba! Czasami czekanie było nawet lepsze, internetowe fora szalały, twórcy serialu przecież nawet stworzyli strony internetowe Dharma etc. żeby fani mogli sami spekulować, szukać symboli. Oglądałem wszystkie inne seriale uważane za genialne, czyli np. popularne Breaking Bad, Gra o Tron i owszem są genialne, ale w żadnym jeszcze takiej siatki powiązań nie spotkałem jak w LOST.

Wracając do meritum - gdyby serial był tylko o przygodach rozbitków, owszem miałby swoich zwolenników i zapewne mniej przeciwników, ale byłby to tylko kolejny serial, który by poszedł w niepamięć. Ten "nieziemski przekaz", o którym mówisz sprawił jednak, że Zagubieni zgromadzili miliony fanów i zwolenników no i też niestety więcej przeciwników - ale serial stał się niewątpliwie kasowym sukcesem i zapisał się w historii i jest to serial do którego niejeden na pewno wróci.

Dlatego szanuje Twoje zdanie, ale niekoniecznie się z nim zgadzam.

P.S. Jeszcze tak do tego nieziemskiego przekazu - przecież pojawił się on tak naprawdę dopiero w 6. sezonie, a wczesniej dowiadywaliśmy się wszystkiego o DHARMIE, eksperymentach, stacjach - więc chyba powinno Ci się podbać.

Serial stracił urok kiedy zaczęli strasznie kombinować . Owszem było sporo wyjaśnione o Dharmie ale jak dla mnie wydawać się mogło że twórcom brakuje pomysłu i wplatają coraz to nowe osoby z poza wyspy . Często warto skończyć wcześniej i zabrać się za nowy pomysł niż doić krowę aż zdechnie .6 sezon był dla mnie kompletnym zawodem ze względu na to że tak jak wcześniej pisałem sporo osób wpadło na takie rozwiązanie po pierwszym sezonie . Może twórcy liczyli że nikt nie będzie pamiętał .

Dobry jest serial "Jak poznałem waszą matkę" !
Według mnie świetny :)
Polecaaam!

świetny, ale to komedia, więc tak troszeczkę nieadekwatnie do tematu ;p

jedyny serial jaki przychodzi mi do głowy to twin peaks, tajemnica i paranormalne duchowe klimaty