Lece z nim teraz ciurkiem od pierwszego sezonu. Teraz jestem w połowie piatego. Film da się ogladać ale gdzie mu tam do wysokobudżetowych seriali HBO czy kilku innych jak Spartacus, Braking Bad czy chociaż by Synowie Anarchii. Jak na swoja popularność to serial jest zaskakująco niskobudrzetowy oraz co o wiele gorsze.... kiczowaty.
W 95% odcinków mamy scene w ktorej ktos do kogoś mierzy z pistoletu lub strzelby z odległości 2 metrów i nic sie nigdy nie dzieje. Widząc tą scene poraz pięćdzieisąty nie wiedziałem czy się smiać czy załamać. Potenciał wyspy w ogole nie wykorzystany. Poza kilkoma panoramami na góry ten serial mógł by się rozgrywać w parku za moim blokiem. W ogóle serial bardzo duzo obiecuje i bardzo nie wiele daje.
Pierwsze 5 odcinków zapowiadało niesamowicie tajemniczy serial tylko że dalej zupełnie nic z tego nie wynikło. Szpety, dymy, łamiące się drzewa i polarne niedzwiedzie, przepowiednie, tajemnicze postacie. Gdzie to w tym serialu się podziało? Już wiem zostało rozmyte przez upierdliwie głupie histoyjki jak to Locke handlował marychą a Jack (???) dostał wpieprz na tajskiej wyspie za magiczne tatuaże... Jak sobie przypone tego gościa w tej peruce emo w ktorej wystąpił w jednym odcinku, która pasowała mu jak świni beret, to zastanawiam się jaki rezyser robił ten film - no chyba ze miało być śmiesznie. Numerem 1 tego serialu byli tez statyści grający trzecioplanowe role. Co odcinek zupełnie inni i chyba w nieskończoej ilości bo chociaż padali jak muchy to co chwile widzialem kogos nowego. Właściwie o głupotach w tym serialu mozna by pisac jeszcze bardzo długo. Serial ok ale ktos kto ocenia go na 9 czy 10 chyba nigdy w życiu nie ogladał żadnego innego dobrego serialu
Że niby Spartacus dobrym serialem? Kpisz sobie czy o drogę pytasz? Lost zostawia go daleko w tyle już na samym starcie i to w każdej możliwej kategorii.
'Serial ok ale ktos kto ocenia go na 9 czy 10 chyba nigdy w życiu nie ogladał żadnego innego dobrego serialu' Tak.. i zapewne dlatego ludzie zajmujący się zawodowo telewizją piszą artykuły takie jak choćby te:
http://uk.ign.com/articles/2010/05/26/is-lost-the-best-tv-show-ever
http://whatculture.com/tv/100-reasons-why-lost-is-the-greatest-tv-show-of-all-ti me.php
http://www.wga.org/content/default.aspx?id=4925 (27 miejsce na liście najlepiej napisanych serialów wszechczasów wg Amerykańskiej Gildii Scenarzystów i najlepszy obok 'The X Files' serial S-F w historii .. dla porównania tak wychwalana na filmwebie wysokobudżetowa produkcja HBO 'Gra o Tron' znalazła się na miejscu 40, 'Dexter' na 66, 'House' na 74, 'Breaking Bad' na 13,.. 'Spartacus' o miejscu na takiej liście mógłby tylko pomarzyć)
Lost zrewolucjonizował współczesną otwartą telewizję, wiele aspektów produkcji postawił na tak wysokim poziomie, że innym serialom (szczególnie tym z segmentu S-F) trudno się nawet do nich zbliżyć. Jednym z przykładów takowych jest tu choćby wprowadzenie do serialu retrospekcji, które sądząc po Twojej wypowiedzi dla Ciebie były tylko niepotrzebnymi zapełniaczami fabuły .. pozostawię to bez komentarza.
No właśnie dla tego napisałem że tego nie rozumiem . Dla mnie serial w porywach jest na 6. Ot taka dosyć smetna historyjka SF z całą masą mniejszych lub większych głupotek. Skoro retrospekcje wywołały taką rewolucję to obecne od 4 sezony flash forwardy musiały chyba przewrócić świat do góry nogami. OK kazdy ma swoje gusta. Ja dotrwam do końca tego serialu ale napewno nigdy juz do niego nie wroce.
"Potenciał wyspy w ogole nie wykorzystany."
Co przez to rozumiesz? Chodzi ci o scenografię?
Jeżeli dla Ciebie retrospekcje to smętne historyjki, to faktycznie nie rozumiesz. I nikt Ci nie wytłumaczy, bo pewne rzeczy trzeba po prostu poczuć i przeżyć samemu.
A Lost jest genialne własnie między innymi przez te "upierdliwe smętne historyjki", świetne budujące fascynujące charaktery bohaterów, przez Wyspę, jej celujący w mistyczne tony klimat i TAJEMNICĘ (która może obiecuje po sobie zbyt dużo i w finale zawodzi, ale i tak jest ogromnym plusem serialu). Lost było też rewolucją telewizyjną ze względu na popularność i fandom który utworzył się dookoła. Serial unaocznił też fakt, że TV może z powodzeniem konkurować z kinem.