Jestem przy końcówce 1 sezonu. Zachęcona wysokimi ocenami czekam na rozwój akcji w sezonie 2.
Twórcy bardzo splaszczyli wg mnie bohaterów, wstawiając retrospekcje jako wytłumaczenie ich "nawrocenia", naprawczych posunięć na wyspie. Gdybym pisała scenariusz pociagnelabym akcje w kierunku stworzenia obrazu wyspy jako swojego rodzaju czysca, stąd pewnie samolot że skrytki 813 który przed lotem zabrała Kate. Zamiast niedźwiedzi, dzików itp bredni poświęciłabym więcej uwagi bohaterów na poszukiwanie drogi powrotu z wyspy. Może jakieś motywy "efektu motyla" można by wtrącić... strasznie rozjechana akcja, przydlugie retrospekcje, muzyka jak że starych horrorów, średnia gra aktorska, zbyt dużo uśmieszkow I zarcikow. Za mało akcji stworzonej w celu wywołania refleksji i bohaterów i widzów. Kobiety zbyt wymalowane, faceci rownoogoleni, wszyscy w wyprasowanych ciuchach.
Mało realistyczne, gdzie kapali się I czym, jak przyrzadzali mięso bez wiedzy i chociażby soli, życie w dżungli inaczej wygląda.. Dlaczego tylko ryby i dziki? Z głodu jedliby raczej ptactwo I robaki.. acha I zdjęcia dość słabe, często potrzasana kamera żeby chyba potegowac zamieszanie I zamazac obraz, żeby nie było można zobaczyć tych białych niedźwiedzi.. sam rozpad samolotu na 3 części A oni cali i zdrowi z walizeczkami wyszli z tego.... Chyba ten serial Netflixa Manifest a w pl Turbulencje jest wykonany lepiej, na wyższym poziomie pod każdym względem chociaż też naciągany I rozciągany...