Pamiętam jak wieczorami czy nocą (bo późno to leciało w TV) razem z dziadkiem to oglądaliśmy i
próbowaliśmy rozkminić. Później zaś zrobiło się z tego jakaś parodia i co chwila na siłę wręcz
robiono momenty zaskoczenia. Szkoda, niemniej ze względu na wspomnienia 7/10
Dokładnie mialam tak samo! Co tydzień niecierpliwie czekałam, do tych późniejszych godzin na serial. Na początku byłam nim mega zafascynowana! Myślę, że tak do 4 może sezonu dla mnie było ok, te wszystkie zagadki były jeszcze do zniesienia, lecz później to już sie stało zbyt uciążliwe. Oglądałam, bo nadal czułam lekkie uzależnienie. Jednak uważam, że ostatnie sezony to było już lanie wody, a reżyserzy juz sami gubili się w całej fabule.
Miałem dokładnie tak samo:) Dla mnie również serial powinien się zakończyć na czwartym sezonie, a i samo zakończenie też było trochę rozczarowujące, może nawet bardziej niż trochę. Jednak pierwsze 4 sezony, to był prawdziwy majstersztyk jeśli chodzi o budowanie kilmatu tajemnicy, który wciągał niczym odkurzacz i nie pozwalał oderwać sie od telewizora. Niewiele seriali to potrafi...
Dadelog proszę obejrzeć zakończenie wielokrotnie do tego momentu aż zauważysz spójność z 1-6 sezonu i wytłumaczenie czym była tak naprawdę wyspa nie chce cie zepsuć zabawy ale tam prawie każe ujęcie jest bardzo ważne :>