Reszta zaczyna nużyć .Zbytnie przekomplikowanie. Koniecznie musieli dać prawie wszystkie odpowiedzi .To nie zawsze wychodzi na dobre.A szósty sezon to jakaś kompletne porażka .Od 3 do pięć znajdzie się parę wątków które są niezłe ale to już nie to samo.Czekam na podobne.
Zdecydowanie pierwsze dwa sezony są najlepsze,ale chyba nie mogłabym wytrzymać i nie obejrzeć reszty :)
Owszem ale to już napędzanie tasiemca .3 sezony max .Niektóre rzeczy powinny zostać bez zgłębiania niepotrzebnego .Finał był dokładnie taki jak spekulacja krążąca po sieci w okolicy emisji drugiego sezonu.Rozciągali to po to aby ludzie zapomnieli o tym czy jak .Nie jak zawsze chodzi o oglądalność która była spora .Zniszczymy dobrą historię dla kasy .
Ktoś wysnuł teorię że oni na tej wyspie wszyscy już są martwi i o tym nie wiedzą.Każdy z nich miał być poddawany próbie a ci którzy przejdą ją pozytywnie będą mogli przejść dalej.
Okazała się mylna. Na Wyspie wszyscy żyli i nie była ona żadnym Czyśćcem. Twórcy mówili, że spodobała im się ta teoria i chcieli taki motyw wykorzystać, stąd flash-sideways, które nie są związane z głównym wątkiem. Rozwiązanie zagadki czym jest Wyspa było zupełnie inne.
Jak to mylna .Przecież oni umarli w katastrofie a potem błąkali się po wyspie.Na koniec się zbierają i idą dalej
Nie! Kolejna osoba, która nic z zakończenia nie zrozumiała. A więc umarli, trafili do Czyśćca na wyspie, a potem... umarli jeszcze raz i trafili do kolejnego Czyśćca, w którym nie było katastrofy i dopiero poszli do Nieba? xD Christian wszystko jasno tłumaczy w ostatniej scenie, widocznie masz problemy ze słuchaniem ze zrozumieniem.
Po pierwsze nie życzę sobie takich uwag .Nie mam żadnych problemów ze zrozumieniem.W sieci jest sporo interpretacji nie muszę się z nimi zgadzać .To że myślę inaczej lub mam inne zdanie nie oznacza że mam nie po kolei w głowie.To się właśnie nazywa podskakiwać jak inni zagrają .Ja nie czytam jakiś wywodów i interpretacji z sieci sam sobie układam .Jak źle to moja sprawa .
Tylko, że tu nie ma miejsca na interpretacje. Zakończenie jest całkowicie jednoznaczne. Damon Lindelof w wywiadzie potwierdził, że wyspa była prawdziwa, że nie zginęli w katastrofie.
Szczerze mówiąc nie powinienem się odzywać bo nie do końca pamiętam ten szósty sezon.Jak sobie całość zobaczę jeszcze raz to na pewno nie dla analizy bo to jest chore.Tak pamiętałem i tak mi w głowie zostało .Nie ma się co sprzeczać niepotrzebnie.Chodziło mi głównie o to że zakończenie okazało się niewiele odstępować od tego co ktoś umieścił w sieci.
Kto mówi o analizowaniu? Zakończenie można zrozumieć bez znajomości serialu. Tam jest dosłownie wytłumaczone w najprostszy, najczytelniejszy, najjaśniejszy sposób. Jak krowie po rowie, że się wyrażę.
Koniec drugiego sezonu spokojnie mógłby być końcem całego serialu, jednak było trochę niedopowiedzeń. A w sumie po sześciu sezonach sporo pytań dalej pozostało.
Nie zapomnę momentu w którym okazało się ze drugi sezon to tylko początek grubszej afery .Pierwszy i drugi sezon obejrzałem prawie na raz w wakacje .Liczyłem na parę odpowiedzi na jakieś dobre zakończenie albo totalnie fatalne a tu klops .W tany dalej jedziemy .Na sezon 3 trzeba było czekać sporo nawet było warto ale potem za bardzo to udziwniali do ostatecznego klopsa końcowego.Nie mówię że dalej serial jest jak flaki z olejem ale to po prostu już nie to samo.Nie dałbym rady usiąść i 10 odcinków połknąć na raz.
Oczywiście po drugim sezonie było coraz gorzej, ale myślę, że ostatni sezon dopiero znacząco obniżył loty. To całe wyjaśnienie z wyspą mocno średnie się wydaje. Mi przynajmniej nie bardzo do gustu przypadło. Za to samo zakończenie wg. mnie całkiem niezłe. Na pewno Lost to mój ulubiony serial, a oglądałem i oglądam całkiem sporo. Obowiązkowo jeszcze nie raz będę sobie go odświeżał.
Drugiego? No chyba nie. Wszystko zostało otwarte. Finał czwartego był takim odcinkiem: gdyby nie flash-forwardy to mógłby to być finał.
Wiesz co? Nawet już nie pamiętam zakończenia wszystkich sezonów. Od trzeciego sezonu oglądałem równolegle z premierą i sporo już zapomniałem. Wyżej napisałeś, że teoria z tym czyśćcem jest mylna. Trzy lata temu już przyjąłem, że taka interpretacja jest słuszna. A jak to Ty widzisz?
Ja to widzę tak jak było wytłumaczone w serialu i potwierdzone przez Lindelofa: Wyspa była prawdziwa, potem każdy kiedyś umarł i trafił do tych zaświatów, gdzie wszyscy się odnaleźli. A czwarty sezon skończył się tak, że kilka osób uciekło z Wyspy, ale reszta został. Potem Wyspa zniknęła i nie wiadomo gdzie. A ocalali musieli kłamać o tym co ich spotkało.
na wszystko musieli dać odpowiedzi ?
ledwo na połowę dali.....film ma tylko jasny początek i jako taki jasny koniec...początek jest końcem ...koniec początkiem...ale środek połowa zdarzeń nie trzyma się kupy i jest ostro zagmatwana i daje 100 możliwości interpretacji - to za dużo
to wyjaśnij cały ten film , czekam :) to jeszcze nikomu się nie udało
WTF? Obejrzyj ostatni odcinek i słuchaj ZE ZROZUMIENIEM co mówi Christian, a nie wymyślasz jakieś wzięte z kosmosu nadinterpretacje...ja pierdziele, wszystko jest po chamsku wytłumaczone, jak można tego nie rozumieć?