To dosyć dziwne co piszesz, bo umiera Jacob
http://www.youtube.com/watch?v=GxCe0biKq8E
a nieco później
http://www.youtube.com/watch?v=B3ZmMAyn3oY
i wcale nikt nigdzie nie utknął przez śmierć Jacob'a!
Co więcej jest to kolejna wtopa twórców, bo tu sobie radził a później już niby nie . . .
Bardziej trafne wydawałoby się stwierdzenie, że może po przekazaniu "warty" przez ducha Jacob'a Jack'owi,
Dymek utknąl w ciele Flock'a na nowych zasadach - może na dobre?
Moim zdaniem to też bzdura i to bardzo naciągana!
P.S.
Jak to sam Flock powiedział ja też myślę, że : " wymyślają te głupie zasady na poczekaniu " !
"Utknął w ciele Johna Locke'a" to znaczy, że nie mógł przybierać postaci innej niż John Locke! Ale Dymkiem mógł być zawsze,.. aż ktoś (Desmond) nie zakłócił mechanizmu "serca wyspy". Tu nie ma żadnej wtopy, wszystko jest konsekwentne.
Nawet nie przyszło mi do głowy, że wam o to chodzi - tzn. zmienianie postaci!
Tyle się w końcu męczył, żeby znaleźć dobrego "dawcę" i znalazł Locke'a, przy pomocy którego ukatrupił Jacob'a
( tak wiem, że to była ręka Bena ! ) to po kiego się jeszcze zamieniać na ciała?
Mnie się wydawało, że Czarny Dym utknął w ciele Locke'a, od momentu, gdy John został pochowany, miał swój pogrzeb, a inne postacie w które się zmienił nie miały .
Flocke - znaczy, Fałszywy Locke , Facet w Czerni w ciele Johna Locke'a (chyba)... :)
Dla mnie ta sytuacja to jedna z największych niedoróbek serialu. Nie chodzi o możliwość przemiany w Czarny Dym (tą sytuację wyjaśnił już aqu32), ale o to, że po śmierci Jacoba przeciwnik nie może już wcielać się w inne osoby (a niby dlaczego?).
Wymyślanie tego motywu wyglądało chyba tak:
- W szóstym sezonie bohaterowie muszą pokonać Dymka!
- No, ale jak mają to zrobić? On ma tyle różnych mocy - nie mają szans!
- No to wprowadzimy zasadę, że nie może się on już wcielić w inną osobę - i problem z głowy!
Sami twórcy przyznali, że w serialu znacznie bardziej skupiali się na psychice bohaterów i ich relacjach niż mitologii - i w takich momentach jest to bardzo widoczne...
Bzdurne to było jak się bił z Jacusiem!
Dlaczego nie mógł się zmienić i mu wpierdzielić bez tych ceregieli i macania?
A tu przyleciała Upierdliwa Kaśka i bach mu w plecy . . .
Tylko wtopa totalna, bo jeśli Locke był tylko ciałem to dlaczego po zastrzeleniu Flocka Dym nie uleciał?
Powinien wlecieć z powrotem do jaskini od strumyka!
Kiedy Desmond wyjał koreczek to Facet w Czerni w zupełności został w ciele Johna Locke'a. Nie mógł nawet zmieniąc się w Czarny Dym. Tak samo Jaack stracił moc ochraniacza wyspy, poniewaz facet w Czerni mógł go zabić ( i tak uczynił)
Bzdury, pierdoły i głupoty !
( nie to, że Ty je piszesz, tylko te wymysły i dziesiątki nowych zasad wymyślanych na poczekaniu z odcinka na odcinek )
Szkoda wielka, że Dymek nie bał się święconej wody albo, że czosnek wsadzony mu w dupsko nie mógł go zabić w pół sekundy!?
Lepiej by było, gdyby twórcy zadali sobie więcej trudu przy tej 6-tej serii - co już pisałem dziesiątki razy - i wymyślili bardziej ambitne zakończenie!
Np. że Dymka trzeba czymś zaszachować tzn. sprawić czymś lub jakoś by wrócił do jaskini albo uwięzić w świątyni . . .
Dym pochodził z serca Wyspy, więc kiedy to zgasło Dymek też. Nie widzę tu nic przekombinowanego.
No, nie do końca to jest tak.
Selene85 to dokładniej opisuje tu:
http://www.filmweb.pl/serial/Zagubieni-2004-133834/discussion/Co+nam+si%C4%99+ni e+podoba+w+%22LOST%22%21+Opinie+i+b%C5%82%C4%99dy+w+serialu%21,1847941?page=3#po st_7283929
"Bzdurne to było jak się bił z Jacusiem!
Dlaczego nie mógł się zmienić i mu wpierdzielić bez tych ceregieli i macania?
A tu przyleciała Upierdliwa Kaśka i bach mu w plecy . . "
Jakby mógł się zmienić w Dymek to by ich tam wszystkich roz**upcył, co równie dobrze mogło by się stać już na samym początku i LOST to był by cały jeden odcinek.
Myślę że jest tak jak napisał Mateusz - Po "wyjęciu wtyczki z gniazdka" Dymek stracił swoją moc i utknął w ciele Locka na dobre, stając się śmiertelnym.
" Jakby mógł się zmienić w Dymek to by ich tam wszystkich roz**upcył, co równie dobrze mogło by się stać już na samym początku i LOST to był by cały jeden odcinek. " - zgoda, tylko po co ten cały dym?
Bzdury takie ciągle wychodziły dziesiątki nowych zasad i praw : tu może się zmienić a tu nie, tu przeskakuje z osoby na osobę a tu utknął . . .
Pierdoły takie powymyślali, że głowa boli!
Całe szczęście, że Jacob w specjalnych warunkach i na jakiś powalonych zasadach nie zmieniał się w "BIAŁY DYM" tylko po to by ratować swoich kandydatów! To by była dopiero akcja.
Wiesz idąc takim tokiem to po co Jacob? Po co Ben? Po co Locke? Po co Wyspa? Po co cały serial?
Bez urazy ale trochę dystansu i wyobraźni, to jest fikcja...
PS. Tak z ciekawości to za co u ciebie tak wysoka ocena dla tego serialu, skoro widzę że cały czas piszesz o tym jaki to LOST jest pełen błędów i bezsensu. Od razu napiszę - nie, nie uważam że jak się coś lubi to się to gloryfikuję i wychwala pod niebiosa, ale.. jak na fana tego serialu, to strasznie po nim jedziesz ( a raczej narzekasz) co jest dla mnie trochę dziwne.. Wiem że to kretyńskie,ale nie mogłam się już dłużej powstrzymać.
Tylko że twoja ocena to 5, a on ocenia na 9 co przy takim krytykowaniu jest dziwne. Poza tym to jak można być zawiedzionym fanem? Lubisz LOST, ale jednocześnie uważasz że jest do dupy (dałeś tylko marne 5/10 nie dodałeś do ulubionych) ? Albo się jest fanem i się coś lubi, albo nie.
Widzę że i tak się nie doczekam na odpowiedź ze strony GifMana
Doczekasz się, doczekasz!
Sprawa wygląda tak:
1. początkowo, jeszcze w trakcie serialu - czyli dawno, dałem 10
2. potem po dysputach z pewnymi fanatykami ;-] w przypływie gniewu dałem chyba 7
3. potem stwierdziłem, że jednak trzeba więcej ale nie 10 więc jest 9, bo mam parę "ale"
4. dlatego tak wysoko, bo pamięć mam bardzo dobrą i pamiętam jak mi się bardzo podobał w trakcie
5. jestem uczciwy wobec siebie, więc po tym kur... 6-tym sezonie nie przekreślam wcześniejszych
6. przypieprzam się do szczegółów nie do całości np. nie piszę: "a po co ta wyspa? jest głupia!"
7. pomimo zakończenia i kilku detali od czapy patrz 8
8. i tak mi się podobał, a czepiam się bo 9
9. cóż, taki już jestem . . .
P.S.
Nie znamy się od wczoraj, więc mi tu nie sugeruj, że Cię olewam, bo zawsze odpisywałem!
Wiesz - dom, rodzina, znajomi, praca . . . a może nie wiesz?
Nie znamy się w ogóle, a to czy mi odpiszesz tak na prawdę mam głęboko w dupsku więc daruj sobie te aluzje do mnie gościu
Dyskutujemy tu ( na temat LOST ) sobie już dłuższy czas, wymieniamy się myślami, poglądami i wydawało mi się, że jesteś miłą osobą!?
Co więcej - zawsze byłem grzeczny i taktowny wobec Ciebie, więc nie rozumiem po co tutaj taki popis chamstwa?
Cóż nie miłe to było i przykro się zrobiło . . .
Jak Cię obraziła kiedyś jakaś moja wypowiedź - to wybacz.
Przez internet każdy jest miły, nawet ja
Masz do mnie jakiś problem? Bo sądząc po twoich delikatnych aluzjach w moją stronę odnoszę wrażenie że chyba masz.
Robisz ze mnie bezmózgiego fanatyka? - Ok, leje na to
Robisz ze mnie sierotkę/no life'a - (co nawiasem mówiąc - moje relacje z ludźmi gówno cię obchodzą) jest dla mnie ewidentną wycieczką osobistą, czego już nie zignoruję.
Więc, jak? Coś ci nie pasuję? A może masz ochotę mi nawrzucać? W takim razie proszę bardzo, zrób to wprost
Siedzę na tym forum żeby rozmawiać o moim ulubionym serialu,ale jeżeli na podtacza się ktoś taki jak ty, kto podbija do mnie prosząc się o spi***erdol, to niech wie że go dostanie
Bardzo mi przykro z takiego obrotu sprawy i z Twojej postawy!
Nie było moim zamiarem umniejszanie Ci ani ośmieszanie Ciebie!
To była zwykła dyskusja i nie dążyłem do tego by Cię atakować czy poniżać.
Nie rozumiem tylko po co ta cała agresja i te wszystkie wulgaryzmy?
Wystarczyło przecież napisać, że posuwam się za daleko i rani to Twoją dumę.
Wtedy jak nic bym Cię przeprosił i sprawa zakończyłaby się w zupełnie innym świetle,
a tak to ktoś inny sam wystawił negatywną opinię o sobie takimi wypowiedziami!
Nie należę do osób które bawią się w ładne słówka, walę prosto z mostu i z grubej rury. To że przy okazji wyjdę na chama...cóż, konsekwencje
A na przeprosinach mi nie zależy
No cóż . . .
Przeprosiny to i mi by się chyba trochę przydały?
Ale nieważne, uszła już cała para?
Ja się tam nie gniewam, było - minęło.
W takim razie
http://www.filmweb.pl/serial/Zagubieni-2004-133834/discussion/Co+nam+si%C4%99+ni e+podoba+w+%22LOST%22!+Opinie+i+b%C5%82%C4%99dy+w+serialu!,1847941?page=3
Oj nic nie rozumiesz . Nasz Gifcik się zauroczył i odgrywał końskie zaloty. Pewnie nawet nie ogldądał serialu. A moja ocena zasłużone 2/10
Oczywiście masz rację Franklin!
( czy jaki tam inny 5-cio latek się chowa za tym żółwikiem )
Teraz parę słów do Twojej mamy:
" Proszę Pani! Maluch przeraczkował sprzed telewizora i dobrał się do laptopa! "