o co chodzi Lockowi? w 1 sezonie bodajze w 5 odcinku sam powiedzial ze to Jack ma rzadzic a teraz sam chce rzadzic i nie podoba mu sie to ze nie moze, i jeszcze z tym od balonu tym wiezniem...ze on nie podejmuje decycjji ... on go podpuszcza a lock najmadrzejszy jest, tyle odkryl i przezyl, to czemu mu wierzy! przeciez on go chce wkurzyc i podburzyc cala wladze na wyspie! ;/;/;/;/
też sie właśnie zastanawiam czemu ten koleś od balonu podłudzał locka.może chce ich ze sobą skłucić żeby jack już niebył przywódcą wtedy rozbitkowie bez jacka sie pubuią i zajmą sie nimi others(inni).
dokladnie...zamkiety w tej zbrojowni spryciarz ma czas, mysli i ich skloca..ciekawe co jeszcze zrobi...;/
zresztą jestem ciekaw co by sie stało gdyby jack przestał być przywódcą.Przecież jack też mógłby się wkurzyć i zrezygnować z roli lidera.
moim skromnym zdaniem...nie zrezygnuje ...;];] ale prawda moze sie wkurzyc...temu balonowcowi o to chodzi...
pozatym niewierze żeby ludzi pozwolili mu zrezygnować.wiedzą że tylko on jest w stanie im zapewnić jako takie bezpieczeństwo.
ma talent co do bycia przywodca... ale locke to inna sprawa...po co on sie kluci o wladze, jak sam ja oddal...wiem ze sie powtarzam ale mnie to 'nurtuje'... ;]
Właściwie to jeśli dobrze pamiętam, żadnych wyborów powszechnych na przywódcę nie było;) To chyba tylko Kate czy Locke zasugerował doktorkowi, że powinien rządzić. Reszty rozbitków nikt nie pytał o zdanie.
I tak dziwię się, że tyle czasu wytrzymują pod jego rządami. Coś mi się widzi, że ostatnio pan Czerwononosy zaczyna za bardzo się szarogęsić, i co rusz komuś przestaje się to podobać. Jak widać, nawet Locke ma już dosć. Bo wg mnie doktorek trochę za bardzo chce o wszystkim decydować. No ciekawe, co będzie po 15 odcinku...