oglądam Zagubionych jeszcze raz. nie rozumiem tego co się stało w końcówce 5/początku 6 sezonu. Bomba miała wybuchnąć. Wybuchnęła czy nie? Dlaczego 6 sezon zaczyna się tym że bohaterowie lecą samolotem a jednocześnie są na wyspie? to gdzie oni właściwie są? czy w obu miejscach jednocześnie?
i jeszcze, w 6 sezonie 1 odcinek na poczatku pokazane sa domki Dharmy, ta stopa gdzie mieszkal Jacob pod woda. To w koncu ta wyspa wtedy istnieje czy nie?
Wrócili do właściwych czasów więc wybuchła.
Co do "wyspy pod wodą" to wyjaśnienie będzie później.
Po wybuchu tej atomówki ta część, która była w latach 70 wraca do właściwych czasów.
chodzi ci o to ze wrocili do normalnych czasów bo na pczatku 6 sezonu leca samolotem? czy wrocili do normalnych czasow i nadal sa na wyspie z ktorej pod koniec 6 sezonu niektorzy uciekna helikopterem?
Wrócili do normalnych czasów (po wybuchu atomów) i nadal są na wyspie ;)
W ogóle nie patrz na to, że lecą samolotem i że wyspa jest zatopiona.
Bomba wybuchła (spowodowała tzw. Incydent, o którym jest mowa w filmach instruktażowych w pierwszych 2 sezonach), a akcja z lecącym i - z tego co pamiętam - nierozbijającym się na Wyspie samolotem, jest alternatywną linią czasową powstałą wskutek wybuchu tejże bomby.
Nie chce mi się wracać do tych odcinków, ale czy przypadkiem nie chodziło tam o to że będąc w latach 70-tych chcieli wysadzić wyspę, aby uniknąć rozbicia samolotu w roku 2004 i tym samym wrócić po wybuchu do swoich teraźniejszych czasów do lotu 815 i bezpiecznie wylądować W Los Angeles?
Nie wiem czy ten wybuch się udał, wg mnie raczej nie, bo jeśli wyspa wybuchłaby w latach 70-tych to lot 815 w roku 2004 nie miałby się gdzie rozbić. A już na pewno doktorek z filmów instruktażowych nie miałby szans wspomnieć o jakimś incydencie, bo by go już na świecie nie było.
A co do przeplatanych scen z rzeczywistą akcją serialu o których wspomina autor tematu, to raczej są to sceny z gatunku "Co by było gdyby" - czyli jakby się potoczył dalszy los bohaterów, gdyby nie rozbili się na wyspie ;)
Prawdę mówiąc to nie pamiętam dokładnie czy z tego powodu chcieli ją wysadzić.
Wybuch się udał - przez to, że bomba Jughead eksplodowała nasi rozbitkowie stworzyli alternatywną wersję przyszłości, w której Wyspa jest zatopiona. Co do Lotu 815 - biorąc to na logikę to racja, nie miałby się gdzie rozbić, ale Oceanic 815 już WCZEŚNIEJ rozbił się na Wyspie, więc nie mógłby tego zrobić ponownie (paradoks taki :) ).
A "incydent" o którym piszesz nie dotyczył wybuchu bomby, tylko dowiercenia się do potężnego pola elektromagnetycznego. Na skutek czego dziura zaczęła wciągać wszystkie metalowe rzeczy, w tym bombę i Juliet którą oplótł łańcuch. Juliet próbowała potem rozbić bombę kamieniem jak się ocknęła w dziurze, ale bomba raczej nie wybuchła tylko akurat kolejny rozbłysk wystąpił i przeniesienie w czasie.
Przez ten właśnie "incydent" wciskany był klawisz potem w bunkrze co 108 minut żeby rozładować pole elektromagnetyczne.