PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=787228}
7,3 4 874
oceny
7,3 10 1 4874
Far Cry 5
powrót do forum gry Far Cry 5

Super zła wielka sekta w USA która tak sobie coś robi pod nosem wszystkich ;)
Do tego założenie że nie można uciec jest zabawne.
Montana ma jakieś 420km szerokości w węższym wymiarze, więc maksymalnie można mieć trochę ponad 200km do granicy, czyli samolotem czy śmigłowcem robi się to w godzinę lub mniej (samolotem bardziej mniej;))
I jest się w innym stanie czy kanadzie.

Dalej na samym początku leci aresztować Seeda, US marschal (powinno być ich więcej niż jeden) Jest agentem federalnym i nikt jakoś go nie szuka?

Dalej samo to że jakiś obszar w Montanie jest odcięty, tzn że oddzieli też np telefony i internet i nikt kto zna ludzi tam mieszkających nie zauważył ich odcięcia od świata?

Na koniec, w USA zdarzają się jakieś dziwne sekty ale zawsze są na celowniku służb federalnych.
Szczególnie w sytuacji jak w grze gdzie jakaś grupa ludzi ma masę broni maszynowej, i to nie karabinków szturmowych ale CKM-ów w tym pół calowych i RPG-ów (swoją drogą skąd w ogóle wzięły się w USA?:P ) co mimo tego co ludzie uważają jest bardzo bardzo problematyczne i wymaga tony pozwoleń i oczywiście dokładnego sprawdzenia przez FBI ;)

ocenił(a) grę na 8
peruniec

"Dalej na samym początku leci aresztować Seeda, US marschal (powinno być ich więcej niż jeden) Jest agentem federalnym i nikt jakoś go nie szuka?"
Ta scena otwierająca jest przezabawana. Oczywiście jest klimatyczna, dobre wprowadzenie, etc. ale właśnie pod kątem realizmu, to "trochu" leży. Wbijają na posesje psychicznego i niebezpiecznego guru sekty, gdzie kręci się pełno równie popranych wyznawców owego guru, uzbrojonych po zęby, a to oznacza że ryzyko wywiązania się rozpierduchy jest w siusiak wysokie. I U.S Marshall wpierdziela się na taką hardkorową misje mając za wsparcie lokalnego szeryfa i trzech przydupasów złożonych z dwóch żółtodziobów i baby :D

Generalnie to o czym piszesz, porusza kwestie mojego rozczarowania fabułą, która miała spory potencjał. Ja wiem że to jest Far Cry i nie ma co tu oczekiwać, nie wiadomo jakiego nacisku na fabułę, która bardziej jest pretekstem do jednego wielkiego szczelania, ale mimo wszystko liczyłam *no bo z drugiej strony w zasadzie, co stałoby na przeszkodzie by przyłożyć się do historii?* na jakieś wspomniane wyżej kryminalno-śledcze klimaty, FBI i te sprawy, próba rozwalenia terroryzującej hrabstwo sekty, może główny bohater przybywający do Hope County by przejąć stołek po odchodzącym na emeryturę szeryfie i zaprowadzić porządek w mieście, o taki, ukłon w stronę westernów :D (btw, obstawiałam że tradycyjne narkotyczne fazy będą związane z Indiańcami). Ogólnie coś w deseń Justified.

A tymczasem twórcy postanowili pójść po całości w narkotyczne wiksy, momentami wręcz wprowadzać jakieś totalnie nadnaturalne elementy, zrobić z głównego bohatera niemego Rambo, a na koniec spuścić na to wszystko atomówkę :D

ocenił(a) grę na 7
Tortuga033

Pamiętam jak na początku pisali coś o tym ze gra ma się toczyć w Montanie i były domysły że może to być w czasach tzw dzikiego zachodu i to by szczerze było dużo ciekawsze i bardziej prawdopodobne.
Do tego pasowało by wtedy far cryowe strzelanie z łuku (można by grać np Indianinem co by było i poprawne politycznie i ciekawe :P) czy jakieś ćpanie i dziwne wizje.

W ogóle o ile śmigłowce są fajne to w ogóle niszczyły balans gry bo można sobie było latać i bezpiecznie zabijać/omijać co się chciało.

A Justified było świetne, do tego tam fajnie było pokazane jak mógłby wyglądać kult, tzn nie jakaś całkowita kontrola i pranie mózgu tylko werbowanie ludzi, mieszkanie na jakimś odludziu. Potem wpływanie pieniędzmi na władze itp.

ocenił(a) grę na 8
peruniec

Ja nie śledziłam szczególnie tych "zakulisowych" informacji, bo chciałam uniknąć względnie wszelkich spojlerów. Dziki Zachód byłby interesującą opcją, współczesne realia też jednak miałby spory potencjał, o czym napisałam w poprzednim poście. Generalnie hype u mnie był spory. Oglądając trailery gdzie gra się przedstawiała jako Far Cry Redneck, zrobiło swoje, mocno się wpasowali w moje klimaty :D No i nakręciłam się oczekując czegoś w deseń wspomnianego Justifed. Dlatego finalnie fabuła mnie niestety dosyć mocno rozczarowała. Niemniej jednak klimat tego Świata, Seedowie, spluwy do wynajęcia, ci wszyscy ludzie tam, muzyka (!), kupiło mnie totalnie.

Jeśli chodzi o latanie, to przede wszystkim mnie boli sterowanie. Śmigłowce jeszcze pół biedy, ale samoloty + pad, tragedia :D

Swoją drogą będąc przy tej "technicznej" stronie, to moim zdaniem, straszliwie zawlili gamplay z tymi punktami ruchu oporu. Chodząc po mapie, natknie się na kilka grup przeciwników i VIP-ów kultu i bum, pasek już jest wbity do połowy i w zasadzie wystarczy zrobić kilka misji i już jest zapełniony na fulla. Gra nie pozwala w spokoju zrobić wszystkich misji w danym regionie przed pójściem rozwalenie mini bossa, tylko jak pasek ruchu oporu się wypełni, to gra zmusza do pokonania mini bossa, a misje których się nie zdążyło zrobić przepadają. W ten sposób nie zrobiłam połowy misji w regionie Jacoba.

Justified ma właśnie świetny klimat tego południa stanów :D Co prawda w tym serialu sekty nie ma, a tylko redneckie kartele narkotykowe, ale właśnie takiego czegoś oczekiwałam po tym Far Cry'u. Że będzie przede wszystkim bardziej że tak to ujmę "przyziemnie", a nie jakieś niemalże zombiaki, Faith która jest praktycznie jakąś telepatką i mówi do głównego bohatera w jego głowie, Jacob z czarodziejską pozytywką itd. wiem że w pozostałych Far Krajach też takie elementy występowały, ale nie aż w takim stopniu jak tu. No a zakończenie to już w ogóle...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones