Myślę, ze nie ma osoby, która w tę grę nie grała a juz na pewno nie ma takiej, która jej nie zna. Ta gra wychowała pokolenia ! Była piewrszą grą komputerową w jaką grałem w życiu (bo swoją przygodę z grami pc zacząłem w 1999 roku) i gram w nią do dziś, więc jeśli nie chcecie uwierzyć w to co napisali przedmówcy, że do tejgry po prostu trzeba wracać i że można przy niej przesiedzieć 1000+ godzin to macie kolejny dowód.
NAJLEPSZA część serii i w moim mniemaniu główny pretendent do NAJLEPSZEJ GRY ELEKTRONICZNEJ W HISTORII LUDZKOŚCI. Wolę tę staromodną, dwuwymiarową trójkę niż jej przekozaczone sequele (marną czwórkę i przyzwoitą piątkę), natomiast część 1i2 Heroesów też były świetne, ale czegoś w nich jednak brakowało.
Heroes of the might & magic III to produkt absolutnie doskonaly, doskonała muzyka, doskonała grafika dopełnione nieziemskim klimatem. Gra bez skazy, nic dodac nic ująć. Cud natury.
Podpisuję się pod wszystkim obiema rękami. Najlepsza gra w historii gier komputerowych- w moim subiektywnym odczuciu. Grałem w II- uwielbiałem, ale kiedy wyszła III to się w niej po prostu zakochałem- jakkolwiek dziwnie to brzmi;] W sumie nie przeszło mi do dzisiaj bo jest to jedyna gra w jaką jeszcze od czasu do czasu zagram, więc będzie już przeszło dekada i myślę, że nie jestem w tym osamotniony. Najkrócej mówiąc ta gra jest wyjątkowa.
"NAJLEPSZA GRA ELEKTRONICZNA W HISTORII LUDZKOŚCI"? - oczywiście że tak! Heroes of Might and Magic IIII to nie tylko gra komputerowa to jest fenomenalne dzieło sztuki, perfekcyjne arcydzieło w pełnym znaczeniu tego słowa.
Gdyby zliczyć razem wszystkie godziny jakie spędziłem nad tą grą to wyszłoby co najmniej kilka miesięcy mojego życia. Grałem praktycznie tylko w tą grę intensywnie przez jakieś 5 lat. Mimo iż minęło już ponad 10 lat, to i tak często zdarza mi się odpalić "hirołsów".
Szkoda tylko że kontynuacje były takie beznadziejne. Heroes IV i Heroes V to największe rozczarowania mojego życia jakich doznałem ze strony gier komputerowych. Niedługo wychodzi Heroes VI ale ta gra mnie nie rozczaruje, ponieważ nie zamierzam w ogóle w nią grać, gdyż wiem że będzie do d...
Jak najbardziej popieram! Pierwszy raz zetknąłem się z Herosami jakieś 10 lat temu i od razu mnie ten świat zafascynował. Jak kolega wspomniał, klimat nieziemski, grywalność niesamowita. Powinni do tej gry dołączać ostrzeżenie "UWAGA - UZALEŻNIA" ;) Jestem pewny, że znów odwiedzę świat Mocy i Magii (który to już raz...) jeszcze w tym roku. Gra - bumerang, zawsze wraca.
P.S. Jakim zamkiem Wam się najlepiej grało? Ja najlepiej zaklimatyzowałem się w Lochu ;]
hmm, ja uwielbiam wszystkie miasta i gram nimi na zmianę, kazde ma swoj klimat, swoje mocne strony, swoją taktykę i swoje bonusy ;)
najmniej lubię jednak Fortress (ten na bagnie, gdzie są gnolle, hydry itd.) ponieważ jego klimat i wygląd najmniej mi przypadł do gustu a i ma słabą magie (tylko 3 levelowa gildia) i słabe jednostki (poza Gorgonami (!) i bazyliszkami). Wyjątkową miłością natomiast darzę Zamek i Inferno* ;),
*A propos : Heroes III jest częścią w której ZDECYDOWANIE najlepiej wyglądają Diabły i Arcydiabły, bo w IV to jakies cioty w śpiochach, a w V wyglądają jak wielkie świnie (połączenie hobgoblina z kozłem i nie pytajcie jak do tego doszło ;] )
Wszystkie zamki były świetne i każdym grałem setki razy:) ale najbardziej zawsze lubiłem Dungeon i Deemera:)
To było zdecydowanie najlepsze połączenie, "meteor shower" + "mana vortex", dodatkowo Deemer w ścieżce rozwoju zawsze miał "Earth Magic" - zdecydowanie najbardziej przydatna umiejętność. Dzięki czemu na staracie miałem dość dużą przewagę co bardzo pomagało pokonać 7 komputerowych przeciwników sprzymierzonych w teamie na 200 procentowym poziomie trudności:D
Dużym atutem Dungeonu są również czarne smoki, nie dość że silne i szybkie (nie licząc feniksów to były chyba na 3 miejscu pod względem szybkości) to jeszcze ich 100% odporność na magię dawała ciekawe możliwości, np: Armageddon:), no i nie dało się ich zabić implozją co jest bardzo dużym plusem.
Co ciekawe moim zdaniem Inferno było najsłabszym zamkiem, Diabły poza tym ze strasznie szpanersko wyglądały to były cienkie jak d*** węża, jest to chyba najsłabsza obok "martwych" smoków 7 levelowa jednostka, nawet brak kontrataku nie rekompensuje ich kiepskich statystyk. Dodatkowo zamek miał beznadziejne łucznictwo - nie dość że jedynie na drugim levelu, to jeszcze zadawało małe obrażenia i mogło zranić nasze własne jednostki. Plusem były cerbery i ifrity a także względnie niskie ceny.
Co do Fortressu to ten zamek ma jeden zasadniczy plus, który z resztą wymieniłeś, ale wykrzyknik to za mało:P Biorąc pod uwagę level jednostek - Gorgony to bezdyskusyjnie najlepsza jednostka ze wszystkich dostępnych w podstawce a także dodatkach do Heroes of Might nad Magic III:)
Gorgony są kozackie, to prawda =) szczególnie, ze ulepszone zadają podwójny demage przez spojrzenie.
Inferno właśnie lubię za ten szpanerski wygląd xp a co do Diabłów to prawda, są cienkie w walce ale zajebiście wyglądają i do tego wychodzę z założenia, że jak ludzi kupa to Herkules dupa xp.
Po za tym w Inferno lubię wygląd zarówno jednostek jak i miasta i bohaterów i ogólny klimat jest świetny. Dobra magia, co dla mnie jest podstawą (Town Portal i Implozja ! Earth Magic to podstawa =D)
Chociaż Inferno z reguły stawia raczej na Fire magic to ma wysoką gildie, a Earth magic zawsze mozna rozwinąc zyskując levele.
Zamek ludzi tak samo świetnie wygląda i jest klimatyczny, do tego jeszcze ma świetne jednostki w postaci Archaniołów, Chempionów i Crusaderów(z podwójnym atakiem). A upg.Mnisi też nie są źli.
Jednak wszystkimi zamkami uwielbiam grać i tak jak Torhan grałem już nimi tysiące razy.
Wielce jednak ubolewam, że nie ma już scenariuszy w które bym nie grał a szczególnie w rozmiarze XL. Przeszedłem wszystko a te sciągnniete z neta są zrobione albo dla jaj (czyli bez klimatu) albo na odpi*rdol (czyli są poprostu na maksa brzydkie i zrobione w 1/2 godziny) Albo jedno i drugie. Oczywscie kampanie i HEROES CHRONICLES z Tarnumem w roli głównej tez już zaliczone ;p
Pozostaje tylko grać w kółko w te same, moje ulubione mapki czyli "Monks Retreat", "Reclamation", "Brave New World" i parę innych.
Albo ewentualnie multiplayer ;)
Pierwszym miastem jakim grałem była Forteca i też zapadła mi w pamięć. Mimo nienajlepszych Tytanów nawet przyjemne miejsce, szczególnie fajne jednostki to Arcymagowie i Przerazy czy tam Skorpeny. Z resztą co tu gadać, wszystko w tej grze wymiata ;)
Dla mnie również jest boska gra. Kiedy mialem niespełna 10 lat przychodzac od razu ze szkoly siadalem przed kompem i gralem z moim bratem w ta wlasnie gre. Czasami spedzalismy nawet nocki namietnie grajac kolejna potyczke. Pamiętam ze nie przeszedlem cała kampanie bo nigdy jakos nie mialem do tego zaparcia :D Myślę ze nawet za 20 lat zagram sobie jeszcze nieraz w ta gre. Grałem wszystkimi zamkami po kilka razy. Jednak najbardziej lubiłem twierdze bo mozna bylo w tym miescie szybko "wybudowac" jednostki. Kiedy ja mialem cyklopow na chyba 5 czy 6 poziomie moj przecinwnik mial dopiero jednostki na maks 3 lvl :D Muzyka, klimat, grywalność, grafika jak na tamte czasy wszystko było wręcz boskie. Tak własnie oceniam tą gre poniewaz po częsci ona kojarzy mi sie z moim dziecinstwem. Pozdrawiam wszystkich fanów tej niepowtarzalnej gry. PS. Az mnie nosi jak ktos mowi mi ze HOMM IV jest sto razy lepsza od III bo w trojce jest za słaba grafa ;/
"Az mnie nosi jak ktos mowi mi ze HOMM IV jest sto razy lepsza od III bo w trojce jest za słaba grafa ;/"
Nie przejmuj się. Jesli ktoś tak mowi to albo jest bezdennie głupim trepem albo w ogole nie grał w III, tylko widział u kolegi albo oglądał same screenshoty w necie i zobaczył grafikę.
Grafika w HoMM3 wcale nie jest najwazniejsza, ponieważ to jest gra na myslenie przede wszystkim. Jest ona oldschoolowa ale jednocześnie wyjątkowa, unikalna, piekna i ponadczasowa. Magiczna. Nie zestarzeje się nigdy, ponieważ tu się liczy koncepcja gry, która jest genialna a grafika może spokojnie zostać jaka jest. To nie jest gra w stylu Crysis, Assasins Creed czy Call of Duty gdzie musi być szpanerska grafika. Nie o to tu chodzi.
Wegług mnie cały urok Herosów to właśnie taka a nie inna grafika, muzyka, sposób toczenia walk, widok królestwa i tak można by wymieniać jeszcze dłuuugo dłuuugo. Jest właśnie taka jaka powinna być, pasuje i doskonale współgra z resztą. Ponadczasowa gra, nic dodać, nic ująć.
A ja tam lubie Nekropolis. Za kilkutysieczna armie Koscieji, za calkiem dobrych Wampirzych lordow, za, juz nie tak dobre, ale nadal przyjemne lisze, za niesamowicie klimatyczna muzyke w miescie.
No i warto tu wspomniec o In The Wake of Gods, spore zmiany na plus, przedluza radosc czerpana z podstawy o nastepne 1000h;]