Gra jest po prostu świetna ma świetny klimat fajną fabułę i sama postać Max Payne jest fajnie zrobiona,a do tego kozackie odwzorowanie faweli i brazylijskiego klimatu daje tej grze to coś co kochamy.Świetnie jest też ukazana przemoc tamtejszej policji a przede wszystkim najazdów specjalnego oddziału "BOPE" jeśli kogoś interesuje zapoznanie się na temat funkcjonowania tegoż oddziałów to polecam film"Tropa de Elite".Więcej nie zdradzam mogę tylko podsumować że to najlepszy film o Max Payne i jedna z najlepszych gier spod
ręki Rockstara.pozdrawiam
W tytule tematu chodziło mi oto że gra jest w formie takiego troche filmu,gdy się ładuje kolejny rozdział nie mamy pokazanego obrazka i tytułu kolejnej misji tylko jest ciągła akcja jak na planie filmowym.Wiem że tytuł mojego tematu może głupio zabrzmieć dla innych ale dlatego strzeliłem oczko by nie było to brane za poważnie.Moje odczucia były po prostu takie że prócz tego że grałem to i również oglądałem film w którym brałem czyny udział,a że dobrego filmu o Maxie nie było to więc pomyślałem że strzelę taki tytuł.Pozdro