Nie ma podjazdu do GTA. Zależy od gustu, jednego mogą bawić te absurdalne rzeczy które tam są, np latanie, bardzo szybki sprint, jakieś moce, czary, a drugiego nie musi. Mnie trochę bawiło w trakcie rozgrywki i dlatego zmieniłem ocenę z 1 na 4. Jednak nie licząc grafiki, to Saint Row jest gorsze od GTA pod każdym względem, różnica klas, a najlepsza część Saint Row w jaką miałem przyjemność grać to część druga. Bardzo dobra gra. na trójkę i czwórkę, raczej nie warto inwestować czas.

o ile grając w GTA IV najmilej zaskakiwały mnie elementy komediowe wplecione w tragiczną (smutną) historię, tak dużym atutem Saints Row 2 były właśnie elementy dramatyczne będące częścią bardzo rozrywkowej historii.
Bardzo mocna jest "immersja gracza", spędzałem mnóstwo czasu komponując kolejne stroje dla mojej postaci czy customizując pojazdy. Wbrew pozorom humor w Saints Row wcale nie opiera się na wymachiwaniu fioletowym sztucznym penisem, mimo że tak sugerowały materiały promocyjne trzeciej (najslabszej moim zdaniem) częsci.
Większość wad trójki rekompensuje część czwarta, używając pozostałości po The Third by opowiedziec swietną historię i znacznie rozwijając gameplay.
polecam jednak zacząć od saints row 2 (nie gralem w jedynke), czwórka to ostatni rozdzial i dobrze jest wczesniej przezyc swoje z bohaterami.

Tej części nawet nie ma co powyrównywać do GTA , to jest coś całkowicie innego.

Jedynie Saints Row I można z czystym sumieniem postawić obok GTA. Zostało raczej zmasakrowane, nigdy nie pojawiło się na PC.
Toteż twórcy poszli w innym kierunku. To nie jest Sleeping Dog, Mafia czy inny człowiek z blizną, to nie jest "poważna gra siląca się na realizm". Saints Row od części drugiej to jeden wielki absurd, lekka komedia akcji. Gramy tutaj socjopatą, który się wręcz tym szczyci, obnosi swoją brutalnością. Wszystko jest przejaskrawione, naginane prawa świata. Saints Row ma naprawdę fajną fabułę z bardzo ciekawymi postaciami pobocznymi, świetny edytor postaci (chwilę nad nim posiedzisz i twoja ulubiona morda pojawia się w każdej śmiesznej cutscence co dodaje kolorytu). Część IV to już dosłownie odlot w kosmos dzięki możliwościom bohatera, wpompowanej w grze kasie (licencje, muzyka, aktorzy podkładający głos tudzież użyczający swej twarzy)... i świetny antagonista.

Zdecydowanie wole saints row od GTA

Tak jak napisał MartinvonCarstein to zupełnie inna gra niż GTA. O ile w dwójce było jeszcze sporo podobieństw, tak od trzeciej części to już kompletna jazda po bandzie i oderwanie od głównego rywala.

Jak dla mnie najlepszymi odsłonami serii są trójka i czwórka (koniecznie przejdź je w takiej kolejności, odwrotnie niewiele zrozumiesz w 4, i będziesz mieć masę spoilerów do 3). To świetna parodia i zabawa absurdalną konwencją. Żarty są przezabawne i świetnie wplecione w fabułę, która wbrew pozorom jest bardzo ciekawa. Do tego bronie dające mnóstwo funu, dobrze zaprojektowane, zróżnicowane misje, oraz mistrzowskie dialogi i muzyka.

W dwójkę też grałem, ale kompletnie do mnie nie trafiła. Tragiczny model jazdy, niezbyt przyjemne strzelanie, historia mało wciągająca i misje często bez żadnego podkładu muzycznego są trochę nudnawe. Niektóre to perełki, ale przyznam, że z kolegą po pewnym czasie wymiękliśmy i nawet gry nie skończyliśmy. Strasznie trudno nam zrozumieć, dlaczego internauci tak chwalą tą część.

I tu na jaw wychodzi kolejny atut gry. Co-op. Z drugą osobą gra się świetnie. Polecam znaleźć kogoś chętnego do wspólnego przejścia gry.

Saints Row nie można, wbrew pozorom porównać do GTA, a IV części na 100% nie.

Jedyną wspólną rzeczą łączącą obie gry to to,że są to sandboxy.Tyle,że w Gta mamy większy teren na którym nic nie ma do roboty a w Saints Row mamy sporą metropolię jednakże mniejszą od tej z Gta ale za to misji jest od groma.

Trochę się nie zgodzę, w GTA V jest dużo do roboty, ale to co innego. Realna gra, starająca jak najbardziej oddać "życie gangstera". SRIV to po prostu saints row. Oderwane od rzeczywistości. Rozrywka w najlepszym wydaniu. Wybieranie czy chcemy zlikwidować raka, czy głód na świecie. To Saints Row, reszta gier przy tej jest jakaś taka zwykła.

Dlatego bardzo sobie cenię jej oryginalność i od 2008 kiedy to 2 część miała premierę nieustannie czekam na kolejne części w przeciwieństwie do reszty serii gier.

100% racji, choć jednak SR V się chyba niedoczekamy

Jeżeli chodzi o 3 i 4 to zgromadziły sobie masę fanów i sprzedały się w milionach egzemplarzy.Wątpię by twórcy zaprzestali na czwartej części.Mają pewnie sporo pomysłów i także wielu graczy oczekuje kolejnej części...myślę jednak,że powstanie,nawet gdybyśmy mieli poczekać parę lat.Chociaż Volition to trochę bankruci i będzie im trudno wypuścić kolejny tytuł.

Czy tacy bankruci? Owszem, ostatnio nie wypuszczali żadnych większych premier. Ale to w sumie nie znaczy, że SR V nie powstaje. Po prostu potrzeba na to więcej czasu.

Miejmy taką nadzieję !!!

Do "the third" można jeszcze porównywać do GTA, potem już nie. Dla mnie najlepsza czwórka, ale to zależy co lubisz.
Oldschool - Saints row 1 (nie grałem widziałem tylko zagrajma.)
Gangsterski klimat i motywy "ludzi ulicy" - Saints Row 2
Spontaniczne szaleństwo i masa dziwnych żartów - Saints trow the third.
Ogromnie oryginalny pomysł, sporo dobrych żartów i trochę dramaturgi - Saints row 4

Ogólnie Saints row jest czymś jakby przeciwieństwem GTA. Wszystkim tym czego tam nie ma lub brakuje jest w SR, obdarte z tego czym GTA się szczyci.

oo dzieki za podpowiedz;) napewno zagram;)

Akurat to gram w saints row 4 od paru ładnych lat i jest bardzo fajna tylko musisz w nią troche pograć i zobaczysz że ci się spodoba a nie tylko ją włączyłeś i mówisz od razu że jest chujowa

BARDZO POLECAM WAM SAINTS ROW 4

A z gta ma dobre podobieństwo okradanie aut bicie przechodni kupowanie broni zabijanie i wogule można naprawiać auta itp...