Przede wszystkim spodziewałem się gry, którą prowadzi jakaś fabuła....W tej grze nie ma wyraźnej fabuły są kolejne poziomy, na których celem jest ukraść jak najwięcej.. Rozgrywkę ratuje wymóg skradania się - nie raz można wręcz wpaść w panikę ze strachu, że nas ktoś zauważy - z etapów za sprawą dźwięków i światła wylew się klimat grozy - te dwie rzeczy ratują tę grę - nie zmienia to faktu, że to jest prosta gierka bez duszy...która swoje braki w treści próbuje zastępować grafiką i dźwiękiem...dlatego dla mnie ocena max 6/10
Nonsens :)
Fabuły tu nie brakuje, nawet wątki zamknięte wewnątrz misji są wystarczająco satysfakcjonujące i w klimacie, a mcguffin na końcu każdej popycha historię.
Gra jest bardzo bogata, ale że powstała gdzieś jeszcze na skraju ery samograjów i poganiaczy, i nie jest rozdzierana co 7,5 minuty filmikiem albo quick-timem, który ma wyrwać z marazmu gimbusa, to trzeba się trochę wysilić, by ją poznać. Trzeba np. podsłuchiwać konwersacji - nawet szeregowi strażnicy często mamroczą o nienaturalnie długim życiu tego czy owego, znikających glifach, czy znalezionych ciałach pozbawionych skóry (a o ile łatwiej byłoby zrobić jak w Dishonored, gdzie wartownicy potrafią z siebie wypluć tylko "mbmblbl... stupid cap'n ...mbleh"?). W książkach, dziennikach i dokumentach zawsze znajdują się pozornie niezwiązane ze sobą detale, które z czasem układają się w całość; naprawdę idzie docenić bogactwo opisania gry, gdy wątki będące głównym motywem poszczególnych misji zaczynają się splatać. Polecam dograć gdzieś do 3-4 misji, jęsli zarzuciłeś grę wcześnie.
dziki_wonrz słusznie prawi. Mam wrażenie, ze od początku seria Thief była trochę niezrozumiana - widywałam już, jak w różnych rankingach klasyfikowano ją jako strzelankę czy rąbankę i sporo osób właśnie w tym stylu próbowało ją przechodzić. Do tego zarzuty o brak fabuły czy duszy - jak dla mnie kompletnie bez sensu, właśnie fabuła w Thiefie była spójna, oryginalna, jedna z najlepszych z jakimi się spotkałam A duszę ta gra ma jak żadna. Trochę obawiam się, w jakim kierunku pójdzie kolejna odsłona i czy właśnie nie zabraknie tego, co było najlepsze w Thiefie, ale i tak kocham tę grę i będę jej bronić do ostatniego.
Jak można pisać takie kłamstwa...
Ja bym się wstydził tego posta na twoim miejscu.
Kłamstwa ? Wstydził ?
Przecież w to grałem. To gra która ocenia poziom zaliczenia misji w randomowych lokacjach. Tu naprawdę jest fabuła, która to prowadzi ? Chyba sobie robisz jaja
Czyli mam przejść całość, żeby zobaczyć końcowy filmik, który zawiera w sobie fabułę ? Daj spokój.
Pochwalić cię muszę za wytrwałość i upartość bez względu na wszystko (nawet fakty). Gdyby sprawa była lepsza, coś by to nawet znaczyło!
Na razie jedna osoba napisała, że jest tu fabuła, a więc mam przejść całość żeby dotrwać do fabuły ?
Fabuła rzeczywiście jest najsłabsza ze wszystkich części, ale zakończenie jest naprawdę dobre. NAPRAWDĘ dobre. Warto dla niego przejść całą grę. No i pod koniec znajduje się jeden z najlepszych etapów w historii gier. Zaciśnij zęby i ciśnij chociaż do Sierocińca :)