W czasach wielkich bohaterów żyje najmężniejszy z nich – Beowulf. Pokonawszy potężnego potwora o imieniu Grendel, Beowulf ściąga na siebie niegasnący gniew jego uwodzicielskiej, a zarazem bezwzględnej matki, która zrobi wszystko, co w jej mocy, aby pomścić syna. Epicka w swoim rozmachu walka, do jakiej doszło, wspominana była później przez wieki, a imię Beowulf zapisało się na zawsze w ludzkiej pamięci.
studenci pierwszego roku anglistyki mają nadzieję, że obejrzenie filmu uwolni ich od mąk czytania tego naprawdę trudnego w lekturze (nawet w adaptacji na język trochę uwspółcześniony ze skryptu Stanisławskiego) eposu - to niech tę nadzieję porzucą.
Ciekawe, czy jacyś absolwenci mają już na swym koncie pracę...
Czy wam też Grendel przypomina Thomasa Mullera, piłkarza? :)) I też po niemiecku tak mówi, to chyba specjalnie tak zrobili :)
Potrzebujemy więcej takich filmów fantasy. Niczym nie skrępowana mocarność Bohatera (choć dowiadujemy się "ukradkiem" też o jego słabościach), wykonanie na wysokim poziomie, scenariusz nie ukrywa że nie będzie niczym więcej, jak osadzoną w klimatach legendy rozpierduchą, i mam wrażenie że wszystko to zrobiono z...