Liczyłem na dobrą kontynuację, a otrzymałem... film, który śmiało mógłby pokonać pierwszą część i niewiele mu do tego zabrakło. Mamy hiszpański oddział SWAT obładowany żelastwem i komputerowymi technologiami, mamy ciekawskie dzieciaki z kamerką od rodziców, czyli w skrócie: jest akcja. I to nie byle jaka! "Rec 2" praktycznie w ogóle nie zwalnia tempa, nie nudzi. Inna sprawa, iż twórcy ciut zmienili koncepcję: tak naprawdę nie ma tu typowych zombiaków, wirusa - jest natomiast demon, który przejmuje kolejne ciała. Więc Watykan do owej kamienicy wysłał księdza, specjalizującego się w egzorcyzmach. Ta nagła zmiana idei kompletnie mnie zaskoczyła, a co za tym idzie - wymusiła na mnie zupełnie inne odbieranie tego filmu, gdyż fabularnie wszedł on na nowe, religijne tory. Hmm... w jedynce pod koniec niby ktoś tam coś napomknął o Watykanie, ale kto by na to wpadł? Tak czy siak, uważam że to świetny pomysł, biorąc pod uwagę eksploatowany chyba już od tysiącleci temat żywych trupów, w którym nic nowego nie da się już chyba wymyśleć.
Wady? Kilka głupich "wpadek" scenariusza, a może raczej bardziej śmiesznych zdarzeń aniżeli strasznych. Petarda jako broń - to było dość żenujące. No i ta dziewczyna, która przypadkowo zastrzeliła strażaka - no luuuudzie... aż się trzasnąłem otwartą dłonią w czoło. Niby to nie wada, bo rzadko się spotyka w filmach takie karygodne błędy bohaterów, no ale... Aż mi się żal tego gościa zrobiło. Oprócz tego, miejscami nieprzemyślane postępowanie kamerzystów: przed nimi walka o życie, a oni filmują jak gdyby nigdy nic. Dobrze, że miejscami chociaż im te kamery upadały, zawsze to odrobina realizmu.
Z rzeczy wartych odnotowania jeszcze tylko jedna kwestia: owy "inny wymiar" w ciemności. W mojej głowie pojawił się ogromny znak zapytania z błyskającym nad nim napisem o treści "WTF". Po chwili jednak ogarnął mnie lekki niepokój i poczułem ciarki na plecach, gdy kamerzysta włączał i wyłączał światło, a sceneria zmieniała się. To było bardzo dziwne, ale MOCNE. Plus dla scenarzysty.
Ogółem, polecam. Nawet fanom wymęczonych już przez kino zombiaków. Bo Rec 2 to jednak wreszcie coś ciut nowego.
` No i ta dziewczyna, która przypadkowo zastrzeliła strażaka - no luuuudzie... `
Jak dla mnie ta scena była bardzo realistyczna i bynajmniej nie była jedną z wad filmu. Nie wiem jak ty ale ja zapewne również bym spudłowała. Chodzi o to, że dziewczyna była przestraszona, broń miała w ręce pierwszy raz, pistolet ma duży odrzut a w dodatku strażak i zainfekowany przecież się szarpali. Nic więc dziwnego, że nastolatka nie trafiła w cel, który sobie obrała.
Mimo tej jednej napomkniętej przez Ciebie sytuacji nie mam żadnych innych zastrzeżeń co do twojej opinii, zgadzam się z nią i wystawiam filmowi taką ocenę jak ty - 8/10 :) Pozdrawiam.
To z ty spudłowaniem to mi by kompletnie nie przyszło do głowy że coś takiego się zdarzy. Ale ja nie wiem co się stało potem z tą dziewczyną i z tym co kręcił przecież ich nie ugryzło, ugryzło tylko tego drugiego. Ale to że filmują jak by nigdy nic to było fajne a zresztą ci co kamerowali nie mieli broni. Najlepszy był gościu co w kółko mówił że musi wypełnić misję. Mi się bardziej podobał niż część 1 jak włączałem REC 1 to na początku myślałem że to wywiady z twórcami. A 2 część od razu do rzeczy była. To 3 będzie w mieście chyba może w Watykanie.
"jak włączałem REC 1 to na początku myślałem że to wywiady z twórcami"
I o to chodziło: żebyś myślał, że to dokument. Maksymalne urealnienie. W dwójce trochę z tym przystopowali, przez co większość ujęć jest bardzo filmowa i już nie czuje się tej "amatorszczyzny", chaotycznego nagrywania, skakania obrazu itp. itd. Ujęcia są bardziej statyczne, przemyślane.
uważam że z tym zastrzeleniem strażaka przez dziewczynę, to naprawdę świetny zabieg!
przypomnij sobie te setki podobnych scen w innych filmach. zawsze bohaterom się farciło. w tym przypadku też myślałem że się uda, a tu proszę jakie zaskoczenie.
tylko że ja na jej miejscu nawet bym nie próbował strzelać z odległości:/. po prostu bym podszedł i przyłożył bym temu zarażonemu broń do skroni.
ja też dałem 8/10
generalnie bardzo fajna zmiana konwencji i sporo orginalnych pomysłów. motyw z infekcją - opętaniem bardzo mi się spodobał.