W piękny piątkowy wieczór wybrałem się na "maraton" [REC] i [REC]2. Na drugą część czekałem baaardzo długo, może dlatego moje oczekiwania co do tego co ujrzę były ogromne, ale do rzeczy.
Pierwszą część widziałem w całości dokładnie 8 razy, ale ten 9. w kinie nie był gorszy, [REC] jest zbyt zajebisty aby mógł się znudzić :P. Po prawdzie strachu 0, ale i tak było fajnie.
Przerwa półgodzinna i jedziemy z dwójką.
Zaczyna się dosyć ciekawie, komandosi sprawdzają swój sprzęt, jest dobrze. Potem jakiś gościu "z ministerstwa". I niestety od tego momentu (to była 5. minuta filmu chyba :P) wszystko zaczęło się sypać. Zbyt szybko została rozkręcona akcja, już na samym początku zginął jeden z komandosów (było ich 4. razem jak coś). Dobra, jakoś przeboleję. Grupa jest już na poddaszu, okazuje się, że rzekomy wysłannik ministerstwa to ksiądz. Cóż, ok... Zdziwił mnie nieco fakt, że komandosi szybko popadli w panikę. Dalej materiał pokazywany z kamery 3 łebków. Ciekawe, ciekawe, wleźli sobie zbawirnnymi dla bohaterów jedynki kanałami. Bohaterowie wg. mnie zbyt szybko zostali zlikwidowani, nawet nie zdążyłem ich polubić/znienawidzić, tak jak to było w cześci 1., kiedy gdy pierwszą raz ją oglądałem, chciało mi się krzyczeć "Dawaj Manu!" :). Im dalej brniemy w film tym gorzej. Spotykają ANgelę, która na koniec okazuje się poszukiwanym szatanem i morduje księdza oraz operatora kamery.
W filmie wg. mnie za dużo było wątków z szatanem. Jestem osobą wierzącą, film był dosyć interesujący pod tym względem (jacyś ateiści, którzy siedzieli obok mnie się cały czas wkurzali). Jednak mimo to, takie rozwiązanie sprawy z zombie, jako że są oni naprawdę opętani mi się nie podobał. Widać, że twórcy tworząc jedynkę nie myśleli o dwójce. Jak dla mnie to było trochę zbyt naciągane.
[REC] mam w ulubionych z oceną 10. [REC] 2 dostanie ode mnie 5/10.
też właśnie byłem na maratonie grozy. Mam podobne odczucia jak ty... Wogóle nie potrzebnie zrobili z tego wątek religijny, lepszym pomysłem byłoby utrzymać jak w pierwszej części, że to jakaś zaraza/choroba. Motyw z tymi dziećmi bez sensu, jak i z księdzem (choć aktor zagrał dobrze swoją rolę) i tymi całymi bzdetami typu: szatan.
4/10
Taa... wycisnęli z tego sequela niezłą porcję dramatu i thrilleru.
Wielki plus za bezpośrednią akcję po wydarzeniach z pierwszej części! Ma się wrażenie, jakby to był wciąż ten sam film, a żadnej przerwy od czasu jedynki by nie było..
Perspektywa z dwóch kamer - kolejny plus! Trochę się zawiodłem, że nie używali tak często kamery z kasków. Był lepszy efekt - scena na poddaszu w tych tunelach - masakra. :D
Ogólnie finał nadrabia bardzo dużo. Zaskakujący wątek z Angelą, rozmowa z demonem przez chłopaka.. dziewczynka rodem z Egzorcysty.. wątek z tym komandosem za drzwiami mówiącym głosem dziewczynki.. efekty specjalne kamery.. niesamowite wrażenia zagwarantowane.
Nieco idzie się rozczarować samym zombie. Mamy tu tylko ile, z dwa ataki grupowe, z których o dziwo wszyscy oprócz tego jednego komandosa wychodzą cało. Za mało scen zamkniętych.. czyli tych sam na sam z zombiakiem. Pamiętacie tę scenę - na końcu korytarza ta gruba baba, a na drugim końcu jakiś facet. Scena rodem z jedynki, tyle, że w gorszym wykonaniu. Ale idzie się przestraszyć..
Podoba mi się wyjaśnienie. Roznoszenie opętania. Super. I te "przejście". Niewymiarowość poddasza, jego ukryte elementy widziane tylko przez noktowizor.. oczywiście znów mamy odwołanie do końca części I. Finalny boss (ta dziewczynka od której się zaczęło) już nie taka straszna.. a jednak trzyma w napięciu.
Niestety w finale jest widoczny przerost formy nad treścią. Nie idzie się pokapować w całości jeśli się tego filmu nie obejrzy drugi raz.
Więc spoilerujcie, uważni widzowie. :D
O co chodziło ogólnie z tym strychem? To było przejście do piekła? Co to była ta woda? Czemu nie było ani drzwi, ani tego potwora widać w świetle dziennym? I czego Angela chciała od księdza? Chciała wyjść z budynku, ok, ale to było tak dziwnie powiedziane.. może macie swoje teorie?
odwołania religijne u Hiszpanów to norma. To tak jakby w brazylijskim horrorze nei było nic o opętaniu przez szatana :D choć hiszpanie mniej bogojebni
Ja też byłem na tym pokazie. [Rec] to mój ulubiony horror, więc pomimo,
że oglądałem go po raz enty, to i tak mi się podobał. Na dwójkę czekałem
już praktycznie od obejrzenia jedynki, jednak bałem się, że mnie
zawiedzie jak większość sequeli...
No więc na dwójkę specjalnie przesiadłem się bardziej do przodu, żeby
bardziej wejść w akcję. Na samym początku, kiedy komandosi wysiedli z
samochodu film przestał mi się podobać, bo w jedynce najbardziej
podobało mi się ta hermetyczna atmosfera tej kamienicy, sytuacja bez
wyjścia, to chyba było najbardziej przerażające. Jednak później akcja
coraz bardziej się rozkręcała, nie spodobało mi się to, że tak od razu
spotkali zombiaki, fajniej byłoby jakby dłużej ich szukali. Wątek
religijny uważam, że był dobry, to moje osobiste odczucie, po prostu
boję się takich rzeczy (Amityville itd.) Wkurwiały mnie nieracjonalne
zachowania bohaterów (nie strzelanie do zombiaków), a także zbyt s-f
fabuła w końcówce (wanna z wodą pojawiająca się w ciemności, drzwi).
Później flashback do wydarzeń z kamery tych gnojów, wg mnie bardzo dobre
posunięcie. Umożliwiło wprowadzenie więcej osób i urozmaicenie fabuły.
Autorzy fajnie połączyli wątek tych nastolatków z głównym.
BARDZO chciałbym podkreślić bardzo dobre nawiązanie i powiązanie faktami
z pierwszą częścią, widać że kontynuacja była wymyślona od razu podczas
robienia pierwszej części i stanowiła z nią spójną całość.
Ogólnie film mi się podobał, mimo wkurzających, niedopracowanych detali,
które jednak są charakterystyczne dla tego gatunku, nie rozczarował
mnie, muszę przyznać, że naprawdę się bałem. Ocena filmu jest bardzo
trudna, bo dla ludzi niewierzących, rzeczywiście ten film wogóle nie
byłby straszny. Mnie przestraszył. Daję 9/10
Moim zdaniem naprawdę dobry sequel.Spodziewałem się,że wpadną komandosi i będzie mega sieczka w kamienicy,a tu jednak dość miłe zaskoczenie,bo zamiast pakowania całych magazynków w hordy zombie,dostaliśmy dawkę ciągłego napięcia rodem z jedynki.Podobało mi się to,że komandosi nie okazali się superherosami wyjętymi wprost z amerykańskich produkcji.Mieli pełne portki ze strachu,bo sytuacja ich przerastała.Zostali wysłani do akcji przeciwko czemuś "nie z tego świata",nikt nie mógł być do czegoś takiego przygotowany.Dla większości widzów mogli wyglądać nieporadnie,bo przecież każdy "normalny" człowiek strzelałby zombie w głowę,bo tak jest we wszystkich filmach.Motyw opętania zamiast wirusa całkiem ciekawy,zawsze to coś nowego.Okazało się,że to wcale nie jest film o zombie:)Ode mnie 7/10.Film dobry,ale niestety tylko dobry.Jedynka po prostu wgniatała w fotel,napięcie w końcówce już prawie mnie przerastało i czekałem na zakończenie,żebym w końcu mógł odetchnąć.Właśnie tego zabrakło dwójce.
Zgadzam sie z arson665 Sami nie wiecie co chcieliście zobaczyć. Motyw z szatanem bardzo fajny pomysł, coś innego. Wszyscy nastawiali się na Zombie a ty niespodzianka. Według mnie równie dobry jak pierwsza cześć
shit jakich wiele w ostatnich latach
nie pamiętam już kiedy ostatnio scenariusz filmu nie zakładał że do kina przyjdą debile
pozdrawiam
Co za ogrom argumentów! Normalnie nie wiem co powiedzieć, więc...
Ta wypowiedź to shit jakich wiele. Nie pamiętam już kiedy ostatnio na filmwebie nie było jakichś debilów.