4/10 i to tylko przez wzgląd na pierwszą część. Gdyby dwójka nie była kontynuacją innego filmu to z miejsca dałbym 1/10. Klimat zakaźnej choroby w pierwszej części był do zaakceptowania, a dodatkowo wszystko wydawało się w miarę realistyczne. Druga część natomiast sprawdza fabułę to tak naprawdę nie wiadomo czego.
W życiu nie wpadłbym na pomysł, że opętanie przez szatana/demona można sprowadzić do związku chemicznego, który można wydzielić z krwi opętanego. Pomijam już jednostkę SWAT, która zachowuje się jak dzieci we mgle i pozwalający widzieć inny wymiar tryb nocny w kamerze.
Strach się bać co oni wymyślą w trzeciej części. Pewnie jako, że rzecz dzieje się w Hiszpanii wraz z Czterema Jeźdźcami Apokalipsy pojawi się Torquemada i wyzwoli zagrożone owieczki.