PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=712573}

Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie

Rogue One: A Star Wars Story
2016
7,4 168 tys. ocen
7,4 10 1 168161
7,1 58 krytyków
Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie
powrót do forum filmu Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie

Film ogólnie dobry, interesująco poprowadzona fabuła, może przez pierwsze pół godziny zbyt szybko wszytko się dzieje i za bardzo skaczemy krótkimi scenami od lokalizacji do lokalizacji, ale rozumiem czemu tak musi być. Świetny pomysł na połączenie go ze starą sagą i wyjaśnieniu jej kilku niedociągnięć (np.: czemu imperium było tak durne by zrobić gwiazdę śmierci z takim defektem i się jeszcze do tego nie zabezpieczyć).

Jeżeli do czegoś mogę się przyczepić, to do głównych bohaterów. Żaden z nich nie jest interesujący, do żadnego się nie przywiązujemy, a mieli wielki potencjał. W sumie wydają się bezpłciowi, mimo wielki starań wcale nie widać w nich zaangażowania w rebelię albo przeżywania swoich problemów i wątpliwości. Podobnie z głównym villainem, jak na villaina był słaby.

Czy wy też tak mieliście, że gdy umierali jeden po drugim wcale nie było wam ich żal, i to bynajmniej nie dlatego, że wiedzieliście że to się tak skończy?

ocenił(a) film na 8
eFKaa

Miałem bardzo podobne odczucia. Niektórzy bohaterowie byli, bo sobie byli, chyba właśnie po to aby zginąć. Każdy miał jakąś rolę do odegrania, ale po niej stawali się zbędni (np. pilot który dostarczył hologram Galena, równie dobrze mógł zginąć na torturach u Gerrery i nic by to nie zmieniło w fabule). Najbardziej wyrazistą postacią z całej ekipy był tylko ten chińczyk. Mimo to, były pewne wyjątki i przebłyski prawdziwej dramaturgii i identyfikowania się z bohaterami, np. jak dla mnie scena z hologramem Galena, jak i cały wątek Galena i Jyn chwytał za serce. Podobnie scena po śmierci Galena na statku gdy Jyn się domyśla, że jej ziomek chciał zabić jej ojca też robiła wrażenie nawet aktorsko...I niestety tylko tyle. Na uwagę zasługuje też Krennick, bo to była solidna postać od samego początku, ale niestety jej wątek został strasznie kiepsko zakończony, mogło być lepiej (nawet uważam, że było lepiej, ale dokrętki to zmieniły).

Jednym słowem, dużo silenia się na dramat, a tak naprawdę mało dramatu z tego wyszło. I to słodko-gorzkie zakończenie wyszło też trochę średni.

ocenił(a) film na 7
darek_sith

hologram. Sadzi gościu farmazony zamiast od razu powiedzieć, co i jak. I szukanie planów tak na prawdę było zbędne.

ocenił(a) film na 8
Smok_Eustachy

"I szukanie planów tak na prawdę było zbędne."

Rebelianci musieli wiedzieć, gdzie znajduje się otwór prowadzący do głównego reaktora. Inaczej w finale "Nowej nadziei" lataliby wokół Gwiazdy Śmierci i strzelali na chybił trafił do wszystkich dziur, jakie tylko udałoby im się znaleźć.

ocenił(a) film na 7
dansty

mógł im to powiedzieć. W zasadzie powinien. Dziura tu i tu i cześć.

ocenił(a) film na 8
Smok_Eustachy

Galen?
Przecież był umierający, kiedy Jyn go znalazła.
Ledwo zdążył jej powiedzieć, gdzie są plany.

ocenił(a) film na 7
dansty

Na hologramie.

ocenił(a) film na 8
Smok_Eustachy

1. Jyn nie zabrała hologramu.
2. Galen chciał przede wszystkim uciec, informacja o wadzie miała być chyba jego kartą przetargową.
3. Bez planów Sojusz nie zdecydowałby się na atak.

ocenił(a) film na 7
dansty

wystarczy że powiedziałby: jest dziura tu i tu. A nie pierniczył farmazony.

ocenił(a) film na 8
Smok_Eustachy

Sojusz uważał go za wroga, więc nie zdecydowałby się na zaatakowanie Gwiazdy Śmierci mając jedynie jego słowa.

ocenił(a) film na 7
dansty

a jakie miał inne wyjście?

ocenił(a) film na 8
Smok_Eustachy

Takie, które wybrano podczas rady, w której uczestniczyła Jyn.
Wycofanie się z jawnej walki i podjęcie starań o zachowanie jak największej niezależności.

ocenił(a) film na 7
dansty

Atak na Gwiazdę Śmierci został podjęty jak mieli nóż na gardle.

ocenił(a) film na 8
Smok_Eustachy

Gdyby nie bitwa o Scarif, nie mieliby planów, więc nie zdecydowaliby się na atak na Gwiazdę Śmierci - na radzie podjęto decyzję o zaprzestaniu dalszej walki.
Leia zdecydowała się udać do bazy na księżycu Yavin, ponieważ wiedziała, że Rebelia i tak przestanie istnieć, jeżeli broń nie zostanie zniszczona.
Gdyby Imperium wykryło bazę na księżycu Yavin, a Rebelia nie miałaby planów Gwiazdy Śmierci, Sojusz skapitulowałby. Podjął walkę, ponieważ miał możliwość zwycięstwa.