Po całej epickości jaką prezentują Gwiezdne Wojny, uważam ten film za perełkę - jest to moja ulubiona część sagi. Pokazanie historii z perspektywy ,,mniejszych bohaterów" wyszło super. Akcja nie dzieje się w centrum wszystkiego. Nie mamy tutaj do czynienia z najbardziej kultowymi i najpotężniejszymi postaciami, tylko z kilkoma zwykłymi żołnierzami, których działania, mają jednak kluczowe znaczenie dla późniejszej historii. Super pokazana rebelia nie tylko jako dobra, ale jednak skrywająca co nieco za uszami. To, że główna linia fabularna omija najbardziej kultowe postacie sagi, dodatkowo podbija ,,WOW" kiedy te postacie już pojawią się na ekranie.