że gość którego od początku nie lubiłem i przez cały film dopingowałem żeby w końcu zdechł, pozałatwiał wszystkich i żył długo i szczęśliwie. Zdecydowanie za pozytywne zakończenie uznałbym gdyby Jaime Lannister strzelił mu w ten żołądek i został z tą blond laską. A tak film bez happy endu