no cóż patrząc na twoje oceny innych filmów widać że, jak to mawia moj znajomy, masz styropian zamiast mózgu :) pozdrawiam serdecznie
Zgadzam się. Ten film faktycznie jest "gówniany". Ale zanim wykonacie swoj wyrok poczytajcie dlaczego tak łansie uważam. Prawie dalem się nabrać, że tak nie jest. Początkowo film wygląda i zaskakuje realizmem obrazu wprost z kina skandynawskiego- aby dośc szybko ukazać mega słaby, wręcz śmieszny scenariusz. Nie wywołuje własciwie żadnych "realnych" odczuć- nie powoduje, że normalny człowiek chciałby się wczuć w odczucia głownego bohatera. Jest na tyle antypatyczny, że jego historia wręcz śmieszy a nie wzrusza czy ciekawi. Do tego ten cały agent- jest mega śmieszny a nie przerażający - no i wsyzło z tego niezłe "gówno" Nie wiem po co zmarnowalem swój czas. Jest masa dobrych filmów ale ten jest całkowitą porażką!! Ludzie widać, że koleś urządził czystą prowokację. - hehehe. Ja też sumie zdaję sobie sprawę, że ten film nie zasługuje na 1. Mógłby dostać więcej - nie wiem może 5? Stosuję podobne zabiegi do filmów, co do których ogólnej oceny się nie zgadzam i zalezy mi na tym aby to zmienić.
pozdrawiam hejterzy- !!
A ja zgadzam się z Twoim komentarzem, ocena filmu znacznie zawyżona, reakcje bohatera wręcz śmieszne, scenariusz pełen niewiarygodności (typu bohater zabiera i odjeżdża przypadkowym autem z ulicy, a domy w Norwegii nawet wiejskie chaty zamykają na wojskowy alarm). Naiwny film nie warty polecenia!
tak ten przypadkowy samochód to auto przyjaciela, którego chwilę wcześniej zabił....
w filmie są pokazane dwie wiejskie chaty. Chciwego właściciela traktora i specjalisty od alarmów. Tylko chata specjalisty od alarmów ma alarm. Czy to cię dziwi? Dla mnie to normalne. Tak jak normalne jest posiadanie alarmów w domach gdzie znajdują się cenne dzieła sztuki. Nawet w Norwegii.