Wraz ze zbliżającą się premierą filmu "ścigany" na blu ray w Polsce, stwierdziłem iż warto
przypomnieć sobie obraz z dzieciństwa, a także zwrócić uwagę na detale produkcji, które z racji
wieku nie było mi dane dostrzec, chciałem również re-ocenić ocenić "Ściganego" gdyż film ma
20 lat.
Pierwsze kilka minut zaskoczyło mnie pozytywnie, dobrze zmontowane sceny reminiscencji,
bez zbędnego przeciągania sąd uznaje winnym doktorka- motyw zbrodni bez sensu-no ale to
film akcji- trochę podkolorowania jest zawsze mile widziane, następnie mamy Harrisona
Forda w żółtym wdzianku z kajdankami. Niestety dalej to totalna bzdura, nieprawdziwa,
niemożliwa, a nawet drażniąca idiotyczna;-/
O ile mogę zrozumieć głupią scenę z udawaniem duszenia się jednego z przewożonych
więźniów i idiotycznym zachowaniem się policjantów, przypadkowym wtoczeniu się pod jadący
pociąg radiowozu busa- jednakże ścigający głównego bohatera wykolejony pociąg, gdy ten
ma założone na nogach kajdany spowodował, że zaczęło być śmiesznie -chyba nie o to
chodziło ;-/
Następnie do akcji wkracza szeryf Tomy lee Jones, który przejmuje dowodzenie nad
gamoniami - to jeden z pozytywów filmu , może gdyby nie idiotyczny scenariusz Tomy byłby
jeszcze lepszy -no ale nieważne. Hmmm co w tym czasie robi główny bohater - ucieka do
szpitala - no jest to nawet zrozumiałe gdyż jest ranny, kradnie ubranie na zmianę, goli brodę ---
właściwie jest już nie do poznania -brawo Harrison!!! Tylko czemu przypadkiem do szpitala
trafia policjant którego wcześnie uratował a ten akurat poznaje go będąc w totalnej agonii - o0.
Ok mogło się tak zdarzyć -życie! Co robi Ford dalej ? Kradnie radiowóz pogotowia i jeździ na
sygnałach, czym oczywiście zwraca swoją uwagę wszystkim w okolicy ;-/ Pominę dokładny
opis skoku na tamie, spania pod gołym niebem.
Rozdział drugi: Harrison wkracza do gry o swoja niewinność.
Zaczyna mocno, gdyż policja nie wie gdzie się może podziewać poszukiwany, więc w tym celu
Doktor dzwoni do swojego prawnika i prosi go o pieniądze, ale telefon jest na podsłuchu
policji czego doktor się nie spodziewał. Tomy lee Jones goni mordercę żony ponownie;-)
Miasto jest duże więc policja nie ma pojęcia gdzie się może ukrywać "ścigany", co robić , co
robić ,,,chyba dobrym sposobem jest czekać kiedy scenarzysta wymyśli motyw doprowadzający
do uciekiniera. Tak jest , syn Pani która wynajmuje Harrisonowi pokój trafia do aresztu
podczas obławy i wyznaje, że taki jeden który mieszka z nimi to właśnie doktor morderca z
gazet;-/ Tomy jedzie do mety i znajduje w śmietniku adres do szpitala w którym pod przykrywka
pracuje Ford --nieeeeeee, trzeba by było być totalnym idiotą widząc wcześniejszą obławę na
syna włascicielki i zostawić tam trop policji --no ale doktor jest ponoć bystry jak to powiedział
jego dobry znajomy policjantom. Achhhh w tym czasie szeryf Jones zaczyna wątpić w
prawdziwość zarzutów nad ściganym , jednak gdy ten mu później ucieka strzela aby ----zabić
!!!Harrisona ratują drzwi pancerne;-/ Nie będę już pisał dalej , bo zakończenie jest bardzo
nieprzewidywalne -oczywiście żartuje ;-/
Reasumując przed przystąpieniem do seansu film oceniłem na mocne 5/10-czyli według
mojej skali dobry film akcji. Po wczorajszym seansie nie dam więcej niż 3/10, chciałem 4, bo to
w końcu niby kultowy film , niestety byłem zbyt zażenowany żeby dać mu tę notę. "Ścigany"nie
przetrwał próby czasu, a denerwujące motyw robienia głupot by policja mogła prowadzić
pościg irytował przez cały czas trwania filmu, nie wspominając o przewidywalności oraz
prostocie fabuły.
Człowieku, jesteś tak bezdennie głupi, ze nawet nie mas sensu prowadzić z tobą merytorycznej dyskusji. Odświeżyłem sobie ten film ostatnio i nie stracił nic ze swojej mocy. Ale jak dla ciebie Psy II to film na 7/10, to nie mam pytań.
Twoja wypowiedz była bardzo merytoryczna ;-))))) co do psów -jedynka była lepsza, dwójka też jest dobrym filmem (miedzy 6, a 7) natomiast ścigany to prawie gniot, w którym idiotyczne zdarzenia przeplatają się z kretyńskimi dialogami. I proszę nie pisz już nic więcej, bo antytalentów i kalek filmowych i tak jest pod dostatkiem na tym forum.
Zobacz jakie recenzje wystawili filmowi uznani krytycy filmowi:
http://www.rottentomatoes.com/m/1046129-fugitive/
A Ty oceniłeś Black Rain na 10, który ma kiepskie recenzje, ja uznaje Ściganego za słaby film, bo dla mnie jest on już nie do oglądania, naiwny, niemożliwy ze słabym scenariuszem, którego jedynym plusem jest gra niektórych aktorów tak jak pisałem Tomy Lee Jones. Co do opinii krytyków, to nie zawsze należy się na nich opierać i stawiać za autorytet, film Malena z belucci był źle przyjęty przez krytykę , natomiast zrobił niewątpliwie wrażenie na publiczności, również na mnie. Skoro dla Ciebie liczy się popierania swojego zdania argumentami tego typu, to porozmawiaj z kimś na twoi poziomie.
Ale na forum Black Rain pisałem, że obiektywnie patrząc jest to przeciętny film, maksa dałem dlatego, ze po prostu lubię ten niesamowity klimat dzieła Scotta i to wystarczy.
"(...) bo dla mnie jest on już nie do oglądania, naiwny, niemożliwy ze słabym scenariuszem, którego jedynym plusem jest gra niektórych aktorów tak jak pisałem Tomy Lee Jones"
Abstrahując już od własnych gustów, gdyby powyższe zarzuty były prawdziwe, to żaden szanowany krytyk nie pozwoliłby sobie na wystawienie wysokiej oceny Ściganemu. Bo by sie ośmieszył. Wniosek taki, ze wypisujesz bzdury. Prosta logika.
Twoja logika mnie nie interesuje, krytycy wieszali kiedyś psy na blade runnerze i pulp fiction, jeden był klapą finansową drugi nie dostał oskara chociaż zasługiwał. Ścigany to słaby film pod względem fabularnym, tocząca się akcja jest przewidywalna i niestety na dzisiejsze oczekiwania bzudrna , tandetna i żałosna. Nikt inteligentny tej historii dziś nie kupi, dawać temu filmowi 10/10 jest śmieszne.
Wiem ze moja logika cie nie interesuje, bo ciebie w ogóle jakakolwiek logika nie interesuje. Jesteś z nią na bakier, klaunie.
Twoja "logika" to karykatura tej definicji, nie chce mi się już więcej pisać z kaleką umysłowym, żegnam frajerze,
buhahahaha, ale sie uśmiałem...
Czyli jak znani krytycy powiedzą że twoja stara jest tanią dziwką spod drzewa kokosowego na wielkich równinach w Kalinigradzie to też uwierzysz? A jak ci "znany krytyk" powie że twoją dziunie to on najpierw powinien wyjebać, to też tak zrobisz? Wiesz, znany krytyk kiedyś powiedział - CHODŹ W ZIMIE W SANDAŁACH, BĘDZIE CI CIEPŁO... powaznie!
A do tych argumentów które podał surogat84 mógłbym jeszcze kilka innych podać, ale po co? Pewnie "znani krytycy" by się z tym nie zgodzili.
Eutanazja natychmiastowa dla takich podludzi jak ty, oczywiście łącznie z całą twoją rodziną-3 pokolenia wstecz, żeby się takie tępe nasienie nie mnożyło.
Najlepsze jest to że mnie (jako całokształt) film się podobał, stąd ocena 7/10, ale patrząc na twoje, sorka *KRYTYKÓW argumenty, to stwierdzam że blizej mi do surogata w opiniowaniu filmu "ścigany"
Jeśli procesy myślowe twojego mózgu są tak samo sprawne jak umiejętność tworzenia analogii, to chyba kończyłeś wyższą szkołę turystyki i zarządzania dla pjerdolnijetych :)
Jeśli kardiolog powie, że masz downa to pewnie masz, ale nie można być tego w 100% pewnym. Jeśli natomiast powie to psychiatra, to nie będę miał już żadnych wątpliwości. Ogarniasz typie podstawy logiki?
Mógłbym ci teraz wyjaśnić dlaczego filmy podlegają możliwości obiektywnej oceny jego integralnych elementów,takich jak np. scenariusz, fabuła, aktorstwo, realizm, scenografia, ogólna spójność itp. Tylko po co? Nawet jak zrozumiesz, to i tak będziesz ujadał jak zbity pies.
"Człowieku, jesteś tak bezdennie głupi, ze nawet nie mas sensu prowadzić z tobą merytorycznej dyskusji. Odświeżyłem sobie ten film ostatnio i nie stracił nic ze swojej mocy. Ale jak dla ciebie Psy II to film na 7/10, to nie mam pytań."
Coś jeszcze podludziu?
Nic ponad to, co już napisałem. Zbyt duża przepaść intelektualna miedzy nami uniemożliwia prowadzenie sensownej rozmowy.
Hahaha, ty na serio myślisz że jak się b. postarasz i napiszesz coś ładnymi, inteligentnymi słowami to sens tego zdania będzie równie inteligentny? Oj syneczku, jeszcze musisz troszke pozyć na tym światku, a jak juz pozyjesz, to wrócimy do temu ok? ;)
Proponuję pracę nad sobą i nad kreowaniem swojego zdania. Żebys zrozumiał, to powtórzę co już mówiłem-
Mimo iż moja ocena (7/10) jest bliższa tobie niż surogat84, to bliżej mi do jego argumentacji niż do twojej. Zresztą, jaka twoja argumentacja haha? Po prostu nie powiedziałeś nic o filmie, tylko uraczyłeś inwektywami osobę o odmiennym zdaniu. Czyżby "przepaść intelektualna" ci to uniemożliwiła?
Tak więc popracuj nad merytoryką, pomyśl trochę o kreowaniu swojego zdania, bo cytowanie "znanych krytyków" jest poniżej pewnego poziomu, ten poziom się nazywa - BEZGUŚCIE.
Pozdrawiam... podludziu ;)
Scenariusz do Ściganego został tak napisany a nie inaczej ,a ty piszesz o idiotycznych zdarzeniach i kretyńskich dialogach przeplatających się w tym filmie.Dzięki bogu ja nie mam takich odczuć jak ty ponieważ poważnie zaczął bym się martwic o swoje zdrowie psychiczne.Przeczytaj uważnie co napisałeś w pierwszym swoim poście (chociaż 10 razy) ,a może zrozumiesz ze się nieziemsko wygłupiłeś.Bez obrazy
A gdzie ma jechać??? W boooooook???
Scenariusz do Ściganego został tak napisany a nie inaczej ,a ty piszesz o idiotycznych zdarzeniach i kretyńskich dialogach przeplatających się w tym filmie.Dzięki bogu ja nie mam takich odczuć jak ty ponieważ poważnie zaczął bym się martwic o swoje zdrowie psychiczne.Przeczytaj uważnie co napisałeś w pierwszym swoim poście (chociaż 10 razy) ,a może zrozumiesz ze się nieziemsko wygłupiłeś.Bez obrazy
A gdzie ma jechać??? W boooooook???
Mnie się ten film w ogóle nie podobał-totalne nieporozumienie, i wciąż nie mogę zrozumieć, z jakiego powodu jego żona została zamordowana-może ktoś wyjaśni? Przebrnęłąm do końca tylko licząc na to, że będzie lepiej, jednak tak się nie stało, w ogóle wszystkie filmy z Fordem oprócz Indiany Jonesa są nieudane, nudne i głupie. Wiem, co mówię, bo widziałam prawie wszystkie.
Żonę zabili żeby wrobić doktora Kimbla. Odkrył on że lek za miliardy dolarów jest szkodliwy i twszyscy zarabiający na nim musieli go udupić