Ten film można oglądać niezliczoną ilość razy i zawsze zastanawiam się dlaczego tak jest. Być może po prostu zabierani jesteśmy w najlepszą podróż jaką może dać kino - na warstwie emocjonalnej , scenariusza, postaci, krajobrazów, może też trochę sentymentów. Ten film po prostu wyrywa nasz fotel i ustawia nas za szklanym ekranem a nie pozostawia przed nim jak wszystko co dzisiaj wypluwane. Magia kina, która tutaj czaruje nas od początku do końca, bez żadnych kompromisów. Ogromna szkoda, że nie ma najmniejszych już szans na powstawanie takich rzeczy.