Film mógłby ujść gdyby nie ten wątek z zmutowanymi genetycznie owadami i dziewczynką którą uważały za królową ;).
Napisze tak. Film jako film nienajgorzej zrobiony. Aktorzy całkiem całkiem.
Ale ta cała fabuła zbyt przekombinowana. Gdyby pozostali przy zwykłych agresywnych przczołach (sory - osach ;)) było by ok. Ale po co na boga wymyślili te zombie?!, te trutnie, czy jak to tam było nazywane, które na dodatek pluły osami!?. Poza tym, nie oglądałem filmu od samiutkiego początku, ale kwestia tych zombie nie została nawet chyba wyjaśniona w jakikolwiek sposób w tym filmie. Tzn. nikt nie zapytał jak to możliwe?, czemu ludzie stają się zombie?. Zupełnie to w filmie chyba pominięto. I związek agresywnych os z zombie nie trzymał się jako tako kupy.
Nie pokazano co się potem z zombie stało. Co się stało potem z sąsiadką/przyjaciółką tej dziewczynki. Pominięto to.
Dziewczynka - królowa os - też popieprzona sprawa.